Informacja o zanieczyszczeniu zbiornika Strzelniczka II “zieloną śmierdzącą breją” trafiła do Gdańskich Wód w niedzielę, 26 marca 2023 roku, po wcześniejszym zgłoszeniu do Gdańskiego Centrum Kontaktu. Jeszcze tego samego dnia pobrano próbki wody ze zbiornika i przekazano do badania. Pracownicy Wód od razu podjęli interwencję i rozpoczęli wyławianie śniętych ryb. W pierwszych dniach było to około stu ryb dziennie.
Pomiary prowadzone cyklicznie sondą przenośną wykazały, że poziom tlenu jest niski, przewodność podwyższona, co może świadczyć o przedostaniu się do wody w zbiorniku jakiejś substancji. Szybko podjęto też działania polegające na napowietrzaniu wody - sprowadzono dodatkowe aeratory.
Sytuacja w zbiorniku Strzelniczka II. Więcej tlenu, mniej intensywny zapach
W środę 5 kwietnia 2023 roku przy zbiorniku na gdańskich Kokoszkach odbył się kolejny briefing prasowy, podczas którego przedstawiono aktualną sytuację Strzelniczki II.
Kto, jak nie my! Gdańskie Wody pomagają wodociągowcom w Ukrainie. Rozmowa z Ryszardem Gajewskim
- Sytuacja, jeżeli chodzi o odczyty wody, dzięki działaniom Gdańskich Wód powoli się stabilizuje - powiedział Piotr Kryszewski, zastępca prezydenta Gdańska ds. usług komunalnych. - Udało nam się zdobyć dodatkowe pompy, one są już w użyciu. Robimy wszystko, aby życie jak najszybciej wróciło do zbiornika, żeby parametry - a głównie chodzi o natlenienie - poprawiły się. Miasto i spółki miejskie działają transparentnie, naszym priorytetem jest ochrona środowiska, stąd kolejne spotkanie w sprawie sytuacji w zbiorniku Strzelniczka II.
- Doszło do gwałtownego ubytku tlenu w wyniku dostania się do zbiornika jakiejś substancji - przypomniał Ryszard Gajewski podczas spotkania. - Dzięki naszym działaniom sytuacja natlenienia poprawia się, ale przywrócenie jej do normy potrwa kilka tygodni.
Tygodnie potrzebne na poprawę sytuacji w zbiorniku
- Nasze działania jako administratora zbiorników retencyjnych skupiły się na tym, aby jak najszybciej przywrócić sytuację do normy, czyli odtworzyć życie w zbiorniku - tłumaczył prezes Gajewski. - Nasze pomiary i działania na tym są skoncentrowane. Mamy dużo większą wiedzę na temat tego, co stało się w zbiorniku. Gwałtowny ubytek tlenu spowodowała nieznana nam na razie substancja. Doszło do warunków beztlenowych, czyli po prostu gnicia części roślin. Stąd mętna woda, ciemny kolor i specyficzny zapach wody.
Gdańskie Wodociągi w 100 procentach należą do Miasta
Jak dodał prezes Gdańskich Wód, cały czas prowadzone są działania związane z napowietrzaniem wody. We wtorek, 4 kwietnia 2023, zamontowano kolejny aerator o większej mocy.
- Te działania przynoszą efekt, jednak wiele dni i tygodni potrzeba, żeby sytuacja wróciła do normy - dodał Ryszard Gajewski. - W pierwszym etapie chcemy przywrócić tlen w wodzie w zbiorniku, potem pozbyć się osadów, produktów procesu beztlenowego. Konsultowaliśmy się z wieloma specjalistami od rekultywacji zbiorników, niestety pewnych procesów nie da się przyspieszyć, nie poszłoby szybciej, gdybyśmy zastosowali dziesięć aeratorów. Trzeba dać roślinności pewien czas na odbudowanie.
Lotnisko sfinansuje pracę dwóch aeratorów
Zbiornik Strzelniczka II znajduje się w pobliżu Portu Lotniczego Gdańsk, dlatego również na terenie lotniska sprawdzono wszystkie systemy, które potencjalnie mógłby przyczynić się do tego zanieczyszczenia.
Tomasz Kloskowski, prezes zarządu Portu Lotniczego Gdańsk powiedział, że lotnisko jako odpowiedzialna firma postanowiła pokryć Gdańskim Wodociągom koszty działania dwóch aeratorów. - To wynika z naszej odpowiedzialności - dodał Kloskowski. - Ale proszę nie wyciągać wniosków, że skoro postanowiliśmy partycypować w kosztach, to jesteśmy winni.
Prezes Kloskowski podkreślił też, że od dwóch tygodni system odprowadzania wód opadowych z lotniska jest zamknięty. Odniósł się także do publikacji sugerujących, że to zanieczyszczona woda z lotniska po opadach “zawiniła” w zbiorniku Strzelniczka II.
Od dziś wraca woda na gdańskie cmentarze komunalne
- Po opadach deszczowych na lotnisku jedyną wodą, która płynie rowem melioracyjnym do tego zbiornika jest woda deszczowa i woda gruntowa. Można ją najpierw zobaczyć w zbiorniku retencyjnym na naszych parkingach, z tego zbiornika po przekroczeniu pewnego poziomu spływa do rowów melioracyjnych - tłumaczył prezes Kloskowski. - Kolejnym mylnym przekonaniem jest to, że używamy coraz więcej środków do odladzania nawierzchni. To nie jest w ogóle związane z ruchem lotniczym, a porą roku. Cztery lata temu używaliśmy dwa razy więcej środków chemicznych, niż teraz. Gdańskie Wody przeprowadziły kontrolę naszego systemu do odladzania, usterkę. Cały czas współpracujemy.
Przypomnijmy - po zanieczyszczeniu zbiornika na wszelki wypadek wstrzymano odpływ wszystkich wód z całego terenu lotniska. Zgodnie z wytycznymi spółki Gdańskie Wody zlecono badania stanu jakościowego wód opadowych, które są retencjonowane na terenie lotniska. Port Lotniczy współpracuje z Gdańskimi Wodami, Gdańskimi Wodociągami i Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska, który przeprowadza tam interwencyjną kontrolę w tym zakresie.
Woda z kranów nadaje się do picia
- Trwa walka z przyrodą na Strzelniczce II - tłumaczyła Magdalena Rusakiewicz, wiceprezes Gdańskich Wodociągów. - A 20 km stąd rzeką Radunią do jeziora straszyńskiego wpływa woda, która w procesie uzdatniania podawana jest do sieci mieszkańcom Gdańska. My jako Gdańskie Wodociągi cały czas prowadzimy wzmożony monitoring, prowadzimy dużo więcej badań niż zazwyczaj. Wszystkie parametry wody, która wpada do straszyńskiego jeziora są w normie. Dziś poziom natlenienia wyniósł 11 miligramów na litr, za normę uważamy powyżej 8 miligramów na litr. Zapewniam, że system ujęć wody jest bezpieczny, bez obaw możemy używać wody z kranu.
