• Start
  • Wiadomości
  • Dawni gdańszczanie z Dolnego Miasta. Zobacz wyjątkową wystawę w zabytkowym tramwaju

Dawni gdańszczanie z Dolnego Miasta. Zobacz wyjątkową wystawę w zabytkowym tramwaju

Jak ubierali się mieszkańcy tej części Gdańska na przełomie XIX i XX wieku? Jakie nosili fryzury? Jak pozowali do zdjęć? Sprawdźcie to osobiście. W zabytkowym tramwaju, który stoi u zbiegu ulic Wróbla i Toruńskiej, członkowie stowarzyszenia "Opowiadacze historii" zorganizowali wystawę fotograficzną pod hasłem: "Ludzie stąd". Można ją oglądać praktycznie przez całą dobę, bo zdjęcia widoczne są od strony ulicy.
09.02.2022
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Zajrzyjcie do zabytkowego tramwaju na Dolnym Mieście. Przygotowano w nim ciekawą wystawę fotograficzną. Można ją oglądać z zewnątrz
Zajrzyjcie do zabytkowego tramwaju na Dolnym Mieście. Przygotowano w nim ciekawą wystawę fotograficzną. Można ją oglądać z zewnątrz
Fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Na wystawie zaprezentowanych zostało 25 fotografii. Wykonano je w zakładach fotograficznych, które działały ponad 100 lat temu na Dolnym Mieście, m.in. w Atelier Firitza Krausego przy Weidengasse 4, Waltera Weyla z Milchkannengasse 26, Emila Boehma z Poggenpfuhl 80 oraz Otto Schroedera z Fleischergasse 87. Większość z nich jest biało-czarna. Zawieszono je wewnątrz wagonu tramwajowego, przy oknach, ale w taki sposób, że można je swobodnie oglądać od strony ulicy. Zachęcamy do zajrzenia w to miejsce, np. podczas weekendowego spaceru w tej części Gdańska.

To zdjęcia głównie z przełomu XIX i XX wieku. Niektóre wykonano w okresie 20-lecia międzywojennego, część w czasie I wojny światowej.

 

- Wykorzystane fotografie pochodzą m.in. z dawnego atelier (tak przed laty nazywano studia fotograficzne- red.), które funkcjonowało na ul. Łąkowej 4 - dawniej Weidengasse 4. Tego budynku już nie ma. Atelier w tym miejscu prowadził Fritz Krause. Zajmował się on przede wszystkim fotografowaniem żołnierzy z pobliskich koszar. Kolejne atelier mieściło się przy ul. Rzeźnickiej, która dawniej nazywała się Fleischergasse. Znajdowało się ono pod numerem 87 i przechodziło "z rąk do rąk". Następne znajdowało się przy ul. Żabi Kruk, która po niemiecku nazywała się Poggenpfuhl - opowiada Elżbieta Woroniecka, członkini stowarzyszenia "Opowiadacze historii", a także przewodnicząca Rady Dzielnicy Śródmieście. - Mamy tutaj też jedno zdjęcie pochodzące z atelier, które mieściło się przy ul. Stągiewnej, dawniej Milchkannengasse, choć to już nie Dolne Miasto - dodaje.

Ponad 100 lat temu Dolne Miasto było bardzo prężną dzielnicą Gdańska, z dużą, jak na ówczesne czasy, liczbą mieszkańców. Przekrój społeczny był też bardzo szeroki: od osób ubogich po bardzo zamożne.

 

To jedno ze zdjęć, które pojawiło się na wystawie. Przedstawia prawdopodobnie pielęgniarkę pracującą w jednym z lazaretów na Dolnym Mieście
To jedno ze zdjęć, które pojawiło się na wystawie. Przedstawia prawdopodobnie pielęgniarkę pracującą w jednym z lazaretów na Dolnym Mieście
Fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Wykorzystane w tej wystawie zdjęcia zostały znalezione i zakupione przez internet, przez "Opowiadaczy historii".

- Trudno poznać historię danego zdjęcia, pozujące na nich osoby często są anonimowe. Fotografie są jednak często podpisane - wiadomo, w którym atelier zostały wykonane - zaznacza Elżbieta Woroniecka.

Wystawę można obejrzeć z zewnątrz tramwaju. Do wnętrza pojazdu można wejść jedynie w sytuacji, gdy w pobliżu przebywa akurat któryś z "Opowiadaczy historii". Pojazd jest bowiem zamykany na co dzień, ze względów bezpieczeństwa.

 

Wszystkie fotografie zaprezentowane na tej wystawie kupili członkowie stowarzyszenia Opowiadacze historii . Jedno z nich prezentuje Elżbieta Woroniecka
Wszystkie fotografie zaprezentowane na tej wystawie kupili członkowie stowarzyszenia "Opowiadacze historii". Jedno z nich prezentuje Elżbieta Woroniecka
Fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Co zobaczymy na zdjęciach?

Osoby w różnym wieku, kobiety i mężczyzn, a także dzieci. Jedno ze zdjęć, które wisi na wysokości stanowiska motorniczego, przedstawia starszą kobietę. To zdjęcie portretowe, wykonane od głowy do pasa. Kobieta ubrana jest w standardowy strój, jaki obowiązywał na początku XX wieku.

- Starsze osoby ubierały się bardzo podobnie. Taka była moda: stójka pod szyję, zwykle w ciemnych kolorach, jakaś broszka do tego lub kamea - tłumaczy Elżbieta Woroniecka.

Jest też zdjęcie żołnierza pruskiego z 128 Regimentu, który stacjonował w koszarach znajdujących się na Dolnym Mieście. Wojsko miało tutaj swoją siedzibę do czasu powstania Wolnego Miasta Gdańska. Kiedy WMG stało się strefą zdemilitaryzowaną, wojsko musiało opuścić te tereny.

- Bardzo często ci żołnierze mieli polskie nazwiska, byli Polakami - przypomina Elżbieta Woroniecka.

Jest też zdjęcie przedstawiające kobietę w białym czepku, fartuszku i z zawieszonym na szyi krzyżem maltańskim. Prawdopodobnie jest to pielęgniarka z jednego z lazaretów, które funkcjonowały w tej części miasta. Kolejna z fotografii przedstawia dwie siedzące przy stole osoby, kobietę i mężczyznę, w mocno dojrzałym wieku. "Opowiadaczom" udało się ustalić, że jest to nauczyciel z żoną, który mieszkał na Dolnym Mieście. Są też zdjęcia młodych, ładnych kobiet, zadbanych, z doskonałą fryzurą, choć bez makijażu.

Na zdjęciach nikt się jednak nie uśmiecha. Dlaczego?

- Należy pamiętać, że kiedyś, by móc zrobić takie zdjęcia - wyraźne, nieporuszone, trzeba było stać nieruchomo przez dłuższy czas, żeby zdjęcie było dobrze naświetlone. Chyba nikt nie wytrzymałby uśmiechać się zbyt długo - tłumaczy Elżbieta Woroniecka. - Dlatego podziwiam pozujące na zdjęciach dzieci - to że wytrzymały siedząc nieruchomo - przyznaje.

Wystawę można oglądać co najmniej do końca lutego br.

 

Zabytkowy tramwaj Konstal 105 stanął przy ul. Wróbla przed kilku laty, w ramach pierwszego etapu rewitalizacji tej części Gdańska. Zaopiekowali się nim członkowie wspomnianego stowarzyszenia "Opowiadacze historii", którzy niemal od samego początku mieli pomysł na ten obiekt - chcieli stworzyć tu lokalną galerię, organizować w nim wystawy, warsztaty i różnego typu akcje społeczne. I tak też się stało.

- Pierwszą wystawę przygotowaliśmy z wykorzystaniem zdjęć, które pozyskaliśmy od mieszkańców z ich własnych albumów rodzinnych. Po sukcesie pierwszej, szukaliśmy tematów na kolejne wystawy fotograficzne. Tak zaczęła się ta tradycja. Jedna z kolejnych wystaw poświęcona była tramwajom, na następnej - z okazji Dnia Kobiet - pojawiły się zdjęcia kobiet mieszkających na Dolnym Mieście. Była też wystawa moich zdjęć, przygotowana przez kolegów i koleżanki z "Opowiadaczy historii", przedstawiających wschody słońca widziane w tej dzielnicy. Kilka miesięcy temu wpadliśmy z kolei na pomysł, by wykorzystać zdjęcia wykonane w dawnych atelier na Dolnym Mieście i połączyć to z Dniem Babci i Dziadka - przyznaje Elżbieta Woroniecka.

Wernisaż wystawy odbył się, rzecz jasna, 22 stycznia br.

 

TV

Po Wielkanocy zacznie jeździć autobus na wodór