Polska - Argentyna, czyli jak kibicujemy wieczorem
Decydujący o ewentualnym awansie z grupy rozgrywkowej mecz Polska - Argentyna rozpoczął się w środę, 30 listopada, godz. 20. Było to trzecie i ostatnie spotkanie w grupie. Jego wysoka stawka miała znaczący wpływ na zainteresowanie kibiców.
W ciągu pierwszych pięciu minut gry nagły nastąpił spadek zużycia wody z poziomu 3 tys. metrów sześciennych/godzinę do 2,5 tys. m3/godz.
Natomiast w przerwie meczu odnotowano gwałtowny skok zużycia wody - do ponad 3,5 tys. m3/godz. Po wznowieniu gry - znowu mniej, ok. 2,5 tys. m 3/godz.
Zaraz po zakończeniu meczu (godz. 22) wolumen zużycia wody powrócił do wysokiego poziomu ponad 3,5 tys. m sześciennych/godz., by w ciągu kolejnych 60 minut stopniowo opaść do poziomu 2 tys. m3/godz.
Polska - Argentyna. Jak to interpretować?
- Od rozpoczęcia meczu z Argentyną duża część użytkowników tak była skupiona na transmisji z Kataru, że przez ponad 45 minut nie korzystała z kranów i toalety
- W przerwie, w toaletach i kuchniach był zwiększony ruch, do tego stopnia, że znacząco przewyższył liczby dot. zużycia wody przed meczem
- Następnie, wraz z rozpoczęciem drugiej połowy meczu, mieliśmy spadek do wartości, jakie towarzyszyły również grze w pierwszej połowie spotkania
- Po końcowym gwizdku sędziego - ponownie duży skok w górę, ponieważ kibice zaczęli przygotowywać się do kolacji i nocnego spoczynku (ablucje, kąpiel, mycie zębów)
Gdańskie akcenty na Mundialu 2022 w Katarze - Przemysław Frankowski i Grzegorz Krychowiak
Emocje pierwszego starcia. Jak było z Meksykiem?
Pierwsze grupowe spotkanie reprezentacji Polski, z Meksykiem, rozpoczęło się we wtorek, 22 listopada, o godz. 17.
Grafika zużycia wody była typowa dla przebiegu każdego meczu. Najpierw spadek zużycia w pierwszej połowie, następnie gwałtowny wzrost w przerwie, spadek w drugiej połowie i gwałtowny wzrost po ostatnim gwizdku sędziego.
- Godzina 17.00, czyli czas rozpoczęcia piłkarskich zmagań, to pora kiedy zazwyczaj większość z nas dopiero wraca do domu po pracy - podkreśla Magdalena Rusakiewicz, rzeczniczka Saur Neptuna Gdańsk.
- Zużycie wody o tej porze kształtowało się na poziomie nieco ponad 3,6 tys m3/h.
- Podczas pierwszej połowy zużycie spadło do ok 3,4 tys m3/h
- Przerwa meczowa była czasem intensywnego zużycia wody. Systemy SNG zanotowały wzrost do poziomu 4,25 tys m3/h.
- Druga połowa meczu to znów spadek poboru wody do poziomu ok. 3,3 tys. m3/h.
- Natomiast po meczu gdańszczanie wrócili do obowiązków domowych i zużycie wody osiągnęło 4,5 tys m3/h
Polska - Arabia Saudyjska. Lewandowski zatrzymuje wodę
Drugi grupowy mecz Polaków odbył się - w odróżnieniu od dwóch pozostałych - w weekend. Jego początek zaplanowano na sobotę, o godz. 14. Schemat był podobny: wyraźny spadek zużycia wody w obu połowach spotkania, gwałtowny i bardzo wyraźny wzrost - w przerwie.
Był to też mecz wyjątkowy, bowiem jedyny, w którym Polacy strzelili bramki. Jak się okazuje, gol zdobyty przez Polskę powoduje dodatkowo zmniejszenie zużycia wody. Było to szczególnie widoczne po drugiej bramce, zdobytej przez Roberta Lewandowskiego na 2:0, w 82. minucie.
- Po strzelonym przez Roberta Lewandowskiego golu nastąpił gwałtowny spadek zużycia wody i utrzymywał się do końca meczu, co może oznaczać, że jeśli ktoś do tej pory nie oglądał meczu, zasiadł przed telewizorem - mówi Magdalena Rusakiewicz.
Gdańska woda a Mundial - jak to jest liczone?
Bieżące zużycie wody w Gdańsku liczone jest jest na podstawie wskazań urządzeń pomiarowych w obiektów wodociągowych, które dostarczają wodę do mieszkań, firm i instytucji. Na liście takich obiektów znajduje się:
- 9 ujęć wody
- 9 zbiorników wody
- 4 przepompownie strefowe
- 1 system przesyłowy wody z Sopotu
- Sumując te liczby jesteśmy w stanie podać bieżący przepływ wody dla Miasta Gdańsk - podkreśla Magdalena Rusakiewicz z SNG.
Najbliższa okazja do kolejnego pomiaru zużycia wody w czasie meczu naszej reprezentacji na Mundialu będzie już w najbliższy weekend. W niedzielę, 4 grudnia, o godz. 16, Polska zmierzy się w 1/8 finału z bardzo mocną Francją.
Polsat Plus Arena Gdańsk. Teraz ten napis na stadionie widać nawet w środku nocy