
Gra o utrzymanie w lidze zawsze wiąże się z dużą presją i zwrotami akcji. Każdy pojedynczy punkt ma znaczenie - jedna porażka może rozpocząć fatalną passę, z kolei jedno zwycięstwo może wzmocnić morale i pociągnąć zespół do dobrej serii. W grze o utrzymanie w sezonie Ekstraklasy 2024/2025 wciąż zamieszanych jest pięć zespołów: Stal, Śląsk, Puszcza, Lechia i Zagłębie. Przyjrzyjmy się sytuacji Lechii Gdańsk i zespołom, które rywalizują z nią o upragnione pozostanie na najwyższym poziomie rozgrywkowym.
Potrzeba serii zwycięstw
Biało-zieloni mają problem ze zbudowaniem serii zwycięstw. Podczas walki o utrzymanie, gdy różnice punktowe są bardzo małe, a każda kolejka prowadzi do przetasowań w tabeli, regularne punktowanie jest niezwykle istotne. W rundzie wiosennej podopieczni Johna Carvera potrafili wygrać z Mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok, by tydzień później przegrać z Widzewem.
Niezwykle istotne było odwrócenie wyniku w domowym meczu ze Stalą - lechiści, ze stanu 0:2, doprowadzili do zwycięstwa 3:2. Takie mecze budują zwycięską mentalność zespołu i przekonanie o własnych umiejętnościach. Niestety, tydzień później oddali prowadzenie w Warszawie i po golu w ostatniej akcji meczu przegrali 1:2.
Przed Lechią trzy mecze domowe i dwa wyjazdowe. Gdańszczanie podejmą u siebie Piasta, Koronę i GKS, natomiast w delegacji zmierzą się z Cracovią i Pogonią. To właśnie mecze rozgrywane w Gdańsku mogą mieć kluczowe znaczenie dla pozostania w lidze na kolejny sezon.
Przed meczem minuta ciszy. Spotkanie Lechii z Piastem zgodnie z planem.
Przeanalizowaliśmy terminarze każdej z pięciu drużyn walczących o utrzymanie - sprawdziliśmy, ile zagrają meczów bezpośrednich z zespołami z dołu tabeli oraz ile czeka ich spotkań domowych.
- Stal Mielec - drużyna z Mielca zagra u siebie dwa razy. Zmierzy się z dwoma bezpośrednimi rywalami (Zagłębie, Puszcza).
- Śląsk Wrocław - zespół z Dolnego Śląska ma przed sobą dwa domowe mecze i dwa spotkania z bezpośrednimi rywalami (Zagłębie, Puszcza).
- Lechia Gdańsk - gdańszczanie zagrają u siebie trzy razy, ale nie mają przed sobą żadnego meczu z bezpośrednim rywalem.
- Puszcza Niepołomice - zespół trenera Tomasza Tułacza zagra u siebie trzy razy. Zmierzą się z dwoma rywalami z dołu tabeli (Stal, Śląsk).
- Zagłębie Lubin - drużyna prowadzona przez Leszka Ojrzyńskiego zagra w Lubinie trzy razy. Zmierzą się z dwoma zespołami zamieszanymi w grę o utrzymanie (Stal, Śląsk).
Mecze z drużynami środka tabeli - wyzwanie czy szansa?
Na pierwszy rzut oka widać, że Lechia jest jedynym zespołem w zestawieniu, który nie zagra już z bezpośrednim rywalem o utrzymanie. Biało-zieloni zmierzą się z zespołami ze środka tabeli oraz z Pogonią, która zajmuje czwarte miejsce. Z jednej strony to minus - grając z ekipą z dołu, można zapunktować, a przy okazji wyprzedzić rywala w tabeli.
Z drugiej strony przyjęło się mówić, że drużyny ze środka tabeli „grają o nic”. To oczywiście pewne uproszczenie - faktem jest, że presja na wynik w tych zespołach jest znacznie mniejsza, ale warto pamiętać, że każdy zawodnik gra o nowy kontrakt, potencjalny transfer czy wywalczenie lepszej pozycji w drużynie. Dochodzi do tego także aspekt finansowy - każde wyżej zajęte miejsce oznacza większy wpływ do budżetu.

Z żadnym z pięciu rywali, którzy czekają na Lechię w końcówce sezonu, nie udało się jej wygrać w rundzie jesiennej. Wówczas biało-zieloni zremisowali z Koroną i Piastem, a przegrali z Pogonią, GKS-em i Cracovią. Zwiastuje to bardzo wymagające spotkania.
Ile punktów potrzeba, by się uratować?
W dwóch poprzednich sezonach, aby zająć 15. miejsce w Ekstraklasie, dające utrzymanie, potrzeba było zdobyć 38 punktów. Obecnie tę pozycję w tabeli zajmuje Puszcza Niepołomice, mająca na swoim koncie 27 oczek. Zakładając, że w tym sezonie znów trzeba byłoby zdobyć tyle punktów co rok i dwa lata temu, drużyna z Niepołomic musiałaby punktować średnio 2,2 pkt na mecz. Taką średnią notują jedynie zespoły walczące o mistrzostwo Polski, co prowadzi do wniosku, że w obecnych rozgrywkach do utrzymania potrzeba będzie mniej punktów.
Stawiamy tezę, że w tym sezonie nie będzie to więcej niż 35 punktów.
Program “KLUB” wsparł gdańskie kluby sportowe

Argumenty za utrzymaniem Lechii
- Aż trzy mecze domowe
- Rywale nie grający ani o utrzymanie ani o najwyższe cele (Korona, Piast, GKS, Cracovia)
- Ostatnia kolejka rozgrywana w Gdańsku
Argumenty przeciwko utrzymaniu Lechii
- Brak meczów z bezpośrednimi rywalami
- Trudne wyjazdy (Kraków, Szczecin)
- Problemy ze zbudowaniem serii zwycięstw
Niezwykle istotne są kwestie mentalne. Jeśli Lechia wygra pierwszy z pięciu finałów - mecz z Piastem - złapie oddech i będzie mogła w spokoju przygotowywać się do wyjazdu do Krakowa. Remis lub porażka zapalą kolejną lampkę ostrzegawczą. Nie ma już czasu na potknięcia - każdy z pięciu zespołów będzie „gryzł trawę” i dawał z siebie wszystko.