• Start
  • Wiadomości
  • Rok bez Pawła Adamowicza. Posłuchaj, co mówią jego przyjaciele

Rok bez Pawła Adamowicza. Posłuchaj, co mówią jego przyjaciele

O wspomnieniach z tragicznych godzin 13 i 14 stycznia 2019 roku, o zmianie w mieszkańcach Gdańska w minionych miesiącach, o lekcjach od nieżyjącego przyjaciela - rozmawialiśmy z ks. prał. Ireneuszem Bradtke i Antonim Pawlakiem w programie Wszystkie Strony Gdańska we wtorek, 14 stycznia 2020 r.
14.01.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Rozmowa z przyjaciółmi Pawła Adamowicza, 14 stycznia 2020 r. ogród zimowy Europejskiego Centrum Solidarności
Rozmowa z przyjaciółmi Pawła Adamowicza, 14 stycznia 2020 r. ogród zimowy Europejskiego Centrum Solidarności
gdansk.pl

 

Rozmowa odbyła się w ogrodzie zimowym Europejskiego Centrum Solidarności, w którym prawie rok temu mieszkańcy Gdańska składali hołd przed prezydencką trumną. Gośćmi naszego programu byli przyjaciele śp. Pawła Adamowicza - ks. prał. Ireneusz Bradtke proboszcz Bazyliki Mariackiej oraz Antoni Pawlak - dziennikarz, pisarz, doradca i przez 10 lat rzecznik prasowy prezydenta.

Prowadzący rozmowę Roman Daszczyński (redaktor naczelny portalu gdansk.pl) zapytał najpierw gości o wspomnienia tragicznych wydarzeń sprzed roku.

Ks. prał. Ireneusz Bradtke wspominał, jak wieczorem, 13 stycznia 2019 r. przyjechał do szpitala Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku i wszedł do sali operacyjnej, by dać Pawłowi Adamowiczowi sakrament chorych: - Pamiętam ten moment kiedy zobaczyłem kilkanaście osób: lekarzy i pielęgniarki, którzy dwoili się i troili nad Pawłem, by uratować mu życie. Zobaczyłem jego twarz, rozcięty garnitur... , nogi mi zadrżały i czułem chyba, że to będzie już ostatnie namaszczenie.

Antoni Pawlak: - Informacja, która do mnie dotarła po godzinie 20, że ktoś prezydenta Gdańska potraktował nożem, wydawała mi się tak absurdalna i niemożliwa, że nie uwierzyłem. “No to włącz telewizję” (powiedział mój rozmówca). Włączyłem TVN, a tam zapętlony film z ostatnimi słowami Pawła i tym facetem, który wdziera się na scenę. Ja to widziałem, ale wciąż nie wierzyłem. To przekraczało granice mojej wyobraźni.

W pierwszą rocznicę śmierci, prezydenta Pawła Adamowicza wspominali: ks. prał. Ireneusz Bradtke, proboszcz Bazyliki Mariackiej oraz Antoni Pawlak - dziennikarz, pisarz i poeta, doradca i rzecznik prasowy prezydenta
W pierwszą rocznicę śmierci, prezydenta Pawła Adamowicza wspominali: ks. prał. Ireneusz Bradtke, proboszcz Bazyliki Mariackiej oraz Antoni Pawlak - dziennikarz, pisarz i poeta, doradca i rzecznik prasowy prezydenta
fot. Mikołaj Wesołowski/gdansk.pl


Czy zmieniło się coś w gdańszczanach i gdańszczankach w ciągu ubiegłego roku?

- Kiedy Magdalena Adamowicz zadzwoniła do mnie, pytając czy Paweł mógłby być pochowany w Bazylice Mariackiej, obudziło to we mnie wspomnienie mojej  z nim żartobliwej rozmowy o tym, co należy zrobić by być pochowanym w tym najważniejszym gdańskim kościele - mówił ks. prał. Ireneusz Bradtke. - Mówię o tym dlatego, że w tamtych dniach Kościół Mariacki wypełniał się każdego dnia rzeszą gdańszczan i gdańszczanek, a od pogrzebu do dziś nie było dnia, żeby nie było w nim przynajmniej tysiąca osób. 

Ks. prałat podkreśla, że odwiedzający świątynię pytają przede wszystkim o miejsce pochówku prezydenta Gdańska.: - Przychodzą, pochylają się, i w ciszy zatrzymują na chwilę pęd swojego życia. To pokazuje, jak wielką rolę Paweł odegrał nie tylko za swojego życia, ale także poprzez ofiarę złożoną z życia podczas finału WOŚP: jako prezydent i wolontariusz kwestujący na ulicach. Myślę, że dla wielu ludzi jego postać stała się impulsem do tego, by po prostu czynić dobro. Po upływie tego roku jestem zbudowany liczbą osób z kraju i zagranicy, którzy przybywają by pokłonić się na grobie śp. prezydenta Gdańska. To pokazuje, że jest obecny w ludzkiej świadomości. 

Antoni Pawlak: - Przed południem 14 stycznia, gdy (jak się później okazało) Paweł umierał, dzwoniło do mnie mnóstwo przyjaciół, głównie dziennikarzy, wyrażających nadzieję, że ta śmierć nie pójdzie na marne, że ludzie w Polsce otrzeźwieją. Tłumaczyłem im, że nie, że po śmierci papieża Jana Pawła II też była taka nadzieja i ta “sanacja” trwała dwa, może trzy dni -  A tutaj coraz bardziej się przekonuję, że nie miałem racji, że coś się rzeczywiście zmienia - przyznał Antoni Pawlak. - Bardzo powoli i raczej na razie wewnątrz ludzi, ale widzę to w rozmowach z ludźmi, że rośnie potrzeba wspólnoty i duma z tego, że jest się z Gdańska. I to, myślę będzie długotrwały proces, ale chyba nie do zatrzymania.

W dalszej części programu rozmawiano m.in. o głębokiej wierze śp. prezydenta Gdańska, o sposobie w jaki potrafił pogodzić konserwatywne chadeckie poglądy z pójściem na czele Marszu Równości i o twórczości Pawła Adamowicza - odczytywanej na nowo po jego śmierci.

FILMOWY ZAPIS ROZMOWY (30 minut)

TV

To przedszkole jest wzorem