
Miłość trwająca dekady. 35 par świętowało imponujące jubileusze
Do wspólnego świętowania zaproszono tego dnia 35 par. Małżonkowie obchodzący Złote Gody, czyli 50-lecie pożycia, otrzymali Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie przyznawane przez Prezydenta RP – jedyne państwowe odznaczenie nadawane za długoletni związek. Pozostałym jubilatom również wręczono odznaczenia – Medale Prezydenta Gdańska, a także kwiaty, listy gratulacyjne i drobne upominki.
Małżonków uhonorowała prezydent Aleksandra Dulkiewicz, która każdej z par złożyła gratulacje i życzyła wielu dalszych okazji do świętowania w rodzinnym gronie. Wyraziła także wyrazy uznania dla trwałości i siły więzi małżeńskich gdańskich par.
- Gratuluję Wam z całego serca - jesteście żywym dowodem na to, ze miłość jest długowieczna. Przypomnę, że zgodnie z ideą prezydenta Pawła Adamowicza, w Gdańsku kultywujemy zwyczaj zapraszania państwa co kolejne pięć lat począwszy od 55. rocznicy. Nie dziwcie się więc, ze już teraz Was zapraszam po następne medale – przypomniała prezydent Dulkiewicz. - Mamy też Bursztynowe Gody, czyli 44. rocznicę ślubu, więc jest wiele okazji do świętowania Waszej miłości. Chcemy Wam w ten sposób podziękować za Wasz wieloletni wkład w to, jak nasze miasto wygląda, dzięki temu, że tu żyjecie i założyliście rodziny. Dajecie nam w tym niepewnych czasach – bo przecież Wy też żyliście w nie najłatwiejszych - nadzieję, że miłość jest ważna, i może przetrwać nawet największe przeszkody.
"Bursztynowe Gody" czyli święto małżeństw z 44-letnim stażem. Zgłoszenia do 18 sierpnia

Miłość zrodzona na sopockim molo
Krystyna i Mariusz Ehlertowie świętowali 9 czerwca w Dworze Artusa swoją 55. rocznicę ślubu. To już drugi medal, jaki otrzymali za wspólne życie – pierwszy odebrali kilka lat temu z okazji Złotych Godów. Początki ich związku sięgają 1968 roku.
– Poznaliśmy się w Sopocie, na molo – wspomina Pani Krystyna. – Mieszkałam wtedy w wynajmowanej suterenie. Pracowałam na Monte Cassino, u bardzo dobrej szefowej, która mnie przyjęła, przytuliła i nauczyła zawodu. Od tego zaczęło się moje dorosłe życie. A później… jakoś to wszystko się potoczyło.
Państwo Ehlertowie, jak wielu z ich pokolenia, nie mieli łatwego startu. Tym bardziej umieli cieszyć się sobą.
– Były trudne czasy. Nieraz nie było co jeść, na kawę w kawiarni nie można było sobie pozwolić. Ale może właśnie dzięki temu bardziej się dziś wszystko docenia – mówi jubilatka. – Przeszliśmy długą drogę.
– A ślub? – pytam.
– Od razu myśleliśmy o ślubie – odpowiada Pani Krystyna. – Nie było jakichś długich „przyjaźni”. Po prostu od początku wiedzieliśmy, że chcemy być razem.

Ślub odbył się w województwie lubelskim, w rodzinnych stronach. Choć życie ich prowadziło przez Sopot, Gdynię i Gdańsk, jedno pozostało niezmienne – miłość.
– Miłość była wszędzie – mówi Pani Krystyna. – Nawet jeśli przychodził kryzys, trwał krótko. Dwa dni może. A potem szłam do kościoła, słuchałam i wiedziałam: trzeba wrócić. I wtedy pojawiało się zrozumienie, wracała miłość.
Ich ponad 60 lat razem – to dowód, że droga, którą obrali jest słuszna. Stanowi też nadzieję na długi związek dla innych. Taki sukces wymaga tylko troski, zaangażowania i serca.
– Żeby być razem tyle lat, potrzeba dużo miłości i wzajemnego wsparcia – mówi Pani Krystyna. – To nie może być tak, że tylko jedna osoba się stara, a druga pozostaje obojętna. Potrzebna jest współpraca, zrozumienie i wiara. Ja wierzę, że trzeba prosić Pana Boga o pomoc – dodaje. – A jeśli coś nie wychodzi, trzeba umieć przeprosić, by nie dopuścić do narastania nieporozumień.
Małżeństwo, jak mówi jubilatka, to także wdzięczność – za rodzinę, za dzieci, za codzienność. – Bardzo lubię dziękować. Panu Bogu, za wszystko. Kiedy myślę o tych wszystkich latach, widzę, jak wiele dobra spotkało mnie w życiu – podkreśla z uśmiechem.
Pan Mariusz jest z żoną zgodny. Dodaje więc tylko: – Żyjemy razem i z każdym rokiem lepiej się rozumiemy. To tzw. docieranie się. I choć trwa całe życie, to jeśli obie strony się starają – to przynosi owoce.
Zobacz naszą fotogalerię z jubileuszy małżeńskich w Dworze Artusa:
Pary, które w poniedziałek, 9 czerwca, świętowały małżeńskie jubileusze:
60-lecie:
1. Regina i Zygmunt Kabatowie
2. Bożena i Leszek Nowakowie
3. Krystyna i Mieczysław Redzikowie
55-lecie:
4. Janina i Janusz Balcerowiakowie
5. Julianna i Roman Czerniewscy
6. Danuta i Jan Ćwiklińscy
7. Krystyna i Mariusz Ehlertowie
8. Benedykta i Ludwik Grubbowie
9. Halina i Antoni Maleszewscy
10. Lidia i Stanisław Mieszkowscy
11. Helena i Jerzy Parzuchowscy
12. Genowefa i Roman Ranachowscy
50-lecie:
13. Barbara i Zbigniew Barscy
14. Wanda i Franciszek Białeccy
15. Halina i Włodzimierz Blimelowie
16. Alicja i Marian Błajkowie
17. Celina i Stanisław Bobelowie
18. Danuta i Kazimierz Borzyszkowscy
19. Jadwiga i Kazimierz Czowszowie
20. Iwonna i Tomasz Elijaszowie
21. Krystyna i Witold Gajewscy
22. Krystyna i Stanisław Krzykalscy
23. Anna i Aleksander Majsterowie
24. Jadwiga i Stanisław Mierzwińscy
25. Urszula i Bogdan Mizerowie
26. Elżbieta i Jerzy Nowaccy
27. Aleksandra Stachowiak-Richertowska i Jerzy Richertowski
28. Bożenna i Aleksander Rożkowie
29. Helena i Leszek Rybaccy
30. Danuta i Zbigniew Styczyńscy
31. Marianna i Henryk Walendziakowie
32. Lidia i Leszek Wielopolscy
33. Apolonia i Jan Wiśniewscy
34. Jadwiga i Andrzej Włodarczykowie
35. Danuta i Jan Zakrzewscy
Autografy, wspomnienia, muzyka i poezja. Tak wyglądał jubileusz Władysława Zawistowskiego