• Start
  • Wiadomości
  • Agnieszka Owczarczak: - Żeby być dobrym radnym, trzeba być w kontakcie z mieszkańcami

Agnieszka Owczarczak: - Żeby być dobrym radnym, trzeba być w kontakcie z mieszkańcami

O “wyborczym” roku 2024, o zmianach w Radzie Miasta Gdańska, o wpływie polityki krajowej na tę lokalną, gdańską, a także o planach i inwestycjach w obecnej kadencji. O tym wszystkim z Agnieszką Owczarczak, przewodniczącą Rady Miasta Gdańska, rozmawiał Roman Daszczyński, redaktor naczelny portalu gdansk.pl w programie “Wszystkie Strony Miasta”.
10.01.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
na zdjęciu kobieta w długich włosach, rozpuszczonych i okularach, ma niebieską marynarkę, widać ją do połowy, mówi do mikrofonu
Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska, była gościem programu Wszystkie Strony Miasta
screen z Gdansk.pl

Roman Daszczyński: To był chyba trudny rok? Skończyła się jedna kadencja Rady Miasta Gdańska i rozpoczęła się nowa. Czy widzi Pani różnicę w funkcjonowaniu obecnej Rady i poprzedniej?

Agnieszka Owczarczak: - Zdecydowanie - rok wyborczy jest dla osób, które aspirują do bycia radnymi Miasta, rokiem trudnym. Oznacza on kampanię wyborczą i dosyć intensywny czas. A dla nas, dodatkowo, był to taki “maraton” kampanii wyborczych, bo przecież jesienią 2023 r. odbyły się wybory parlamentarne, w które radni miasta Gdańska, niezależnie od opcji politycznej, byli zaangażowani. W 2024 roku odbyły się wybory samorządowe, a także do europarlamentu. Więc wyborczo ostatni rok faktycznie był trudny. Natomiast czy jest różnica tej kadencji w porównaniu z poprzednią? Jeszcze trochę za wcześnie, żeby oceniać klimat polityczny. Z pewnością zmieniła się Rada Miasta Gdańska. Mamy dziesięciu zupełnie nowych radnych. To w większości osoby, które wcześniej nie były radnymi. Mamy też zmienione siły polityczne, ponieważ klub Prawa i Sprawiedliwości został przez mieszkańców Gdańska znacząco osłabiony. W tej chwili jest tylko ośmiu radnych PiS (w poprzedniej kadencji było ich 12 - red.). Z kolei Koalicja Obywatelska i Wszystko Dla Gdańska łącznie mają zdecydowanie więcej radnych niż w poprzedniej kadencji. Więc taka zmiana jest już widoczna. 

Ktoś mógłby pomyśleć, że praca radnego wygląda tak: raz w miesiącu się spotkać, pogadać, trochę pogłosować, i sprawa załatwiona. A to zdecydowanie nie jest tak. Gdyby miała Pani opisać, ze swojej perspektywy, czym tak naprawdę jest praca radnego i ile czasu zajmuje?

- Do podstawowych obowiązków radnych należy udział w sesjach Rady Miasta Gdańska, które odbywają się zazwyczaj raz w miesiącu, oraz udział w posiedzeniach komisji RMG. Tutaj jest różnie. Czasami członkowie komisji spotykają się raz w miesiącu, czasami częściej. Są radni, którzy pracują w dwóch komisjach, są tacy, którzy pracują w trzech. To podstawowy zakres ich obowiązków. Cała reszta zależy już od tego, jakim kto chce być radnym - czy bardziej aktywnym czy mniej. Radni mają obowiązek spotykać się z mieszkańcami i być dla nich dostępnymi. Wielu radnych ma wyznaczone stałe dyżury w swoich okręgach wyborczych. Są też radni, tacy jak ja, którzy umawiają się na konkretny termin z konkretną osobą na konkretny temat. Praca radnego to także szereg spotkań, które “widać” np. oficjalne z mieszkańcami, organizowane przez panią prezydent w dzielnicach, a także organizowane przez rady dzielnic czy miejskie jednostki. Są także spotkania, których nie widać. To spotkania merytoryczne, na których przygotowujemy się do pewnych tematów, kiedy radni chcą mieć więcej wiedzy na jakiś temat, zanim przyjdą z nim na komisję lub na sesję. 

Generalnie, żeby być dobry radnym, nie da się nie żyć tym, co nurtuje mieszkańców, nie da się omijać istotnych spraw miasta.

- Absolutnie nie. Żeby być dobrym radnym, trzeba być aktywnym, w kontakcie z mieszkańcami, i być na “czasie z tematami”, które są istotne dla mieszkańców. 

Czy ma Pani poczucie, że w ciągu ostatnich lat polityka krajowa mocniej weszła do sali obrad Rady Miasta Gdańska?

- Wydaje mi się, że tak. Mam dość długie doświadczenie w pracy w Radzie Miasta Gdańska, bo jestem radną już 18 lat. Te moje początkowe kadencje były bardziej skupione na tym, co jest istotne dla mieszkańców i mieszkanek Gdańska. Krajowa polityka nie odciskała się takim piętnem podczas sesji. Tematy polityczne, oczywiście krążyły w przestrzeni, ale nie były tak bezpośrednio widoczne w dyskusjach. Natomiast w poprzedniej kadencji radni zdecydowanie częściej poruszali tematy polityki krajowej na sali obrad RMG, ale myślę, że trudno było tego uniknąć, ponieważ ta polityka miała duży wpływ na to, co się dzieje w Gdańsku, i co się nie dzieje. 

ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ Z PRZEWODNICZĄCĄ RADY MIASTA GDAŃSKA AGNIESZKĄ OWCZARCZAK

TV

Grand Prix Jarmarku Bożonarodzeniowego 2024 przyznane