Kulisy rekordu
O ustanowieniu rekordu poinformował Gdański Ośrodek Sportu - armator żaglowca:
“Dziś (6 sierpnia) ok. godz. 12:50, Generał Zaruski ustanowił swój historyczny rekord najdalszej północnej szerokości geograficznej 80°35’ N. Tym samym poprawiliśmy osiągnięcie sprzed 50 lat o 1' szerokości północnej!
W związku ze sprzyjającymi warunkami pogodowymi i po zrealizowaniu pracy badawczej w najbardziej na północ zgłoszonym miejscu lądowania jaką zaplanował zespół naukowy Uniwersytetu Wrocławskiego w ramach "GeoArctic Expedition", załoga Zaruskiego postanowiła wykorzystać okazję i pobić historyczny rekord z rejsu w 1975 roku pod dowództwem kpt. Rościszewskiego, by popłynąć jeszcze dalej na północ. Tak świętujemy 50-lecie tego historycznego rejsu!”
Dotychczas na pokładzie
Przypomnijmy: 20 lipca 2025 r., po 21 dniach żeglugi, załoga gdańskiego Generała Zaruskiego pod wodzą kpt. Marcina Dobrowolskiego rzuciła kotwicę w Hornsundzie, docierając na Spitsbergen w 50 lat po pierwszej polarnej wyprawie żaglowca z kpt. Andrzejem Rościszewskim na czele. “Generał” był wówczas pierwszym polskim jachtem, który dopłynął tak daleko na północ.
Generał Zaruski dotarł na Spitsbergen. Powrót po 50 latach!
O przygotowaniach i idei wyprawy pisaliśmy już wcześniej
Generał Zaruski na Spitsbergenie. Gdański remake
Załogę statku w drodze na Spitsbergen tworzyła 20 młodych ludzi z Gdańskiej Szkoły pod Żaglami. Młodzież 28 lipca wróciła do Gdańska. Obszerne podsumowanie tej wyjątkowej, 10-tej edycji Szkoły opublikowano na stronie STS Generał Zaruski.
Wyprawa geologów, żaglowiec statkiem naukowym
Drugi etap rocznicowej, polarnej podróży Generała Zaruskiego to 16-dniowa wyprawa naukowa GeoArctic Expedition 2025, którego załogę tworzy (jak czytamy na poświęconej jej podstronie): 10 studentów, pięciu naukowców, filmowiec, trzech edukatorów i jeden specjalista ds. bezpieczeństwa - plus oczywiście pięcioosobowa kadra żaglowca. Organizatorem ekspedycji jest Instytut Nauk Geologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego, trwa ona od 25 lipca do 11 sierpnia i wiedzie wzdłuż zachodniego brzegu Spitsbergenu (największej wyspy archipelagu Svalbard).
To druga już przygoda geologów na pokładzie gdańskiego żaglowca. Rok temu pod kątem swojej dziedziny eksplorowali na “Generale” Bałtyk. A teraz?
Jak czytamy na Fb Uniwersytetu Wrocławskiego:
“Głównym założeniem wyprawy jest przeprowadzenie badań w trudnych warunkach klimatycznych. Naukowcy pobiorą różne próbki i będą badać je m.in. pod kątem obecności materiałów kosmicznego pochodzenia czy zapisu zlodowaceń na terenie Svalbardu. Pozwoli to lepiej poznać historię zmian klimatycznych, jakie zachodziły kiedyś na Ziemi”.
Na pokładzie “Generała”, od wypłynięcia 30 czerwca z Gdańska, nieustannie jest dr Tomasz Rożek, założyciel fundacji Nauka. To lubię i kanałów informacyjnych o tej samej nazwie, jeden z najbardziej znanych popularyzatorów nauki w Polsce. Podczas Szkoły pod Żaglami prowadził z młodzieżą zajęcia na temat zmian klimatycznych, a młodych wrocławskich naukowców uczy, jak w sposób przystępny “sprzedawać” informacje przyrodnicze.
Od przybycia do stolicy Svalbardu Longyearbyen, wrocławianie prowadzili już badania m. in. na fiordzie Hornsund, w okolicach macierzystej Stacji Naukowej „Baranówka” na przedpolu lodowca Werenskiolda (w planie jest odwiedzenie wszystkich polskich stacji polarnych na Spitsbergenie), w Bellsund oraz na Ziemi Oskara II.
GALERIA ZDJĘĆ
Kawa i obiad z polarnikami
A tak wygląda naukowa wyprawa z perspektywy kpt. Marcina Dobrowolskiego, w jego korespondencji z Ny Ålesund:
“Dziś (4 sierpnia) STS Generał Zaruski po raz drugi podczas wyprawy na Svalbard zacumował w najbardziej na północ wysuniętej osadzie Ny Ålesund. Jesteśmy na półmetku rejsu (...) GeoArctic Expedition 2025.
Po opuszczeniu Longyearbyen 29 lipca statek skierował się na południe, aby po około 30 godzinach żeglugi znów wejść do fiordu Hornsund. Tutaj uczestnicy ekspedycji dokonali dwóch lądowań pontonem w celach badawczych - na cyplach w głębi fiordu, a następnie rzuciliśmy kotwicę przy Polskiej Stacji Polarnej w Hornsundzie.
31 lipca naukowcy (...) wymaszerowali na pobliski lodowiec Hansa, cała załoga zaś złożyła roboczą wizytę w stacji polarnej. Po południu Zaruski wypłynął z Hornsundu do oddalonej o 8 mil zatoki przy Hyttevice, aby wysadzić 15-osobową grupę na ląd. Naukowcy (...) spędzili ponad 24 h w terenie, prowadząc prace badawcze na lodowcu Werenskiolda, bazując w macierzystej Stacji Polarnej im. Stanisława Baranowskiego, zwanej Baranówką. Statek zaś na noc powrócił do Hornsundu, gdzie zmagał się z silnym wiatrem i dryfującym lodem.
Dopiero następnego dnia, 1 sierpnia, o godzinie 18:00, możliwe było wyjście z Hornsundu, aby podjąć ekipę terenową.
Spod Hytteviki żaglowiec wyruszył na północ do Bellsundu. 2 sierpnia na podniesienie bandery (poranna ceremonia i zbiórka załogi odbywa się codziennie o godzinie 8) statek znajdował się już przy malutkiej skalistej wysepce Bellsundholmen w północnej części Bellsundu. Tutaj geologowie zebrali próbki, robiąc krótki wypad pontonem, podczas gdy statek pozostawał w dryfie.
Kolejnym punktem była osada Calypsobyen w części południowej Bellsundu. Kotwica chwyciła dno o 13:50 i rozpoczął się transport załogi pontonem na brzeg. Calypsobyen to opuszczona osada górnicza z zabytkowymi zabudowaniami, pozostałościami wyposażenia, budynkiem radiostacji oraz jeszcze starszymi szczątkami działającej tu stacji wielorybniczej. W jednej z chat rezyduje stacja badawcza Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej z Lublina, obecnie nieobsadzona. To wyjątkowe miejsce opuściliśmy późnym popołudniem, kierując się dalej na północ.
W niedzielę, 3 sierpnia, przed godziną 10:00, ponownie kotwica poszła w dół naprzeciwko stacji polarnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu na równinie Kaffiøyra, położonej nad Forlandsundet na Ziemi Oskara II. W stacji przywitali nas Kamil Czarnecki, Przemysław Sala i Bartłomiej Cerski. Przyjęcie było bardzo serdeczne. Członkowie ekspedycji i załoga zwiedzili stację, zostaliśmy poczęstowani kawą i herbatą. Następnie ekipa naukowa wyruszyła na badania terenowe. Leżąca naprzeciw stacji wyspa Prins Karls Forland jest oddzielona od Spitsbergenu zaledwie 8-milowym pasem wody, uchodzi za jeden z bardziej spektakularnych krajobrazowo fragmentów Svalbardu. Tego dnia stanowiła tło dla zakotwiczonego przy stacji UMK Generała Zaruskiego.
Dopisało nam szczęście, gdyż udało się zaobserwować renifery, morsy, foki oraz ślady niedźwiedzia polarnego. Dobra pogoda pozwoliła na rewizytę załogi stacji na statku i wspólny obiad. Po pożegnaniu i wspólnych zdjęciach Generał Zaruski ze świeżym wiatrem zza rufy odpłynął w kierunku Ny Ålesundu”.
(korespondencja ze skrótami i po redakcji).
Głośno o wyprawie żaglowca
O naukowej wyprawie i jubileuszowym rejsie Generała Zaruskiego na Spitsbergen z młodzieżą Gdańskiej Szkoły pod Żaglami poinformowało w pierwszych dniach sierpnia Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (na swoim profilu na Fb).
Aktualności dotyczące polarnej wyprawy Generała śledzić można na profilu żaglowca na Fb, z pokładu systematycznie też nadaje dr Tomasz Rożek - na Fb Nauka. To lubię, ostatnio np. na temat growlerów - pływających odłamków góry lodowej, których “ataki” zdarza się odpierać załodze podczas żeglugi po arktycznych wodach.
Co dalej?
Po zakończeniu GeoArctic Expedition, nastąpi wymiana załogi na żeglarzy z wolnego naboru i etapowy powrót do Gdańska. Powitanie Generała w porcie macierzystym nastąpi zgodnie z planem 8 października.
Na jeden z etapów powrotnych “Lofoty i Narwik” (28 sierpnia - 10 września) są jeszcze miejsca, w bardzo promocyjnej cenie. Szczegóły na stronie GENERAŁA.