Przeciw usuwaniu krzyży
Abp Tadeusz Wojda przywołał m.in. słowa papieża Franciszka, który uważa, że sekularyzacja wywołuje "wzrastającą deformację etyczną, osłabienie poczucia grzechu osobistego i społecznego oraz stopniowy wzrost relatywizmu, co powoduje ogólną dezorientację".
Takie są też - zdaniem metropolity gdańskiego - główne powody kryzysów osobistych i społecznych, jakich doświadcza człowiek we współczesnym świecie. Abp Tadeusz Wojda odniósł się m.in. do niedawnej decyzji o zakazie wieszania krzyży w budynkach samorządowych w Warszawie i eksponowania symboli religijnych na biurkach urzędników, którą podjął prezydent stolicy, Rafał Trzaskowski.
- Rozumiemy zatem, dlaczego podejmowane są próby usuwania krzyży i znaków religijnych z przestrzeni publicznej, dlaczego za wszelką cenę chce się ograniczyć albo całkowicie wyrzucić nauczanie religii ze szkoły, dlaczego w mediach pojawia się tak wiele publikacji ośmieszających Jezusa, świętych, wiarę i Kościół - mówił metropolita gdański.
Według abpa Tadeusza Wojdy, ratunkiem jest trwanie przy Jezusie i eucharystia, która buduje tożsamość ludzi wierzących.
Metropolita gdański abp Tadeusz Wojda przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski
Z monstrancją do czterech ołtarzy
Główną procesję archidiecezjalną poprzedziła msza św. w Bazylice Mariackiej. Następnie uczestnicy przeszli tradycyjnie przez Główne Miasto do placu przed bazyliką św. Brygidy. Grała orkiestra dęta, niesiono kościelne chorągwie i feretrony, pierwszokomunijne uczennice sypały płatki kwiatów na ulicę. Wszystko na cześć Eucharystii, niesionej w monstrancji przez arcybiskupa Tadeusza Wojdę. Po drodze odprawiono celebrę przy czterech ulicznych ołtarzach:
- na przedprożu Ratusza Głównego Miasta, na ul. Długiej
- na przedprożu przy Izbie Rzemieślniczej, na ul. Piwnej
- przy kościele św. Mikołaja, od ul. Pańskiej
- na placu przed bazyliką św. Brygidy
Przy każdym z ołtarzy odczytywano fragment jednej z czterech Ewangelii, tematycznie związany z Eucharystią. Podobnych procesji było w całym Gdańsku 25 - ta na Głównym Mieście miała charakter archidiecezjalny.
Abp Tadeusz Wojda podczas odpustu św. Wojciecha: „Bez wiary człowiek nie idzie naprzód”
Boże Ciało - święto od stuleci
Pełna nazwa brzmi: Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Boże Ciało jest nazwą potoczną. Tradycja tego święta sięga belgijskiego miasta Liege i roku 1246. W całym zachodnim Kościele jest obchodzone od roku 1317, w Polsce ma swoje początki w roku 1320. Zwyczaj procesji ulicznej, z Eucharystią uroczyście niesioną w monstrancji, do czterech ołtarzy, zaczął rozpowszechniać się w XVII wieku.
W epoce PRL, szczególnie w latach 80., procesje Bożego Ciała stały się manifestacją religijności i zarazem niezgody na tłumienie przez ówczesne władze dążeń niepodległościowych. Po przełomie ustrojowym, przez ponad dwie dekady, w procesjach uczestniczyły wielotysięczne tłumy.
NASZA FOTOGALERIA Z ARCHIDIECEZJALNEJ PROCESJI W GDAŃSKU:
Sekularyzacja Polski postępuje
Obecnie, z roku na rok, liczba uczestników praktyk religijnych systematycznie maleje, co świadczy o postępującej sekularyzacji - szczególnie w miastach. Według komentatorów, powodów jest kilka. Kluczowe wydaje się czynne zaangażowanie kleru katolickiego od 2015 roku po jednej stronie głębokiego konfliktu politycznego i światopoglądowego, jaki trawi nasze społeczeństwo. Na to nakłada się kryzys moralny i wizerunkowy instytucji kościelnych, związany ze skandalami obyczajowymi i finansowymi. Swoje zrobiła też pandemia COVID-19, która w kraju zebrała liczne żniwo pośród osób starszych, zwykle silnie związanych z Kościołem katolickim. Tymczasem Polacy masowo rezygnują z udziału w praktykach religijnych, co dotyczy przede wszystkim osób młodych i w średnim wieku.