
Od lewej: prowadząca debatę dziennikarka Agnieszka Michajłow, Małgorzata Wokacz–Zaborowska - dyrektorka Pomorskiej Izby Rzemieślniczej i przewodnicząca Pomorskiej Rady ds. Kobiet, Aleksandra Dulkiewicz - prezydent Gdańska, dr Paweł Trawicki - politolog z Uniwersytetu Gdańskiego, Aleksandra Łoboda - koordynatorka działań polityczno-społecznych w Fundacji Widzialne
fot. Radio Gdańsk/ Pola Malańska
Na widowni licealiści
W prawie godzinnej debacie, oprócz prezydent Gdańska, uczestniczyli także:
- Aleksandra Łoboda - prezeska i założycielka trójmiejskiej organizacji feministycznej Fundacja Widzialne
- Małgorzata Wokacz-Zaborowska - dyrektorka Pomorskiej Izby Rzemieślniczej, przewodnicząca Pomorskiej Rady ds. Kobiet, doradczyni Rzecznika MŚP
- Dr Paweł Trawicki - Instytut Politologii, Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego
Wybory w Trójmieście z bezpłatną komunikacją miejską
W studiu Radia Gdańsk obecna też była młodzież z VIII Liceum Ogólnokształcącego wraz z nauczycielkami: Małgorzatą Zauliczną i Dorotą Januszewską. Kilkoro z uczniów z "ogólniaka" przy ul. Kartuskiej 128 będzie głosować po raz pierwszy.
Głosujmy, nie narzekajmy
- Mam nadzieję, że frekwencja w niedzielę będzie spora. W Gdańsku konsekwentnie odrabiamy lekcję jeśli chodzi o zachęcania do udziału w wyborach - to kampania “Nie śpij, bo Cię przegłosują” - mówiła Aleksandra Dulkiewicz, która na dyskusję włożyła specjalnie T-shirt z logo tej akcji pro frekwencyjnej.
Do spisu wyborców w Gdańsku dopisało się prawie 44 tysiące osób. - Mają więc zamiar głosowania. To około 10 procent ogółu mieszkańców Gdańska, bo w naszym mieście zameldowanych jest 450 tysięcy ludzi - dodała Aleksandra Dulkiewicz.
Prowadząca debatę Agnieszka Michajłow oceniła, że większość kobiet w Polsce ma prawo być zawiedziona politykami, którzy stoją u steru rządów, dając im przekaz, że “się nie da”.
- Zmiana prawa, w tym szeroko pojętych praw kobiet, wymaga podpisu prezydenta. Ja nie chcę być, broń Boże, rzecznikiem rządu. Ale każdy z nas widzi, że realna zmiana może się dokonać tylko wtedy, gdy w Pałacu Prezydenckim będzie ktoś, kto dopuści dialog, a nie jego pozory. Jeśli chcemy prawdziwej zmiany, to potrzebujemy tej kropki nad i. Choć rozumiem rozczarowanie kobiet, ale umiem sobie wytłumaczyć, że niezbędna jest w tym przypadku zmiana prezydenta - powiedziała Aleksandra Dulkiewicz.

Wypowiedzi prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz przysłuchuje się Małgorzata Wokacz–Zaborowska - dyrektorka Pomorskiej Izby Rzemieślniczej i przewodnicząca Pomorskiej Rady ds. Kobiet
fot. Radio Gdańsk/ Pola Malańska
Aleksandra Łoboda zwróciła w tym miejscu uwagę, że kwestia wprowadzenia legalnej aborcji nie rozbiła się o weto prezydenta Andrzeja Dudy. - Ta ustawa nie przeszła nawet przez Sejm - przypomniała.
- Kilka lat temu był jasny sygnał w postaci strajku kobiet dla ówczesnych rządzących, który przeszedł przez całą Polskę. Proszę zwrócić uwagę, że dziś nie ma takiego zorganizowanego ruchu, który by się domagał realizacji tego postulatu. Są tylko pojedyncze głosy środowiskowe - mówił dr Paweł Trawicki, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego.
Małgorzata Wokacz-Zaborowska podkreśliła, że bez względu na to, czy obecny rząd spełnił wszystkie obietnice wyborcze, udział w wyborach prezydenckich, jest konieczny.
- Pozostanie w domu w dniu wyborów jest karaniem przede wszystkim siebie, naszych dzieci i rodzin. Trzeba jednak zauważyć, że kilka ważnych spraw dla kobiet weszło w życie, jak chociażby program in vitro, wsparcie dla młodych rodziców czy zmiana definicji gwałtu - dodała dyrektorka Pomorskiej Izby Rzemieślniczej.
Kobiecy świat polityki w Trójmieście
Zdaniem prezydent Gdańska, polityka lokalna jest coraz mniej zdominowana przez mężczyzn.
- Ja mam styl mieszany. Kiedy podejmujemy różne decyzje zawsze pytam się innych o opinię. I nie ukrywam, że czasem moi współpracownicy mówią, że to jest objaw słabości. Na koniec jednak zawsze podjęcie ostatecznej decyzji, niezależnie czy dobrej czy złej, spoczywa na mnie. To może być cecha bardziej kobieca. Bo wielu mężczyzn podejmuje decyzje nie pytając nikogo o zdanie - uważa Aleksandra Dulkiewicz.
Paweł Trawicki jest przekonany, że wiodąca rola kobiet w polityce trójmiejskiej i regionalnej, to nie przypadek - w Gdańsku, Gdyni i Sopocie prezydentkami są Aleksandra Dulkiewicz, Aleksandra Kosiorek, Magdalena Czarzyńska-Jachim, a wojewodą Beata Rutkiewicz.

Pamiątkowe zdjęcie uczestników debaty z młodzieżą z VIII LO
fot. Radio Gdańsk/ Pola Malańska
- Jak widać wiatr zmian wieje od Gdańska od wielu dziesięcioleci. I oby dotarł aż na Podhale. Kobiety dokonują zwykle większego progresu i rozwoju w polityce. Opowiadam się za udziałem kobiet w polityce nie dlatego, że jestem feministą, ale dlatego, że jestem rozsądny - dodał naukowiec.
W opinii Aleksandry Łobody, polska polityka jest wciąż zbyt patriarchalna. - Szkoda, że nasze partie nie promują utalentowanych polityczek - powiedziała.
Zaznaczyła, że Fundacja Widzialne organizowała różne wydarzenia promujące głosowanie w wyborach.
- Na wszystkich były tłumy młodych osób zainteresowane tym, na kogo zagłosować, jak oddać ważny głos. Widać społeczną energię. Faktycznie kandydatów i kandydatek jest 13. Reprezentują naprawdę bardzo różne poglądy. Myślę, że każdy wyborca i wyborczyni może znaleźć osobę, która może reprezentować jego poglądy - uważa Aleksandra Łoboda.