
Św. Wojciech - czyli kto?
Warto spojrzeć na tę twarz, bowiem tak wyglądał człowiek, który w tradycji Kościoła katolickiego jest jednocześnie patronem Polski, Czech i Gdańska.
Dzisiaj w Św. Wojciechu. Prymas Czech i templariusze na jubileusz
Wojciech pochodził z książęcego rodu Sławnikowiców, był spokrewniony ze strony ojca z Ottonami saskimi, a ze strony matki - z Piastami. Przez jednych i drugich traktowany był jako krewny, co miało wyraz w jego przyjaźni z młodziutkim cesarzem Ottonem III i serdecznej relacji z księciem Bolesławem Chrobrym.
Wojciech był rycerzem, jednocześnie kształcił się do życia kościelnego, pod okiem wybitnych nauczycieli. Wraz z przyjęciem święceń kapłańskich całkowicie porzucił świecki styl życia, co nie było wówczas normą. Jego postawa była efektem przemiany duchowej, jakiej doznał po śmierci praskiego biskupa Thietmara, z którym łączyły go serdeczne relacje. Wojciech został jego następcą w 983 roku. Przeprowadził reorganizację dochodów biskupstwa w Pradze. Chciał też zrealizować trzy cele społeczne: położyć kres wielożeństwu, przekonać duchownych do celibatu i zlikwidować handel niewolnikami. Nie były to hasła popularne, szczególnie wśród możnych - biskup Wojciech narobił sobie nieprzyjaciół. Z powodu konfliktów dwukrotnie zostawiał swoje biskupstwo, wyjeżdżając do Rzymu. Za drugim razem, już pod jego nieobecność, zemsta jednego z wrogich rodów skupiła się na członkach jego rodziny - zostali zabici niemal wszyscy, ocaleli jedynie bracia: Radzim Gaudenty i Sobiesław.
Biskup Wojciech do Pragi już nie wrócił. Jako postać charyzmatyczna stał się celebrytą sprawy chrześcijańskiej. Wędrował przez Europę wzdłuż i wszerz, z intensywnością rzadką w tamtych czasach. Jego podróże znaczą szlaki od Monte Cassino po Moguncję i Akwizgran, od madziarskiej Obudy po Tours nad Loarą.

Św. Wojciech - droga do męczeństwa
W końcu cesarz Otton III namówił Wojciecha na misję ewangelizacyjną na ziemiach zamieszkanych przez Prusów. W kwietniu 997 roku biskup z Czech, wraz ze swoimi rodzonymi braćmi, przybył do Gdańska. Odnieśli sukces, udzielając chrztu wielu mieszkańcom. Według tradycji ustnej, przed przybyciem do miasta, Wojciech miał spędzić noc w obozowisku na wzgórzu w dzisiejszej dzielnicy Święty Wojciech.
Biskup wyruszył na ziemie Prusów z Gdańska, łodzią. Miał ze sobą około 30 zbrojnych. Prusowie przyjęli go wrogo. Nakazali Wojciechowi jechać, skąd przybył - pod groźbą śmierci w razie powrotu. Biskup nie podporządkował się ich woli. Wrócił, a Prusowie spełnili swoją zapowiedź: zabili go, a odrąbaną głowę zatknęli na wbitej w ziemię tyczce. Bez wątpienia nie była to dzika rzeź, ale wykonanie zapowiedzianego wcześniej wyroku - braci Wojciecha miejscowi puścili wolno. Najprawdopodobniej nigdy nie będzie wiadomo, gdzie doszło do tych dramatycznych wydarzeń. Historycy biorą pod uwagę kilka miejsc: Święty Gaj koło Pasłęka, okolice wsi pachoły koło Dzierzgonia, a nawet dwie lokalizacje na Półwyspie Sambijskim.
ZOBACZ MATERIAŁ CESKA TELEVIZE

Śmierć, która wzmocniła chrześcijaństwo
Męczeńska śmierć biskupa stała się dla Bolesława Chrobrego sprawą wiary i polityki. Ktoś potajemnie zdjął z tyczki głowę Wojciecha i dostarczył ją piastowskiemu księciu. Chrobry wykupił resztę szczątków Wojciecha na wagę złota i kazał pochować z honorami w Gnieźnie. To przyniosło księciu sławę w świecie chrześcijańskim. W roku 1000 z pielgrzymką do grobu męczennika przybył cesarz Otton III, co stało się wielkim wydarzeniem epoki jako Zjazd Gnieźnieński. W roku 1025 Bolesław Chrobry otrzymał królewską koronę.
Święty Wojciech, męczennik - patron Polski i Gdańska, ale i Czech. Jego szczątki ostatecznie wróciły do Pragi. Podczas czeskiego najazdu w 1038 roku zostały zrabowane z katedry gnieźnieńskiej i wywiezione przez księcia Brzetysława. Są od niemal tysiąca lat przechowywane w praskiej katedrze św. Wita - być może dzięki temu ocalały do naszych czasów. Dla katolików stanowią relikwię. Dla czeskich naukowców czaszka biskupa Wojciecha stała się kilkanaście miesięcy temu ciekawym obiektem badań nad wyglądem biskupa, który - dzięki temu, że zginął męczeńską śmiercią - wprowadził państwo Piastów i Gdańsk w orbitę chrześcijańskiego świata.

Św. Wojciech - wizerunek gdański
Wygląd uzyskany przez czeskich badaczy w roku 2024 jest zaskakująco zbieżny z wizerunkiem, jaki gdański malarz Krzysztof Izdebski-Cruz przedstawił sześć lat wcześniej na obrazie, który znajduje się w bazylice Mariackiej w Gdańsku.
- Oparłem się na dostępnej ikonografii, ale prawdę mówiąc, nie bardzo wiedziałem, jak przedstawić świętego Wojciecha - mówi Krzysztof Izdebski-Cruz. - Malowałem intuicyjnie.
Opis znaczeń, jakie można wyczytać z obrazu w bazylice Mariackiej cytujemy na podstawie wpisu na profilu Fb Juliana F. Skelnika, który był inicjatorem powstania tego dzieła:
W Bazylice Mariackiej znajduje się poświęcony w 2018 r. obraz przedstawiający św. Wojciecha Męczennika, którego autorem jest Krzysztof Izdebski-Cruz.
Obraz przedstawia św. Wojciecha w wieku 41 lat, w momencie, gdy przybywa do Gdańska. Jest wiosna 997 roku, roku jego męczeńskiej śmierci.
Na wstędze w górnej części obrazu widnieje napis w języku łacińskim: „Sanctus Adalbertus Martyr 956-997” (Święty Wojciech Męczennik 956-997). Na ramie, wokół obrazu tekst Bogurodzicy, skopiowany ze „Statutów” arcybiskupa Jana Łaskiego z roku 1506, najstarszego jej druku. Autorstwo Bogurodzicy, najstarszej polskiej pieśni religijnej, legenda przypisuje św. Wojciechowi.
Omówienie atrybutów oraz elementów symboliki występujących na obrazie:
- łódź na której stoi Święty symbolizuje Kościół. Jest ona wzorowana na kopii łodzi z Truso znajdującej się w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu. Dziób łodzi zdobi rzeźba orła.
- orzeł, na co wskazuje ustawiona na wprost głowa, patrzy na lewo i na prawo, w sposób symboliczny obejmując wzrokiem całą Polskę.
- św. Wojciech ubrany jest w strój arcybiskupa: czerwona kapa przetykana złotą nicią, zielony ornat z motywami roślinnymi, paliusz i alba. Ten szczegół może budzić wątpliwości, ponieważ św. Wojciech nie był arcybiskupem! Tradycja ikonograficzna przypisuje biskupowi Wojciechowi strój arcybiskupi, albowiem za przyczyną jego męczeńskiej śmierci, w roku 1000, utworzono arcybiskupstwo w Gnieźnie. Kapa jest spięta mosiężną klamrą, na której znajduje się scena chrztu Gdańszczan z Drzwi Gnieźnieńskich. Na głowie mitra w kształcie z czasów św. Wojciecha, z klejnotami w kolorach czerwonym, zielonym i niebieskim. Kolory symbolizują: czerwony królewskość – symbol najwyższego kapłana, cierpienie i miłość; zielony nadzieję; niebieski wiarę. Pierścień na palcu prawej dłoni jest ze złota i zdobi go krzyż z żelaza.
- w lewej ręce św. Wojciech trzyma pastorał zakończony głową węża, atrybut biskupa, wzorowany na pastorale z Drzwi Gnieźnieńskich.
- w prawej ręce św. Wojciech trzyma krzyż drewniany o wymiarach 24×13,5 cm (z drewna sosnowego), który okazuje mieszkańcom Gdańska. Deszczułki krzyża połączone są drewnianym kołkiem. Krzyż ten stanowi dokładne odwzorowane krzyża z przełomu IX i X w., który został znaleziony w Gdańsku. Jego oryginał znajduje się w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku. Według legendy krzyż ten i jemu podobne św. Wojciech rozdawał Gdańszczanom, którzy przyjęli chrzest z jego rąk.
- w lewym dolnym rogu widnieje herb Gdańska.
Autor do stworzenia swojej kompozycji malarskiej korzystał z ikonografii przedstawionej na płaskorzeźbach Drzwi Gnieźnieńskich.
23 kwietnia w liturgii czcimy św. Wojciecha patrona Polski i archidiecezji Gdańskiej.