• Start
  • Wiadomości
  • „Z Promyka do domu”. Oglądaj nasz nowy cykl programów o adopcji zwierząt

„Z Promyka do domu”. Oglądaj nasz nowy cykl programów o adopcji zwierząt

W pilotażowym odcinku naszego nowego programu „Z Promyka do domu” zaprezentowaliśmy sylwetki dwóch psów. Toro trafił do schroniska po śmierci opiekuna. Astair błąkał się przy centrum handlowym Matarnia. Do dzisiaj nikt się po niego nie zgłosił. O losach psów, ich charakterach i upodobaniach, opowiadał Grzegorz Zaleski z Promyka.
27.09.2023
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

 

Toro to około ośmioletni pies w typie rasy Amerykańskiego Pitbullteriera, inaczej Pitbulla. Do schroniska Promyk trafił w kwietniu 2023 roku. Jego pierwsze dni w nowym miejscu były trudne. Pies był nieufny, schroniskowy hałas wywoływał w nim panikę. Mycie boksu potęgowało negatywne emocje. W Promyku Toro trafił jednak na miłośników rasy. Jedną tych osób był Grzegorz Zaleski, pracownik Promyka z piętnastoletnim stażem pracy. Grzegorz - prywatnie opiekun trzech psów i dwóch kotów – dzieli domową przestrzeń z Pitbullem.

- Lubię psy tych ras, które są uważane za groźne czy niebezpieczne, sam mam w domu Myszę, którą na pewno wielu widzów zna – mówił w programie Grzegorz Zaleski. – Psy tych ras pierwsze momenty w schronisku mają bardzo trudne, jestem wyczulony na tym punkcie. Starałem się zrobić tak, żeby Toro poczuł się trochę lepiej, żeby wiedział, że jest ktoś, kto zwraca na niego uwagę, kto pomoże mu lepiej zafunkcjonować.

Po pięciu miesiącach pobytu w schronisku Toro ma z Grzegorzem doskonałą relację. Ładnie chodzi na smyczy, wykonuje komendy, lubi się przytulać. Toro nie toleruje jednak małych psów. Jego schroniskowi opiekunowie przewidują, że najlepiej będzie mu w domu, gdzie nie ma innych zwierząt.

Pies dla świadomego opiekuna

Pitbull to rasa uznawana za agresywną. Jednocześnie psy te są bardzo czułe, rodzinne i przywiązane do człowieka. To, co przede wszystkim powinien wiedzieć jego przyszły opiekun, to fakt, że są to psy, które potrzebują zrównoważonego i konsekwentnego opiekuna. Docelowy opiekun tego psa musi mieć świadomość potrzeb rasy.

- Wierzę, wiem, że to nie są złe i niebezpieczne psy, które nie zjadają rąk – dodaje Grzegorz Zaleski. – One potrzebują empatii, zrozumienia i wyczucia. I to się nam udało. Dzisiaj Toro nie tylko ze mną wychodzi na spacer , ale też z innymi osobami i wszystko jest ok.

Jak podkreślał Grzegorz Zaleski, by relacja z psem takim jak Toro mogła rozwijać się w prawidłowy sposób, w pierwszej kolejności należy wypracować płaszczyznę zaufania. Taki pies nie powinien też zamieszkać z laikiem, lecz z osobą, która miała już psa tej rasy lub jest otwarta na pracę i zdobycie wiedzy, jak należy prowadzić takiego psa.

Dwa psy - po lewej brązowy pies w typie pitbulla, po prawej mieszaniec w kolorze biało-czarnym
Toro (po lewej) i Astaire (po prawej) to psy średniej wielkości. Toro waży 34 kg, Astaire 15 kg
Grzegorz Zaleski/schronisko Promyk

Astarie - ten, który nie umie się sprzedać

Drugim bohaterem programu był Astaire. To około czteroletni samiec, który trafił do Promyka w kwietniu 2022 roku. O jego przeszłości nic nie wiadomo. Przyjechał z interwencji, czyli po otrzymaniu przez schronisko informacji o błąkającym się psie. Do dzisiaj nikt go nie szukał.

Astaire to pies, który rzadko opuszcza budę, czyli swoją bezpieczną przestrzeń. Trudno jest więc go dostrzec, gdy przechadzamy się między schroniskowymi boksami. Jak to określił Grzegorz Zaleski, Astaire nie umie się sprzedać. Kocha ludzi, ale nie umie tego pokazać. Choć w pierwszym kontakcie jest rzeczywiście wycofany, podczas kręcenia zdjęć na potrzeby programu, Astaire potrzebował piętnastu minut, by wtulić się w nowopoznaną osobę. Wystarczył kwadrans i kilka ciepłych słów, by zapragnął dotyku i kontaktu.

- Taki jest właśnie Astaire, taki jak wielu ludzi, którzy są wspaniali, a nie potrafią się sprzedać i siedzą w cieniu – mówił Grzegorz Zaleski. – Pomimo, że Astaire jest kolorowy i urodziwy, to w schronisku funkcjonuje jako szara myszka. Ja się bardzo martwię o takie psy, bo pomimo tego, że staramy się wskazywać takie psy ludziom, którzy nie są zdecydowani, to czas gra na ich niekorzyść. Potem okazuje się, że za kilka lat znowu rozmawiamy o tym samym zwierzaku. To jest przykre i smutne. Dlatego dzisiaj rozmawiamy o Astairze, żeby w jego przypadku tak nie było.

Zbudowanie zaufania to pierwszy i kluczowy aspekt, który musi zostać spełniony, by stworzyć i rozwinąć relację z psem. Astaire pokazał, że potrafi być czuły i kocha pieszczoty. Jest to energiczny psiak, który powinien trafić do domu, gdzie opiekunowie zapewnią mu dużo ruchu i zadanie intelektualne. Dobrze komunikuje się z innymi psami, może więc trafić do domu, gdzie są już czworonogi. Jego stosunek do kotów nie jest znany. Jak można zobaczyć na filmie, Astaire kocha wodę. Cudownie więc dopasuje się do rodziny, która spędza wolny czas na kajakach czy nad brzegiem morza. Psiak uwielbia też węszyć i jest ciekawski. Ciągnie na smyczy, docelowy opiekun będzie musiał nauczyć go prawidłowego zachowania. Astair jest bystry i chętnie się uczy, więc na pewno i temu zadaniu szybko podoła.  

Jeśli któryś z psiaków skradł Państwa serce i chcielibyście poznać go bliżej, napiszcie do nas: zpromykadodomu@gdansk.pl lub zadzwońcie do schroniska Promyk 58 522 37 80.

Toro i Aster czekają!

TV

Rozmowy o dzielnicy mieszkańców Kokoszek z prezydent Gdańska