Dwie życiowe pasje: morze i klocki
Eryk Żegliński jest absolwentem Zespołu Szkół Morskich w gdańskim Nowym Porcie. Kształcił się tam w klasie o profilu nawigacji morskiej. Od zawsze ciągnęło go na szerokie wody - morze to jego prawdziwy żywioł.
W trakcie praktyk szkolnych spędził aż osiem miesięcy na morzu, zdobywając cenne doświadczenie jako marynarz pokładowy. Miał okazję żeglować na legendarnym “Darze Młodzieży” oraz na promach Polferries. Poznawał tam od podszewki życie na pokładzie i codzienne wyzwania żeglugi.
Dziś ma za sobą dwa lata pracy w WUŻ (Wydział Usług Żeglugowych) w Porcie Gdańsk. Od samego początku 22-latek pływa na jednostce “Ares”, najnowszej we flocie firmy świadczącej usługi holownicze.
Pracując w porcie Eryk Żegliński postanowił wykonać model “Ares” … z klocków LEGO.
TUTAJ MOŻESZ ZAGŁOSOWAĆ NA HOLOWNIK ERYKA
Pierwsze klocki tej słynnej firmy z duńskiego Billund dostał w wieku sześciu lat. Pamięta je doskonale: była to ciężarówka z wózkiem widłowym. Potem poszło już lawinowo: urodziny, święta, konkursy, prenumerata magazynu LEGO i w końcu wanna pełna klocków.
Maryla Rodowicz na falochronie. Jak 50 lat temu powstał Port Północny?
– W dzieciństwie wygrałem trzy ogólnopolskie konkursy LEGO. Pamiętam ten pierwszy – miałem 10 lat, zbudowałem miasteczko LEGO. Tata wysłał zdjęcie, na którym widać było tylko moją głowę wystającą zza stołu pełnego budowli z klocków – wspomina Eryk.
Jak powstał holownik z klocków?
“Ares” w wersji LEGO ma 27 centymetrów długości i 11 cm szerokości. Jest wysoki na 25 cm.
- Skończyłem go składać pod koniec marca 2025 roku. Całość zajęła mi około pół roku. Najpierw projekt, potem zamawianie klocków, składanie i ciągłe ulepszanie. Samo projektowanie w programie komputerowym zajęło mi cztery miesiące. To był najtrudniejszy etap. Budowanie to już była czysta frajda - opowiada marynarz.
Miniaturowy model gdańskiego holownika został wykonany w skali 1:125. Składa się z 1298 klocków LEGO.
“Ares” w klockowym wydaniu jest nie tylko realistyczny, ale i funkcjonalny. Eryk starał się bowiem jak najwierniej odtworzyć jego konstrukcję i wyposażenie.
Podobnie jak w rzeczywistości, pędniki azymutalne modelu obracają się niezależnie o 360 stopni, co jest jedną z jego kluczowych cech. Statek jest również wyposażony w odbojnice. Chronią one holownik i jednostki asystujące przed uszkodzeniami podczas operacji. Podwójne odbojnice na dziobie umożliwiają efektywne pchanie. To z kolei stanowi jedno z najważniejszych zadań podczas manewrów portowych.
- W tylnej części nadbudówki odtworzyłem detale, takie jak wentylator chłodzący silnik, wejście do statku oraz schody prowadzące na górny pokład. Model charakteryzuje się również precyzyjnie rozmieszczonymi elementami cumowniczymi, tym pachołkami na dziobie, rufie i śródokręciu, do których mocowane są liny cumownicze. Na dziobie, po obu stronach, znajdują się kluzy kotwiczne, przez które opuszcza się kotwicę. Na górnym pokładzie, gdzie jest sterówka (mostek), zamontowałem barierki bezpieczeństwa, do których przymocowane są tratwy ratunkowe, umożliwiające ewakuację załogi w razie wypadku - objaśnia konstrukcję “Aresa” młody marynarz.
Port Gdańsk na plusie w I półroczu 2025
"Ares" z klocków posiada też dwa reflektory na sterówce oraz maszt z radarem, które są niezbędne do nawigacji statku.
Co ciekawe, model “Aresa” zawiera ruchome elementy, takie jak pędniki azymutalne i regulowane armatki wodne, pozwalające użytkownikom symulować rzeczywiste operacje holownika.
- Do kompletu brakowało mi jeszcze opakowania na klocki. Wpadł mi do głowy pomysł kontenera. Zaprojektowałem go i wydrukowałem na drukarce 3D - dodaje. - Kilka osób dostało ode mnie model Aresa i samodzielnie go złożyło. Dwa egzemplarze sprezentowałem dyrektorowi mojego Zespołu Szkół Morskich w Nowym Porcie Ryszardowi Dąbrowskiemu. Jeden stoi nawet u niego w gabinecie - dodaje Eryk.
Jest model i co dalej?
Jeśli model Aresa zdobędzie 10 tysięcy głosów w ramach platformy LEGO Ideas, ma szansę trafić do oficjalnej produkcji.
– To byłoby spełnienie dziecięcego marzenia. LEGO to przecież całe moje dzieciństwo - przyznaje Eryk.
Na LEGO Ideas pojawiły się już różne statki, m.in. słynny kontenerowiec “Maersk”. Czy nadszedł teraz czas, aby w ofercie duńskiego sklepu, znalazł się holownik rodem z Gdańska?
ZOBACZ FILM Z 22-LATKIEM:
- Byłoby cudownie, zwłaszcza, że holowniki nie pojawiają się w morskiej ofercie LEGO. A są nieodłączną częścią portów na całym świecie. Są zawsze obecne i odgrywają kluczową rolę w operacjach morskich - tłumaczy marynarz.
Teraz wszystko w rękach fanów LEGO i miłośników morskich i portowych klimatów. Model “Aresa” byłby nie tylko imponującym eksponatem, ale także ciekawym zestawem, pozwalającym konstruktorom zgłębiać mechanikę i funkcje tych jakże ważnych w każdym porcie jednostek.
Głosować można online. Kto może, niech pomoże spełnić marzenia Eryka!
Jaka jest rola "Aresa" w porcie?
Załoga "Aresa" liczy cztery osoby: kapitan, mechanik i dwóch marynarzy. Mają bardzo odpowiedzialne zadanie. Holowniki, dzięki imponującej mocy i wyjątkowej zwrotności pomagają w precyzyjnym wprowadzaniu statków do portów.
Port stawia na dynamiczny rozwój. Szykują się dwie kluczowe inwestycje
Poza tym, dzięki temu, że są wyposażone w system gaśniczy, składający się z dwóch armatek wodnych, biorą udział w akcjach gaśniczych na morzu i w porcie. W przypadku wycieków substancji niebezpiecznych do morza czy kanału portowego są na nich montowane zapory przeciwolejowe.