• Start
  • Wiadomości
  • Dzień otwarty, webinar, rozmowy. O rodzicielstwie zastępczym w Gdańsku

Dzień otwarty, webinar, rozmowy. O rodzicielstwie zastępczym w Gdańsku - już jutro

Ile potrzeba czasu, aby dziecko “odmroziło” swoje emocje? Czy chętni na zostanie rodzicami zastępczymi zawsze nimi zostają, dlaczego nie warto ukrywać niepowodzeń? -  o rodzicielstwie zastępczym mówi Joanna Radzimowska, kierownik Wydziału Pieczy Zastępczej MOPR w Gdańsku. W środę, 25 maja, odbędzie się dzień otwarty dla osób zainteresowanych stworzeniem rodziny zastępczej dzieciom potrzebującym wsparcia.
24.05.2022
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Meżczyzna i kobieta idą za rękę z dzieckiem, które idzie w środku
Osoby, które chcą założyć rodzinę zastępczą lub rodzinny dom dziecka mogą skontaktować się ze specjalistami Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, przy ul. Leczkowa 1A w Gdańsku. W środę, 25 maja 2022 roku w godz. 8.00 - 18.00 odbędzie się dzień otwarty, dla osób zainteresowanych stworzeniem rodziny zastępczej
Fot. Pixabay

Rodzice zastępczy, miłość prawdziwa. Wiedzą, że nie są sami

Alicja Katarzyńska: Na początku powinna być chęć i gotowość do zostania rodzicem, rodziną zastępczą, potem pracownicy MOPR sprawdzają zasoby emocjonalne i społeczne przyszłych opiekunów 

Joanna Radzimowska: Przyszli rodzice po wstępnej weryfikacji pracowników MOPR trafiają do psychologa, który wydaje opinię o predyspozycjach kandydatów. Jeśli jest wstępnie pozytywna, kandydatów czeka trzy i pół miesiąca szkolenia. To jest dobry czas, żeby przepracować siebie, poznać swoje motywacje. Sprawdzić czy da się radę, czy może jeszcze nie teraz. To jest cały proces, bardzo ważny i potrzebny obu stronom. Wszyscy po zakończonym szkoleniu dostają świadectwo jego ukończenia i mogą być tzw. rodziną pomocową, czyli np zabezpieczającą dziecku z rodziny zastępczej tylko wakacje. Bywa, że spotykamy się za kilka lat, kiedy sytuacja tak się układa, że są gotowi. Bycie rodziną zastępczą to zmiana dla całej rodziny, też dla dziadków, cioć, dalszych krewnych. 

Często zdarza się, że osoby chętne do bycia rodzicami zastępczymi przychodzą z otwartym sercem i chęcią, a jednak nie dostaną od was końcowej rekomendacji? 

- Zdarza się. Mieliśmy małżeństwo, które przeszło badania, spotkania domowe, wszystko wskazywało na to, że mogą zostać rodzicami zastępczymi, ale kiedy przyszło do szkoleń, ćwiczeń praktycznych, wyszło że … jednak nie.
Podczas szkoleń ćwiczymy radzenie sobie w trudnych sytuacjach, które bez wątpienia nastąpią, kiedy dziecko już będzie w domu. Ćwiczyliśmy sytuację agresji dziecka wobec siebie czy innych domowników, nasi kandydaci powiedzieli, że w takiej sytuacji wezwaliby policję. A my oczekujemy działań, które rozładują napięcie dziecka, działań leczących, wspierających. Pytania, dlaczego dziecko tak się zachowuje, co chce osiągnąć, jakie emocje za tym zachowaniem się kryją.
Przyjazd policji tylko zaogniłby sytuację. Akurat ta para nie dostała naszej rekomendacji, ale możemy spotkać się za jakiś czas. 

Ile osób dostaje zaświadczenie kwalifikacyjne, czyli rekomendację, już po pracy z psychologami, po szkoleniach?

Statystycznie 80 proc. dostaje, ale w tych 20 procentach są też osoby, które same zdecydowały, że to nie ich droga na teraz. Podczas szkolenia, kiedy ćwiczymy kilka godzin tygodniowo, są prace domowe, książki do przeczytania, pojawia się refleksja: czy na pewno dam radę? Do niektórych dociera też, że jednak ich dzieci są jeszcze za małe, zbyt absorbujące i nie dadzą rady jeszcze kolejnego przyjąć. I to jest świadomy wybór i dobra decyzja. Ale też to nie są zmarnowane zasoby, te osoby mogą być wolontariuszami w  rodzinie zastępczej, taka pomoc też jest potrzebna. 

Kto najczęściej się do was zgłasza, jaki jest portret rodzica zastępczego? 

Najczęściej to osoby z otwartym sercem i dobrymi intencjami. To małżeństwa z dziećmi już odchowanymi, w wieku 12-13 lat, nie wymagającymi już intensywnej opieki, a rodzice mają jeszcze zasoby, żeby się nimi podzielić i zająć się innymi dziećmi. Zgłaszają się też małżeństwa z dorosłymi już dziećmi. 

Święto rodzin zastępczych. Dzieci z bagażem, rodzice z miłością  

A osoby samotne zgłaszają się? Mogą zostać rodzicami zastępczymi? 

Zgłaszają się. Sprawdzamy wtedy ich potencjał, czy na przykład nie są bliższe ku adopcji. I podczas szkolenia wychodzi, czy chcą dać opiekę dziecku i jego rodzinie, czy tylko dziecku, i mieć je dla siebie. A piecza zastępcza w założeniu jest po to, żeby pomóc dziecku i jego rodzinie, żeby dziecko mogło do niej wrócić. Sprawdzamy też, czy osoba samotna ma oparcie - rodzinę, przyjaciół do których może się zwrócić po pomoc. 

Są też pytania, czy osoba z niepełnosprawnością może takim rodzicem zostać. Odpowiadam - tak, tylko pytanie dla jakiego dziecka. Dwulatek nie, ale już starsze, kilkuletnie czemu nie? Mamy takie małżeństwo, pani jest zdrowa, jej mąż porusza się o kulach i bardzo dobrze uzupełniają się.  Formalnych ograniczeń jest mało, wszystko sprowadza się do merytorycznego sprawdzenia zasobów, intencji, motywacji, kompetencji w końcu możliwości bycia rodzicem zastępczym. 

Taka decyzja to sprawdzian, moment próby dla rodziców i całej rodziny. Można się też dowiedzieć o sobie zaskakujących, bywa że nieprzyjemnych rzeczy.

Kiedy dziecko przychodzi do rodziny, trochę “udaje”. Chce pozyskać zaufanie, żeby uniknąć odrzucenia, zaskarbić sympatię, zostać w rodzinie w zastępczej. Ten etap trwa średnio pół roku, po tym czasie, jak my mówimy, dziecko się “odmraża”, czyli zaczyna pokazywać swoje prawdziwe, trudne emocje, zaczyna się inaczej zachowywać.  
To jest bardzo ważny moment, żeby zrozumieć z czego to wynika, zaspokoić jego potrzeby miłości, akceptacji, zaufania, przynależności - wtedy to minie i dziecko przystosuje się do zasad panujących w domu. 

Czy rodzice zastępczy też się “odmrażają” po jakimś czasie? I zdarzają się sytuacje gniewu, poczucia, że nie lubi się  tego dziecka, dla którego jeszcze kilka miesięcy temu otworzyło się serce?

Różne emocje pojawiają się też u dorosłych. Mówi się, że trauma zaraża. Rodzice, którzy na etapie szkolenia prezentowali przyjazne sposoby opieki nad dzieckiem, w zderzeniu z traumą dziecka, przeżyciami które ono prędzej czy później ujawni, reagują mniej przyjaźnie. Nasze mechanizmy wydobywają z nieświadomości naszą własną traumę, nasze własne trudne doświadczenia. To zderzenie może skutkować złością, agresją z bezsilności i opiekunowie mogą swoją złość lokować w dziecku. A to oznacza, że ma się swoje sprawy do przepracowania.
Od naszej strony taka nieintencjonalne agresja jest trudna do wychwycenia. Bywa że rodzice opiekowali się serdecznie piątką dzieci, a przy szóstym coś puściło. Rodziny zastępcze to osoby narażone na stresogenne sytuacje, trzeba  korzystać z superwizji, szkoleń, rozmawiać, mówić o kłopotach, nie ukrywać niepowodzeń, własnych emocji. Odebranie dziecka jest porażką dla wszystkich, ale to na szczęście zdarza się bardzo rzadko. 

Rada Miasta Gdańska. Podwyżki pensji dla zawodowych rodziców zastępczych

Rodziny zastępcze w Gdańsku

Obecnie w 364 rodzinach zastępczych (w tym m.in. 32 rodziny zawodowe i 15 rodzinnych domów dziecka) przebywa 611 gdańskich dzieci. Mają tam dobrą opiekę, szacunek i miłość. Opiekunowie zastępczy tworzą dzieciom rodzinne i bezpieczne warunki życia. Dbają o dziecięce potrzeby: od bytowych po edukacyjne, emocjonalne i społeczne. Najmłodsi, z różnych przyczyn, nie mogą przecież liczyć na opiekę biologicznych rodziców. Przypomnijmy, że rodzinę zastępczą lub rodzinny dom dziecka mogą tworzyć małżonkowie lub osoba, którzy m.in.:

  • dają rękojmię należytego sprawowania pieczy zastępczej,
  • nie są i nie byli pozbawieni władzy rodzicielskiej,
  • nie są ograniczeni w zdolności do czynności prawnych,
  • są zdolni do sprawowania właściwej opieki nad dzieckiem,
  • zapewniają warunki umożliwiające zaspokojenie indywidualnych potrzeb dziecka.

W przypadku rodziny zastępczej niezawodowej co najmniej jedna osoba, tworząca tę rodzinę, musi posiadać stałe źródło dochodów. Szczegółowe wiadomości m.in. o formach pieczy zastępczej, wsparciu dla rodziców oraz dla dzieci otoczonych opieką są dostępne na stronie gdańskiego MOPR.

Chcesz założyć rodzinę zastępczą lub rodzinny dom dziecka? Przyjdź na Dzień otwarty w sobotę

Skontaktuj się lub spotkaj się w tej sprawie ze specjalistami Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, przy ul. K. Leczkowa 1A w Gdańsku. Już w środę, 25 maja br. w godz. 8.00 - 18.00 odbędzie się tam dzień otwarty, dla osób zainteresowanych stworzeniem rodziny zastępczej dzieciom potrzebującym wsparcia.

Do kontaktu zapraszają specjaliści Wydziału Pieczy Zastępczej MOPR (dyżurować będą w sali konferencyjnej nr 13, na parterze budynku). Do dyspozycji mieszkanek i mieszkańców będą m.in. psycholodzy, pedagodzy i trenerzy szkolący kandydatów na opiekunów zastępczych. Postarają się odpowiedzieć na każde, nawet najbardziej trudne, tematyczne pytania. Podpowiedzą m.in. jak się przygotować do pełnienia roli zastępczego rodzica lub do prowadzenia rodzinnego domu dziecka. Jakie trzeba spełnić warunki, by uzyskać taki status. Wyjaśnią, jakie wsparcie m.in. finansowe, rzeczowe, asystenckie i psychologiczne otrzymują rodziny zastępcze. Pracownicy Wydziału zapraszają też do kontaktu telefonicznego, pod numerami: 58 347 82 77 i 58 347 82 78 oraz email: mopr@gdansk.gda.pl. Do dyspozycji zainteresowanych specjaliści są także w inne dni powszednie (w godzinach pracy MOPR).

Specjaliści i rodzice - o dziecku

Także w środę, 25 maja w godz. 10.00 - 12.00, na profilu facebookowym gdańskiego MOPR będzie można posłuchać webinaru pt. „Co warto wiedzieć o dziecku w pieczy zastępczej”.

Psycholodzy Ośrodka oraz rodzice zastępczy m.in. opowiedzą, jak wygląda opieka nad malcem w rodzinie zastępczej, z jakimi trudnościami wychowawczymi trzeba się zmierzyć. Odpowiedzą też na pytania i wątpliwości dotyczące roli zastępczego opiekuna. Więcej wiadomości m.in. o formach rodzinnej pieczy zastępczej, wsparciu dla opiekunów oraz dla dzieci otoczonych pomocą, dostępnych jest też m.in. w tematycznej publikacji na stronie gdańskiego MOPR. Pracownicy Ośrodka zachęcają mieszkanki i mieszkańców do współpracy na rzecz dzieci wymagających wsparcia.

TV

Nowi mieszkańcy na Ujeścisku