- Wow, to moja młodość, tu było centrum dyskotekowe Gdańska, uwielbiałem tu być - zachwycał się mężczyzna w średnim wieku, który przyszedł spojrzeć na wnętrza starego Rudego Kota, jeszcze przed remontem.
KOT - bo tak będzie nazywał się nowy klub przy Garncarskiej - ma być kontynuacją bogatej historii poprzednika, ale w nowej odsłonie i formule dostosowanej do współczesnych, europejskich trendów.
Przypomnijmy - zarządcą miejskiego budynku przy ul. Garncarskiej 18/20 w Gdańsku, od połowy 2020 roku, jest samorządowa spółka Międzynarodowe Targi Gdańskie. Aby ożywić to miejsce, MTG zdecydowały o rozpisaniu konkursu na operatora nieruchomości, w której przed laty działał legendarny klub koncertowy Rudy Kot. Konkurs ogłoszony w kwietniu 2021 roku wygrała oferta firmy Sopocka Odessa, prowadzona od 25 lat przez Ewę i Arkadiusza Hronowskich.
Jak zapowiada Arkadiusz Hronowski KOT ma być miejscem wyróżniającym się na mapie trójmiejskiej kultury i rozrywki z zupełnie premierowymi aktywnościami, takimi jak: studyjne kino prowadzone z doświadczonymi partnerami czy cykl koncertów pod nazwą OFFSET, którego formuła będzie bardzo zbliżona do popularnego TINY DESK.
Z kolei Międzynarodowe Targi Gdańskie zobowiązały się do przeprowadzenia prac budowlanych doprowadzających wnętrze kamienicy do stanu deweloperskiego.
- To nie będzie kapitalny remont - podkreśla Bartosz Tobieński, rzecznik Międzynarodowych Targów Gdańskich. - Ale budynek jest po wielu latach użytkowania i nieużytkowania, cała instalacja, wszystkie media muszą zostać wymienione oczywiście z poszanowaniem tego wnętrza ważnego dla Gdańska. Miasto zadba też o to, aby budynek miał odpowiednie wygłuszenie i mieszkańcy ulicy Garncarskiej nie odczuli zmiany na gorsze jeśli chodzi o poziom hałasu po pojawieniu się nowego klubu.
Historia tego miejsca jest bardzo bogata, bo już w czasach przedwojennych w jego wnętrzach prowadzona była działalność hotelowo-restauracyjna. Swoją powojenną nazwę zawdzięcza kabaretowi Rudy Kot, w którym występowali m.in. Zbigniew Cybulski czy Bogumił Kobiela. W marcu 1959 zagrał tu pierwszy polski zespół rock'n'rollowy Rythm and Blues. Występ ten przyjmuje się za początek rock and rolla w Polsce. Miejsce to zawsze było związane z kulturą, rozrywką oraz gastronomią. Nowy klub ma być kontynuacją jego bogatej historii, ale dostosowując się do dzisiejszych czasów i okoliczności - uwzględniając aktualne preferencje odbiorców. Dodatkowo klub może pełnić rolę uzupełniającą dla organizowanych w AmberExpo międzynarodowych i krajowych wydarzeń gospodarczych.
Budynek posiada do zagospodarowania cztery poziomy. Operator chce zachować stare wnętrza z technicznymi detalami architektonicznymi i połączyć je z wykończeniem elementami vintage. Umiejętnie wkomponowane elementy, przypominające stare życie Rudego Kota będą odnosić się do historii tego miejsca. Cała przestrzeń będzie podzielona na funkcjonalne strefy.
Nazwy poszczególnych stref to wynik podróży i obserwacji wielu miejsc na świecie o charakterze kulturalno-rozrywkowym. I tak TOKYO na poziomie -1 będzie miejscem spotkań artystów i ludzi ceniących alternatywne działania. Będzie też siedzibą nowopowstającego wydawnictwa ISKRA Cassettes, zajmującego się produkcją, dystrybucją i promocją muzyki na kasetach magnetofonowych.TOKYO ma być trochę klubem, trochę sklepem, trochę studiem.
ALGIER/BILBAO na poziomie 0 to Bar Bistro czyli główna oferta gastronomiczna usytuowana w lewej części kondygnacji, z wejściem od ulicy Garncarskiej i przejściem do środkowej części głównej.
Na poziomie +1 znajdzie się LISBOA, czyli część kawiarniano-klubowa usytuowana na obecnej antresoli, półpiętrze. Ta przestrzeń ulegnie dość dużemu przeobrażeniu. Aktualnie to bardzo ponure miejsce, ciemny zaułek. Poprzez połączenie wszystkich możliwych przestrzeni ma powstać duża powierzchnia, podzielona na niewielkie strefy. Ta część nawiąże elementami do historii Rudego Kota poprzez wkomponowanie detali graficznych w wybranych miejscach.
Kino SPEKTRUM to poziom +2, +3 . Na zasadach partnerskiej współpracy za program kina odpowiedzialni będą współzałożyciele Octopus Film Festival i współwłaściciele firmy dystrybucyjnej Velvet Spoon, którzy mają wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu działalności kulturalnej i organizacji pokazów filmowych. Będzie to kino czerpiące ze współpracy z siecią kin studyjnych, nastawione na widza poszukującego treści nieoczywistych, a także miejsce spotkań i dyskusji.
Na poziomie +4 znajdzie się strefa BERLIN, czyli typowa przestrzeń klubowa nawiązująca trochę do lat 30-tych, łącząca współczesne trendy. Główną atrakcją będzie niewielka scena dla małych form artystycznych.
Operator zamierza wkomponować archiwalne grafiki, zdjęcia czy przedmioty podkreślające historię miejsca - okres big bitu, TOTART, koncertów metalowych i - jak podkreśla - “w trakcie remontu nie chcemy wszystkiego przykryć płytą kartono-gipsową. Podczas prac na bieżąco będziemy przyglądać się ścianom i stropom aby móc wyeksponować detale, dodając dodatkowe elementy graficzne”.
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ