Sam jest osobą z niepełnosprawnościami. - Łatwiej wyliczyć co mi nie dolega, ale to i tak drobiazg w porównaniu z podopiecznymi mojej fundacji - mówi Przemek Szaliński.
Zaczęło się od Marka, 14-letniego kolegi z gimnazjum przy ul. Meissnera na Zaspie. Potrzebował wózka inwalidzkiego, a Przemek się martwił jak mu pomóc. Mama Katarzyna Szalińska pomogła zorganizować koncert charytatywny. Sukces przeszedł najśmielsze oczekiwania - do Gdańska przyjechały takie gwiazdy krajowej estrady: Artur Barciś, Cezary Żak, Bogusław Mec.
Udało się w trudnych czasach
W ciągu piętnastu lat lista wykonawców osiągnęła imponujące rozmiary. Fundacja Przemek Dzieciom ma uznany dorobek i grono niezawodnych przyjaciół. Jej ambasadorami są Mateusz Damięcki, Katarzyna Dąbrowska, Piotr Fronczewski.
- To niesamowite, ale w ciągu tych piętnastu lat wszyscy artyści wystąpili naprawdę charytatywnie, za darmo - mówi Przemek Szaliński. - Co więcej, ten krąg bezinteresownych ludzi z wielkim sercem zaczął się szybko rosnąć. Dzisiaj wspierają nas hotele, za darmo udostępniające pokoje wykonawcom, którzy przyjeżdżają do nas przecież z całego kraju. NOT oddaje nam salę widowiskową za symboliczną złotówkę. Mamy publiczność koncertów, która stała się kręgiem przyjaciół. Nawet nie pytają już kto zagra na kolejnym koncercie, w ciemno kupują bilety, czyli nasze cegiełki.
W sobotę, 12 marca, w sali NOT odbył się koncert na 15-lecie. Na scenie: Felicjan TRIO Andrzejczak, Zbigniew Zamachowski, Mateusz Damięcki, Robert Janowski, Katarzyna Dąbrowska, Marek Dutkiewicz, Muniek Staszczyk z przyjaciółmi. Koncert prowadził Roman Czejarek.
W sali - ponad 400 osób, w tym mama Przemka, babcia Bożenna i wielu wspaniałych gości.
- Świetna impreza! Wyszło lepiej niż się spodziewałem, bo czasy są przecież covidowe i jest Ukraina, która bardzo potrzebuje pomocy - podkreśla Przemek.
Dochód, jaki przyniósł koncert 15-lecia? Co najmniej 20 tysięcy złotych z cegiełek i 10 tys. z aukcji. Razem ponad 30 tysięcy złotych.
Pieniądze pójdą na to, co zwykle: sprzęt rehabilitacyjny, pomoc w przystosowaniu mieszkań do potrzeb dzieci z niepełnosprawnościami, organizowanie turnusów rehabilitacyjnych, wizyty znanych artystów w szpitalach, paczki dla maluchów spędzających święta na leczeniu poza domem, pomoc w spełnianiu marzeń potrzebujących dzieci.
NASZA FOTOGALERIA Z KONCERTU 15-LECIA:
Przemek: “To całe moje życie!”
Na stronie fundacji Przemek Dzieciom jest lista tego, co udało się zrobić w ciągu tych 15 lat.
- Dla Oliviera z Gdańska: specjalistyczny rower rehabilitacyjny.
- Dla Kuby z Gdańska: setki opłaconych godzin rehabilitacji.
- Dla Zuzi z Gdyni: specjalistyczne okulary, fotelik do kąpieli, setki opłaconych godzin rehabilitacji
- Dla Marka z porażeniem mózgowym: nowy wózek (dzięki pomocy firmy z Warszawy), czterodniowy pobyt Marka w Warszawie “gdzie mogliśmy razem zwiedzić Sejm, Pałac Kultury i Nauki, uczestniczyć w realizacji programów telewizyjnych emitowanych na żywo, spotkać wielu artystów podczas programów jak i indywidualnych spotkań”.
- Dla 8-letniego Kuby z porażeniem mózgowym: nowy wózek, przedmioty w pomocy do codziennego funkcjonowania
- Dla 10-letnich bliźniaków z porażeniem mózgowym, ze skoliozą, którzy mieszkają wraz z rodziną w Gałąźni Wielkiej w chlewiku: dwa nowe specjalistyczne krzesła ortopedyczne, miesięczny turnus rehabilitacyjny (pomoc ośrodka), wiele miesięcy rehabilitacji
- Dla 8-letniego Pawełka z rdzeniowym zanikiem mięśni: wyremontowanie mieszkania, nowy piec, zlikwidowanie barier architektonicznych, przystosowanie mieszkania do potrzeb Pawła, ponad 200 kg opału, 200 zł na nowe ubrania, fotelik rehabilitacyjny, komunikator, oprogramowanie i laptop
- Dla 14-letniej Weroniki z rdzeniowym zanikiem mięśni: materac przeciwodleżynowy, miesięczny zapas pieluch
- Dla 13-letniego Marcina z porażeniem mózgowym, padaczką, wodogłowiem: nowy piec gazowy, mata do hydromasażu, duże zakupy wielkanocne, 9 paczek pieluch
- Dla 16-letniego Kamila z porażeniem mózgowym z Gdyni: nowy wózek inwalidzki.
- Działalność fundacji, to całe moje życie. Będę pomagał dopóki starczy mi tchu! - mówi Przemek, dzisiaj 28-latek z Przymorza, który 15 lat temu po prostu chciał pomóc Markowi, koledze ze szkoły, i do głowy mu wtedy nawet nie przyszło, co z tego może wyniknąć.