Dzisiaj piątek trzynastego... Czy mamy czego się bać?

Piątek trzynastego kojarzy się jednoznacznie. Pech czyha na każdego i nie omija nawet szczęśliwców. Czarny kot czy przejście pod drabiną to gwaranty, że tego dnia wydarzy się coś złego. Czy rzeczywiście jest czego się bać? Co o tym dniu myślą gdańszczanie? Czy piątek trzynastego bywa dla nich pechowy? A może mają jakieś specjalne sposoby, by przechytrzyć nieszczęście? O to pytaliśmy w naszej sondzie.
13.10.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Kto wierzy w zabobony, powinien przetrwać ten dzień i odetchnąć z ulgą. To drugi i ostatni raz w 2017 roku, gdy trzynasty dzień miesiąca wypada w piątek. Przesąd ludowy mówi, by tego dnia unikać drabin, czarnych kotów, bicia luster, kąpieli, wstawania lewą nogą, oglądania się za siebie, a nawet kichania! Skąd wziął się przesąd mówiący o tym, że w piątek trzynastego możemy spodziewać się wszystkiego, co najgorsze? Prawdopodobnie przesąd ten pochodzi z roku 1307, kiedy król Francji - Filip IV Piękny zarzucił templariuszom herezję, świętokradztwo, czary i rozpustę. Skazał ich za to na śmierć. Zarzut króla miał okazać się bezzasadny i przebiegły. Król był mocno zadłużony u zakonników i wydając na nich wyrok, chciał nie tylko pozbyć się wierzycieli, ale też przejąć ich majątek. Egzekucja odbyła się w piątek trzynastego. Tuż przed spłonięciem na stosie Mistrz Zakonu, Jacques de Molay przeklął króla i papieża Klemensa V, którzy umarli rok później. Z rozkazu Filipa IV Pięknego śmierć na stosie poniosło 54 członków zakonu.

TV

"Przydarzyła nam się Solidarność"