Przeklinam Castro za mój reumatyzm
Przyszli z kolczykami w nosach, z zafarbowanymi włosami, przyszli w postrzępionych jeansach. Ale Lech Wałęsa też wyglądał nietypowo - w kolorowej koszuli z wyszywaną Matką Boską i logo Solidarności.
Młodych ludzi w sali teatralnej im. Jerzego Limona w budynku Neofilologii było może 600, a miejsc było 400. Siedzieli więc na schodach i podłodze.
Dużo się zmieniło w podejściu Lecha Wałęsy do inteligencji. W latach 90. gdy spierał się ze środowiskiem Gazety Wyborczej i Unii Demokratycznej, nazywał ludzi wykształconych “jajogłowymi”. To był czas, gdy on - dumny robotnik - nie ufał “wykształciuchom”.
Te czasy, na szczęście, to zamierzchła przeszłość. Dziś Lech Wałęsa odnosił się z szacunkiem do studentów i wykładowców. Mówił, że to właśnie oni powinni zająć się polityką.
- Do polityki, po stronie populistów, trafią “odpady polityczne” - powiedział, nie szczypiąc się w język. - Dlatego wy, młodzi, zdolni, musicie się zająć polityką. Organizujcie się, działajcie. Chcę, abyście odnieśli sukces, bo tamta walka, moja walka, wymaga dziś zatwierdzenia.
Lech Wałęsa mówi gdansk.pl o chorobie i operacji
Mówił, że on jest już stary i zmęczony, dlatego to młodzi powinni być aktywni, działać i budować nowy świat pokoju i dobrobytu.
Jednocześnie dodał, że nie rozumie fascynacji młodych ludzi komunizmem. - Dajcie mi jeden przykład, gdzie komunizm się sprawdził. Nie ma takiego. Musimy odejść od tej koncepcji.
Opowiedział się za światem otwartym, globalnym, zwłaszcza za zjednoczoną Europą. - Ja mam reumatyzm i chętnie leczyłbym go na Kubie, bo słyszałem, że tam są wspaniałe piaski. Ale Kuba jest zamknięta i przeklinam za to Fidela Castro. To Unia Europejska poszła dobrą drogą, znosząc granice.
Czy nasze dzieci pójdą na wojnę z Rosją?
Wyjaśnił też na czym polega problem Rosji: - Ci, którzy giną na wojnie po stronie Rosji powinni mieć napisane na grobach “zginął, bo nie wierzył w demokrację”. Oni popierają w ciemno swoich przywódców ze strachu. W demokrację zaczynają wierzyć dopiero, jak dostaną powołanie do wojska. Wtedy próbują uciekać przed mobilizacją. Ale wtedy jest już za późno. My musimy ich nauczyć demokracji, bo inaczej - jeśli nic się w Rosji nie zmieni - to za 15 lat nasze dzieci będą walczyć na wojnie z nimi.
Studenci narzekali jednak, że czują się bezradni i nie wiedzą, jak zmieniać świat. Pytali więc Wałęsę o radę.
- Gdybym to wiedział, to dostałbym drugiego Nobla - powiedział były prezydent. - Ale organizujcie się i kandydujcie. Jak ja zaczynałem, to miałem wokół siebie 10 ludzi, w tym dwóch agentów bezpieki. Wy nie macie nad sobą bezpieki. Ja wiem, że patrząc na świat, możecie się załamać, ale musicie go naprawić po swojemu.