Wyjątkowa inicjatywa
Wprawdzie Piotr Pawlak nie zdobył żadnej z nagród XIX Konkursu Chopinowskiego, ale jak mało kto podbił serca publiczności.
Przebieg zmagań konkursowych był na bieżąco obserwowany przez melomanów na całym świecie - w tym przez liczącą 52 tysiące internautów grupę facebookową “XIX Konkurs Chopinowski (2025) i muzyka Chopina”. To czysto oddolna, społeczna inicjatywa.
Na pięć dni przed zakończeniem konkursu, uczestniczka grupy Van Pham napisała post z pytaniem: “Czy są tu osoby, które chciałyby pomóc w zorganizowaniu Nagrody Publiczności?”.
W ciągu kilkunastu godzin powstał zespół 14 osób, które nigdy wcześniej się nie znały i reprezentowały różne środowiska w całym kraju. Dzięki temu, w rekordowo krótkim czasie udało się wymyślić i zrealizować koncepcję plebiscytu, jaki nigdy wcześniej Konkursowi Chopinowskiemu nie towarzyszył.
Gdańszczanin Piotr Pawlak poza finałem, choć podbił serca publiczności
Pięcioro wspaniałych
W tym plebiscycie głosować można było na każdego z 81 uczestników XIX Konkursu Chopinowskiego - również na tych, którzy odpadli już w I etapie.
Zwyciężył Piotr Pawlak.
Kolejne miejsca zajęli:
- Tianyao Lyu
- Piotr Alexewicz
- Shiori Kuwahara
- Yehuda Prokopowicz
Pierwsza trójka zwycięzców otrzymała nagrodę w postaci kasety, z umieszczonym wewnątrz kółkiem od XIX-wiecznego fortepianu.
- Jest w tym pewna symbolika, bo i epoka Chopina, i dziewiętnasta edycja Konkursu - mówi pomysłodawczyni Olga Gęca-Grzegorczyk.
Wśród internautów ogłoszono też zbiórkę pieniężną. Udało się zgromadzić 25,7 tys. zł - pieniądze zostały rozdzielone pomiędzy piątkę laureatów plebiscytu, według kolejności.
Nasza rozmowa z Piotrem Pawlakiem
Tak mówić dźwiękiem
Organizatorzy zapytali Piotra Pawlaka o miejsce, w którym chciałby przyjąć nagrodę. Pianista odpowiedział, że w Gdańsku, najlepiej w Dworze Artusa.
Miejsce udało się zarezerwować dzięki życzliwości Muzeum Gdańska i władz Miasta na niedzielę, 16 listopada.
Laudację wygłosiła Beata Ziemkiewicz-Janota, podkreślając, że nagrodę otrzymuje artysta, “którego publiczność pokochała za wrażliwość, osobowość i sposób mówienia dźwiękiem”.
Piotr Pawlak swój recital zagrał na zabytkowym fortepianie z gdańskiej wytwórni Jacoba Bernharda Wiszniewskiego. Został on odrestaurowany i znajduje się na wyposażeniu Dworu Artusa. Instrument pochodzi z ok. 1830 roku - tak więc publiczność mogła posłuchać Chopina, zinterpretowanego na fortepianie z epoki kompozytora.
- Jestem ogromnie wdzięczny, tym bardziej, że jest to autentyczna nagroda publiczności, dla mnie szczególnie ważna - powiedział Piotr Pawlak, który na zakończenie występu zagrał efektowne improwizacje na melodie “Kukułeczka kuka”, “Czerwone jabłuszko” i Hejnału z wieży Mariackiej.
Koncert w Dworze Artusa na najstarszym zachowanym gdańskim fortepianie
NASZA FOTOGALERIA: