Taką galerię "portretów" wyborczych zarejestrował nasz fotoreporter w środę przed południem w okolicy budynku Rady Miasta Gdańska
fot. Grzegorz Mehring/ gdansk.pl
Spieszcie się zbierać banery...
Sztabowcy nie mogą się ociągać z robieniem porządków, bo już za kilka tygodni w przestrzeni miasta pojawią się nowe banery. Dlaczego? Za dwa miesiące, 9 czerwca, czekają nas bowiem kolejne wybory. Tym razem będziemy wybierać naszych przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego.
Sprawę usuwania materiałów agitacyjnych reguluje precyzyjnie kodeks wyborczy w rozdziale poświęconym zasadom kampanii wyborczej.
Plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej pełnomocnicy wyborczy obowiązani są usunąć w terminie 30 dni po dniu wyborów.
Debiutant w Radzie Miasta Gdańska Maximilian Kieturakis (Koalicja Obywatelska - Wszystko dla Gdańska) zwraca osobiście szczególną uwagę na to, aby usuwając banery zabrać też ze sobą plastikowe trytki mocujące wyborcze płachty
fot. Grzegorz Mehring/ gdansk.pl
Tegoroczne wybory samorządowe odbyły się w niedzielę, 7 kwietnia.
Wyniki do Rady Miasta Gdańska. KO - 25 mandatów, PiS - 8, Wspólna Droga 2050 - 1
Kodeks wyborczy wskazuje też, że obowiązek usunięcia materiałów wyborczych 30 dni po dniu wyborów nie dotyczy jednak sytuacji, w której plakaty i banery:
znajdują się na nieruchomościach, obiektach lub urządzeniach niebędących własnością Skarbu Państwa, państwowych osób prawnych, jednostek samorządu terytorialnego, ich związków lub stowarzyszeń, komunalnych osób prawnych oraz spółek, w których większość akcji lub udziałów ma Skarb Państwa.
Liczba banerów wyborczych podczas ostatnich wyborów samorządowych w porównaniu do wyborów do parlamentu w październiku 2023 r. była wyjątkowo duża
fot. Grzegorz Mehring/ gdansk.pl
W naszym mieście przepis ten będzie miał znikome zastosowanie, ponieważ większość banerów wyborczych została powieszona w miejscach publicznych, za które odpowiada komunalna jednostka, Gdański Zarząd Dróg i Zieleni.
Co się stanie, jeśli komitet wyborczy nie usunie w porę plakatów i banerów? Przepisy mówią wprost, że ogłoszenia wyborcze zostaną zdjęte przez odpowiednie służby publiczne. Rachunek za koszt ich usunięcia zapłaci wówczas dany komitet wyborczy.
Swoje banery zwija osobiście Agnieszka Owczarczak z Koalicji Obywatelskiej, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska
mat. Facebook/ Agnieszka Owczarczak
Na szczęście, część kandydatów wzięła się do pracy sprzątania banerów wyborczych już kilka i kilkanaście godzin po wyborach, o czym informują w mediach społecznościowych. To dobry przykład dla innych.