• Start
  • Wiadomości
  • Mural poświęcony pierwszej na świecie sędzi żużlowej gotowy

Mural poświęcony pierwszej na świecie sędzi żużlowej gotowy

Tuse, czyli Piotr Jaworski, namalował mural przedstawiający Irenę Nadolną-Szatyłowską, czyli pierwszą na świecie sędzię żużlową. Mural zdobi podpory wiaduktu przy ul. Elbląskiej, w pobliżu gdańskiego stadionu żużlowego i mieszkania pani Ireny. Uroczyste odsłonięcie w piątek 6 września o godz. 18.
04.09.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Twarz kobiety namalowana na filarze wiaduktu
Mural Ireny Nadolnej-Szatyłowskiej na wiadukcie przy ul. Elbląskiej jeszcze przed zakończeniem pracy artysty, co pokazuje nieco technikę pracy malarskiej - widać wyraźnie, że część twarzowa, wokół nosa i ust, została dopiero naszkicowana
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Mural praktycznie jest już gotowy. Jego wykonawca, czyli gdański artysta o pseudonimie Tuse, mówi nam, że zostały już ostatnie poprawki, które zajmą raptem kilka godzin. 

Oficjalne oddanie muralu planowane jest na 6 września 2024 r. o godz. 18, czyli dokładnie 60 lat po debiucie Ireny Nadolnej-Szatyłowskiej jako sędzi żużlowej. 

Irena Nadolna-Szatyłowska była nauczycielką, ale zasłynęła ze swoich pasji do lotnictwa i sportu motorowego. Latała szybowcem i balonem, w 1964 roku otrzymała - jako pierwsza kobieta na świecie - licencję sędziego żużlowego. Jej debiut sędziowski miał miejsce 6 września 1964 roku w meczu Stali Toruń z Tramwajarzem Łódź. Była doskonałą sędzią, choć początkowo podważano jej kompetencje: uważano, że nie jest w stanie dobrze ocenić tak męskiego sportu. Łącznie sędziowała 224 imprezy, w tym 32 międzynarodowe. 

Zmarła 26 czerwca tego roku w wieku 92 lat. Kilka tygodni wcześniej ogłoszono, że zostanie wpisana do Światowej Księgi Rekordów Guinnessa. Znalezienie się w tej Księdze było marzeniem pani Ireny. 

Nie żyje Irena Nadolna-Szatyłowska

Tuse: zdążyłem ją poznać

Autorem pracy jest Tuse, czyli Piotr Jaworski, grafik wywodzący się ze środowiska hip-hopowego. Wcześniej w Gdańsku namalował, czy raczej wysprejował, murale m.in. aktorki Anny Przybylskiej, piosenkarzy Zbigniewa Wodeckiego i Andrzeja Zauchy oraz gdańskiego muzyka Grzegorza "Guzika" Guzińskiego (Homosapiens, Flapjack).  

Murale autorstwa Tuse (tak "taguje" czyli podpisuje swoje grafiki) znajdziemy także w Gdyni, Koszalinie, Pile czy Poznaniu. 

Powstanie muralu było obietnicą złożoną pani Irenie przez Anię Zielińską- Fedoruk i Magdę Świerczyńską-Dolot, które wspierały ją w dążeniu do wpisania do Księgi Guinnessa. 

Zdjęcie pani Ireny, które Tuse wybrał jako wzór do muralu, pani Irena wybrała właśnie z Anią Zielińską i Magdą Świerczyńską-Dolot.

- Wybrała zdjęcie wykonane przez Krzysztofa Mystkowskiego, bo uznała że na starszych zdjęciach nie jest już zbyt rozpoznawalna. W planach było, że doczeka odsłonięcia  muralu, życie jednak pokazało inaczej - informuje Anna Zielińska-Fedoruk.  

Mural udało się zrealizować dzięki Gdańskiej Fundacji Przedsiębiorczości (Inkubator Przedsiębiorczości Starter) oraz środkom Miasta Gdańsk.

Magdalena Świerczyńska-Dolot to gdańska dziennikarka. W latach 2012-2021 była dziennikarką Radia Gdańsk. W 2018 roku była nominowana do nagrody Grand Press w kategorii Reportaż radiowy. W maju tego roku została szefową redakcji reportażu Radia 357. Anna Zielińska-Fedoruk to historyczka i archeolożka. Pracowała jako edukatorka w Muzeum Narodowym w Gdańsku i w Europejskim Centrum Solidarności. Związana z Inkubatorem Przedsiębiorczości Starter. 

Reportażu "Rodzynek na żużlu" Magdaleny Świerczyńskiej-Dolot o Irenie Nadolnej-Szatyłowskiej można posłuchać TUTAJ

TV

Kamienica przy Toruńskiej 27 odzyskała blask