
Dom Literatury - nowa instytucja kulturalna w Gdańsku
Do wspólnoty inspirujących kobiet zaprowadziła je walka o respektowanie praw polskich twórców - filmowców, kompozytorów czy autorów audiowizualnych - w internecie. Czy wiecie, że do września ubiegłego roku wielkie platformy streamingowe zarabiały na polskich filmach nie płacąc ich twórcom? One to zmieniły!
Nec temere, nec timide głosi łacińska sentencja umieszczona w herbie naszego miasta. I właśnie tak działały - “bez strachu, ale z rozwagą". Zorganizowały protest i dopilnowały, by wreszcie Polska ratyfikowała unijne prawo dotyczące należnych artystom tantiem.
Piękna Zośka - o chłopskiej wojowniczce mówią aktorzy Teatru Wybrzeże

Anna Umięcka: - Kiedy publiczność czyta o waszych sukcesach: festiwale, nagrody, Cannes, Wenecja, może dojść do wniosku, że opływacie w luksusach. A jaka jest prawda?
Katarzyna Warzecha: - Pierwszy raz na głos podjęliśmy próbę obalenia tego mitu. Ludzie znają nas z czerwonego dywanu, który jest ułamkiem naszego życia, zakończeniem często wielu lat pracy. I wiadomo, że tego dnia chcemy ładnie wyglądać - chodzimy więc (często) w wypożyczonych ciuchach, pożyczonej biżuterii, itd. A ludzie naprawdę myślą, że jesteśmy bogaci! Tak nie jest. Raptem wczoraj, kolega, który jest bardzo dobrym drugim reżyserem, wrzucił link do OLX, że spadł mu projekt i poleca się jako “złota rączka”. Może złożyć łóżko, szafkę, stół…
Nie bałyście się wystąpić przeciwko wielkim interesom korporacji, przeciwko lobbystom?
Katarzyna Warzecha: - Wiesz co, ja się bardziej boję tego, że nie będę miała w przyszłości kasy na emeryturę, niż tego, że teraz nie dostanę pracy.
Elżbieta Benkowska: - A ja dzięki filmowi “Nowy świat” miałam doświadczenie w reżyserowaniu protestu. Moje doświadczenie kibicowskie też bardzo pomogło [śmiech].
Udało się. Zapis w ustawie został przywrócony.
Katarzyna Warzecha: Po kursie asertywności muszę poprawić: nie “udało się”, ale “wywalczyłyśmy” to! Bo to była półroczna praca i wyczerpujący rok - nasz i naszych kolegów. Poświęciliśmy wszyscy bardzo dużo czasu, energii i emocji, bo scenariusz tej walki był jak z “House of Cards” z mnóstwem zwrotów akcji. Wszyscy, łącznie z prawnikami, działali na zasadzie “wszystko albo nic”. Kończyliśmy zazwyczaj rozmawiać ze sobą na komunikatorach około północy, a już o 8 rano stawialiśmy się pod sejmem, żeby rozmawiać, protestować, przekonywać, itd.
W sierpniu 2024 ustawę podpisał prezydent RP. Weszła w życie we wrześniu, ale twórcy wciąż czekają na rozliczenia z platformami.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ
Poznaj waleczne twórczynie
KATARZYNA WARZECHA - ukończyła reżyserię w Szkole Filmowej w Katowicach w 2019 roku oraz Szkołę Wajdy w Warszawie.

- Już jej dyplomowy, krótkometrażowy film „Jest naprawdę ekstra” (w roli głównej Sandra Drzymalska) był prezentowany na wielu międzynarodowych festiwalach i zdobywał nagrody.
- Kolejny krótki metraż pt. “We have one heart” opowiadając o losach rodziny gdańskiego muzyka i malarza Adama Witkowskiego, zdobył nagrodę Złoty Hugo dla najlepszego krótkometrażowego filmu dokumentalnego na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Chicago w 2020 roku. Dzięki temu trafił na długą listę kandydatów do Oscara.
- Jako asystentka reżysera Katarzyna Warzecha pracowała m.in. z Filipem Bajonem (Aria dla atlety, Magnat, Przedwiośnie czy Kamerdyner), Marcinem Wroną (Moja krew, Chrzest, Demon) i Wojciechem Smarzowskim (Wesele). Do współpracy przy filmie Agnieszki Holland pt. “Zielona Granica”, zaprosiła ją koleżanka ze studiów Kamila Tarabura (“Rzeczy niezbędne”).
- Kolejny projekt współreżyserowany przez obie reżyserki był serialem dla Neflixa. “Absolutni debiutanci” (z Martyną Byczkowską i Bartkiem Deklewą) doczekał się nominacji do Orłów 2024.
- Produkcję "Zielona granica" Agnieszki Holland niezwykle ciepło przyjęto w Wenecji, gdzie film miał premierę. Twórców wyróżniono Nagrodą Specjalną, Warzecha stanęła po raz pierwszy na czerwonym dywanie, lecz w Polsce twórczynie szybko dostały zimny prysznic. Film stał się przedmiotem ostrej nagonki politycznej i obiektem hejtu: wstrzymywano projekcje w kinach, Agnieszka Holland otrzymywała groźby śmierci. Mimo to obraz triumfował na najważniejszym polskim wydarzeniu filmowym - otrzymał Orły 2024 w kategorii Najlepszy film.
- Warzecha jest laureatką gdańskiej Nagrody dla Młodych Twórców w Dziedzinie Kultury
- wciąż pracuje nad debiutem fabularnym.
"Zielona granica" w Wenecji. Gdańszczanka na czerwonym dywanie, razem z Agnieszką Holland
ELŻBIETA BENKOWSKA jest z Oruni. Ma indeks nr 1 Gdyńskiej Szkoły Filmowej, ukończyła też slawistykę na Uniwersytecie Gdańskim. Jest przewodniczącą Koła Młodych Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

- Jej pierwsza etiuda pt. „Olena” (2013) otrzymała nominację do Złotej Palmy w konkursie filmów krótkometrażowych na 66. MFF w Cannes (operator: Sławomir Witek).
- Kolejny krótkometrażowy “Nowy świat” (2015) opowiada poruszające historie trójki młodych ludzi: z Białorusi, Ukrainy i Afganistanu, którzy próbują odnaleźć swoje miejsce w lepszym świecie… w Polsce.
- W filmie “Siła oporu” (2024), w rolach głównych: Lena Góra, Tamara Arciuch, operatorem jest Maciej Edelman, Benkowska cofa się do 1984 roku i porywa na istotne polskie mity: Solidarność, Grudzień '70, stocznia, w film Wajdy “Człowieka z żelaza”. Produkcja wzięła udział w konkursie filmów krótkometrażowych na 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
- Reżyserka od dawna ma gotowy scenariusz filmu pt. “Orunia 4ever” (akcja toczy się 1989), za który otrzymała Nagrodę Specjalną Stowarzyszenia Autorów ZAiKS w konkursie Script Pro. Scenariusz jest luźno inspirowany historią telewizji Sky Orunia. Benkowska liczy na to, że „Siła oporu” stanie się jej przepustką do długiego metrażu, na realizację którego potrzeba dużo większego budżetu.
- Aktualnie jest wykładowczynią Gdyńskiej Szkoły Filmowej.