
Testowemu rejsowi "Danuty" po Martwej Wiśle towarzyszyła słoneczna i bezwietrzna pogoda
fot. Piotr Wittman/ gdansk.pl
Testowy rejs wypadł dobrze
W piątek, 24 stycznia, na kilkanaście godzin przed startem przeprawy promowej, ekipa gdansk.pl uczestniczyła w “dziewiczym” rejsie statku "Danuta" z Nabrzeża Flisaków w kierunku Przeróbki do przystani Nabrzeże Krakowskie.
Z pierwszej podróży przez Martwą Wisłę bardzo zadowolony był kapitan Stanisław Baniewicz. - Najważniejsze, że mieliśmy dobrą pogodę. Przepłynięcie trwało 5 minut. Tyle, ile założyliśmy. Pozostałe 10 minut pozostanie nam na zejście pasażerów na ląd i wejście nowych na statek - powiedział.
W drugą stronę, z Przeróbki w kierunku centrum Gdańska zabrała się też prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz.
Na obu przystankach promowych stoją już szklane wiaty z rozkładem jazdy. Pierwszy statek Żeglugi Gdańskiej rusza od strony Przeróbki o godz. 6.00. Nabrzeże to znajduje się niedaleko Przedsiębiorstwa Robót Czerpalnych i Podwodnych. Z drugiej strony rejs jest zaplanowany na godz. 6.15. I tak w kółko w kwadransowym rytmie, aż do godz. 22.00 przez cały tydzień.

mat. Urząd Miejski
Ostatni statek z Flisaków II na Przeróbkę odpłynie o godz. 21.45. Z kolei, do Śródmieścia ostatni prom z Przeróbki wyruszy o godz. 21.30.
W godzinach 10.00-10.30 oraz 19.00-19.30 na obu nabrzeżach planowana jest przerwa techniczna. W tym czasie przewidziano po jednym rejsie w każdą stronę.

mat. Urząd Miejski
Przy sile wiatru powyżej 4 stopni w skali Beauforta statek przejdzie w ruch wahadłowy - będzie pływał bez przerwy z nabrzeża do nabrzeża, z pominięciem rozkładu jazdy.
Jeden statek w ruchu, drugi w odwodzie
Do przeprawy wodnej Żegluga Gdańska wyznaczyła dwie siostrzane jednostki “Danutę” i “Elżbietę”.
- Statki mogą pomieścić 200 pasażerów, ale w przypadku komunikacji na dwa brzegi Martwej Wisły ta liczba zostanie ograniczona do 140. Statek weźmie też na swój pokład 10 rowerów - mówi prezes zarządu Żeglugi Gdańskiej, kpt. ż.w. Jerzy Latała.
NASZA FOTOGALERIA Z PIERWSZYCH SOBOTNICH GODZIN FUNKCJONOWANIA PRZEPRAWY:
Do dyspozycji mieszkańców jest górny otwarty taras z ławkami do siedzenia oraz dolny, gdzie znajdują się stoły z krzesłami i toalety.
Do przewozu dopuszczono hulajnogi, ale tylko złożone. Osoby z niepełnosprawnością mogłą skorzystać ze statku mając tradycyjne wózki inwalidzkie, bez napędu akumulatorowego.

Jak działa prom sprawdziła osobiście prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Obok niej stoi kpt. żeglugi wielkiej Jerzy Latała, prezes Żeglugi Gdańskiej
fot. Piotr Wittman/ gdansk.pl
- Kontraktowo przewozy będzie wykonywał jeden statek, ale dla pełnego zabezpieczenia tego zadania, które nie jest łatwe, ze względu między innymi na częstotliwość kursowania i miejsce trasy, do tego zadania skierowane zostaną dwa statki. Jeden będzie zajęty pływaniem i przewożeniem pasażerów. Drugi będzie w pełnej gotowości na stand-by'u, oczywiście bez załogi. Na miejscu musi być statek zapasowy na wypadek, gdyby odpukać, coś złego się stało - tłumaczy Jerzy Latała.
ZOBACZ FILM Z TESTOWEGO REJSU STATKU ŻEGLUGI GDAŃSKIEJ:
Misja z gatunku trudnych
Prezes Żeglugi Gdańskiej przyznaje, że realizacja przeprawy przez Martwą Wisłę nie będzie należeć do łatwych zadań.
- Przede wszystkim dlatego, że wiele kursów odbywać się będzie w porach dniach, gdy jest ciemno. Oczywiście dzień się powoli wydłuża, ale ciągle w godzinach popołudniowych mamy warunki nocne. W takich okolicznościach manewry statku i zapewnienie bezpieczeństwa korzystania ze statku przez pasażerów to znacznie większe wyzwanie niż podczas podróży wycieczkowych “Danuty” i “Elżbiety” latem na Westerplatte. Rejsy komunikacyjne to zupełnie inna bajka niż rejsy turystyczne - tłumaczy Jerzy Latała.

Pokład górny statku, na którym będzie można postawić rowery
fot. Piotr Wittman/ gdansk.pl
Poza tym, aby zmieścić się w rozkładzie jazdy, wchodzenie i wychodzenie pasażerów musi odbywać się bardzo sprawnie.
- Wiadomo, że mieszkańcy będą chcieli jak najszybciej przedostać się na drugi brzeg. A przy nabrzeżu może być na przykład ślisko, spadnie chociażby śnieg lub będzie mróz. Zimą dzień jest niepodobny do dnia. A tu cumowania będą co rusz. Ledwo ludzie wsiądą, to już będą wysiadać Z tych między innymi powodów, aby zapewnić pełne bezpieczeństwo na statku podczas przeprawy, stan załogi zostanie zwiększony do pięciu osób, nie licząc kapitana. W normalnych warunkach wystarcza trzyosobowa załoga - dodaje Jerzy Latała.
Statki stare, ale tylko w papierach
Statek ma do pokonania ok. 150 metrów. Głębokość Martwej Wisły przy obu brzegach sięga ok. 3 metrów.

W podróży promem wzięły też udział trzy mieszkanki Przeróbki, które z ciekawości przyszły na Nabrzeże Krakowskie. Zanim weszły na pokład zgłosiły prezydent Gdańska Aleksandrze Dulkiewicz i dyrektorowi Zakładu Transportu Miejskiego Łukaszowi Kłosowi kilka uwag dotyczących funkcjonowania komunikacji zastępczej po zamknięciu mostu Siennickiego
fot. Piotr Wittman/ gdansk.pl
“Danuta” i “Elżbieta” zostały zbudowane pod koniec lat 60. XX wieku w Stoczni Wisła w Tczewie.
- To takie “staruszki”? - dziwimy się. - Wiek statków liczy się inaczej niż, na przykład samochodów. Obie jednostki są systematycznie odnawiane i remontowane. Na każdym z nich ze 12 razy były zmieniane już chociażby kadłuby. Z tamtych lat zostały tak naprawdę tylko dokumenty i metryki - dodaje Jerzy Latała.
Będzie bezpłatny prom dla pieszych i rowerzystów
Każdy ze statków Żeglugi Gdańskiej skierowany do pracy przy moście Siennickim ma ok. 33 metrów długości i prawie 7 szerokości. Ich zanurzenie w wodzie sięga ok. metra.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z TESTOWEGO REJSU DANUTY: