Nie dać się zdezinformować
Spotkanie Aleksandry Dulkiewicz z uczniami młodzieżą z CKZiU, przy ul. Smoleńskiej 5/7, odbyło się w ramach Gdańskich Lekcji Obywatelskich, w środę, 22 października.
W każdej szkole, nie inaczej było i tym razem, na początku spotkania Aleksandra Dulkiewicz nawiązuje do książki Timothy’ego Snydera “O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku”. Każdy z uczniów mógł zabrać ze sobą egzemplarz, prawie 130-stronicowej publikacji, amerykańskiego historyka. Timothy Snyder napisał ją w 2017 r. gdy po prezydenturę w USA po raz pierwszy sięgnął Donald Trump.
Prezydent Gdańska przyznała, że jej egzemplarz książki, który otrzymała kiedyś od swojego szefa Pawła Adamowicza, jest już mocno wyświechtany i ma nawet plamy po kawie. - Ale to dowód, że go noszę ze sobą i przeglądam - dodała.
Lekcja Obywatelska z prezydent Aleksandrą Dulkiewicz w ZSŁ: “Chciałam zmieniać świat”
Aby zachęcić młodych ludzi do lektury przeczytało głośno lekcję nr 11 pt. “Bądź dociekliwy”.
Sprawdzaj pewne rzeczy samodzielnie. Poświęcaj więcej czasu na lekturę długich artykułów. Finansuj dziennikarstwo śledcze, prenumerując prasę drukowaną. Miej świadomość, że niektóre treści w internecie są publikowane po to, aby ci zaszkodzić. Dowiedz się więcej o serwisach internetowych analizujących kampanie propagandowe (niektóre inspirowane z zagranicy).
Weź odpowiedzialność za informacje, które przekazujesz innym.
- I jedno moje postscriptum do tej lekcji. Pamiętacie, że kiedy 10 września do Polski wleciały drony, to następnego dnia 45 procent naszego społeczeństwa w internecie deklarowało, że to są drony ukraińskie. To pokazuje jaka jest dzisiaj skala dezinformacji. I my wszyscy stajemy się też narzędziami tej dezinformacji, podając dalej bzdury, głupoty, kłamstwa i niesprawdzone informacje - mówiła prezydent miasta.
W krzyżowym ogniu pytań
- To teraz bierzecie mnie w krzyżowy ogień pytań? - dodała Aleksandra Dulkiewicz, kończąc wstępną część spotkania. Zastrzegła jednocześnie, że nie ma głupich pytań, choć nie na wszystkie będzie w stanie wyczerpująco odpowiedzieć.
Nauczyciel Pomorza 2025? Anna Konarzewska z Gdańska!
Pytanie jednego z uczniów o to, “jakie są najważniejsze inwestycje, które miasto planuje zrealizować w najbliższych latach by poprawić jakość życia mieszkańców Gdańska?” przekształciło się szybko w rozmowę o remontach dróg.
- Remonty dróg to jest rzecz ciągła. Musimy to robić. Drogi się po prostu zużywają. I czasami to są tego typu inwestycje, że nie da się ich zrobić krótko. Ja to też rozumiem, bo też jestem niecierpliwa. I bardzo bym chciała mieć czarodziejską różdżkę, która spowoduje, że remont skończy się w tydzień. Naszym celem strategicznym - i pewnie nadepnę tu niektórym na odcisk - jest zatrzymanie dynamiki wzrostu liczby samochodów w Gdańsku - wyjaśniła.
W tym miejscu dyskusja zeszła szybko na naprawę i przebudowę mostu Siennickiego. - Robią tam. Na razie wszystko idzie wszystko zgodnie z planem. Potrwa to do lata 2027 roku - poinformowała Aleksandra Dulkiewicz.
Miejskie nagrody z okazji Dnia Edukacji Narodowej
- Myślicie, że dla mnie to była łatwa decyzja, jak przyszli do mnie i powiedzieli: "Musimy zamknąć most Siennicki, bo grozi zawaleniem". Wzięłam za to odpowiedzialność. Uczciwie wam powiem: to było chyba jedno z moich najtrudniejszych spotkań, z mieszkańcami Przeróbki, kiedy przyszło ze 400 osób. I każdy jeden był wkurzony. I ja się nie dziwię. Na ich miejscu byłabym też wkurzona, bo zasadniczo zmieniliśmy im życie na dwa i pół roku - mówiła prezydent miasta.
Jak prezydent Gdańska spędza sobotni poranek?
Młodzież była też ciekawa, jak Aleksandra Dulkiewicz odczuwa osobiście bycie prezydentem Gdańska.
- To jest super sprawa, bo jesteśmy naprawdę wyjątkowym miastem. Ale czy codziennie rano się budzę, staję przed lustrem i mówię: "Yes, yes, yes, mam to", to nic z tych rzeczy. Okoliczności, w jakich zostałam prezydentem, a dla mnie to wciąż żywa historia, przez nikogo nie są wymarzone. Są różne dni i takie, że idzie sobie w łeb strzelić: tego bym zabiła, tamten dał ciała. A ja muszę to jakoś posprzątać. Ale oczywiście więcej jest fajnych dni i chwil - odpowiedziała.
Wyznała też, że wśród swoich prezydenckich obowiązków ma też “swoje świętości”. - W sobotę ósma rano tenis. Tego nie odpuszczam, bo inaczej, to już chyba bym w ogóle zwariowała - stwierdziła.
SP 4 ma już 80 lat! To najstarsza szkoła w Śródmieściu
Były też pytania, które wykraczały poza kompetencje prezydent Gdańska, jak chociażby to o możliwość przedłużenia linii Szybkiej Kolei Miejskiego do Pruszcza Gd. (odpowiada za to spółka kolejowa PKP) lub rosnący koszt zakupu mieszkań w mieście. - Ceny reguluje głównie rynek. Żeby mieszkania były dostępne, to potrzebujemy naprawdę sensownego programu rządowego - oceniła Aleksandra Dulkiewicz.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z GDAŃSKIEJ LEKCJI OBYWATELSKIEJ W CKZiU NR 2:
Z gatunku lekkich i przyjemnych było na pewno pytanie, co mogłoby stać się maskotką Gdańska.
- Na pewno lwy z naszego herbu. Lew to zwierzę będące na pewno symbolem odwagi, ale i godności - powiedziała prezydent Gdańska.