15 tysięcy fanów na pożegnanie sezonu. Lechia Gdańsk-GKS Katowice 2:3

Pięć goli, zwroty akcji i głośny doping. Piłkarze Lechii Gdańsk rozegrali ostatni mecz w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy i pożegnali się z kibicami na Polsat Plus Arenie w Gdańsku. Ta przegrana nie miała znaczenia dla sytuacji gdańszczan w tabeli. Oczywiście chcieli wygrać, ale po prostu się nie udało - GKS Katowice to jedna z mocniejszych drużyn tego sezonu. Kibice mimo porażki wychodzili ze stadionu zadowoleni. Jeśli Lechia w przyszłym sezonie będzie pokazywać równie dobry futbol, 15 tysięcy widzów na meczach w Gdańsku nie będzie niczym nadzwyczajnym.
24.05.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Piłkarz drużyny Lechia Gdańsk celebruje bramkę podczas meczu, na tle pełnych trybun stadionu.
Kacper Sezonienko w trzecim meczu z rzędu zdobył bramkę i po raz kolejny pokazał, że jest w stanie dać Lechii jakość w ofensywie
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk

Lechia Gdańsk przegrała z GKSem Katowice 2:3 w ostatnim meczu sezonu 2024/2025 PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Johna Carvera nie pierwszy raz zaserwowali kibicom biało-zielonych prawdziwą huśtawkę nastrojów. Duża liczba bramek w meczu to znak rozpoznawczy tego zespołu.

John Carver na dłużej. Anglik podpisał kontrakt z Lechią

Od początku meczu bardziej aktywni w grze byli zawodnicy z Katowic. Dynamiczne wyjścia do pressingu, dobra gra w destrukcji oraz neutralizowanie atutów Lechii. Już w 10. minucie świetną akcją na lewym skrzydle popisał się Borja Galan, który zagrał do Filipa Szymczaka, a napastnik drużyny z Katowic ze spokojem umieścił piłkę w siatce Szymona Weiraucha. Sytuację próbował ratować Elias Olsson ale nie był w stanie zablokować piłki uderzonej przez napastnika wypożyczonego z Lecha Poznań.

Po kwadransie w dobrej sytuacji po stałym fragmencie gry znalazł się Loup Diwan Gueho, ale strzał głową Francuza trafił w słupek. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 24. minucie kapitalnym zagraniem piętą popisał się Chłań, piłka trafiła w pole karne do Camilo Meny, a Kolumbijczyk zagrał w tempo do Kacpra Sezonienko, który z zimną krwią wykorzystał tę sytuację. Trzeci mecz z rzędu ze strzelonym golem wychowanka Lechii.

Zawodnik Lechii Gdańsk próbuje przedrzeć się z piłką przez szczelną obronę drużyny w żółto-czarnych strojach podczas zaciętej akcji meczu.
Zwroty akcji, wiele goli i dużo emocji - tego w meczach Lechii Johna Carvera nie brakuje
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk

W 33. minucie fantastyczną interwencją popisał się Szymon Weirauch, broniąc bardzo mocny strzał Alana Czerwińskiego, za co został nagrodzony głośnymi brawami od kibiców biało-zielonych.

Z kolei chwilę przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę fani Lechii z trybuny zielonej odpalili race i fajerwerki, w efekcie czego sędzia Jacek Małyszek przerwał na kilka minut spotkanie i doliczył aż pięć minut do czasu regulaminowego gry.

Do przerwy to GKS był lepszym zespołem - kreował więcej sytuacji, oddawał więcej strzałów i częściej utrzymywał się przy piłce. Lechia bazowała na stałych fragmentach gry i szybkich kontratakach.

W przerwie spiker Lechii Marcin Gałek ogłosił, że mecz Lechii z GKSem ogląda 15 000 widzów - czyli maksymalna liczba kibiców, jaka mogła tego dnia pojawić się na Polsat Plus Arenie w Gdańsku.

Kibice Lechii Gdańsk odpalają race i tworzą widowiskową oprawę na trybunach, spowijając stadion w gęsty dym.
15 000 widzów obejrzało z trybun ostatni mecz Lechii w tym sezonie Ekstraklasy
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk

Tuż po przerwie przed kapitalną szansą stanął Kacper Sezonienko. Mocną wrzutkę w pole karne zagrał Camilo Mena, ale napastnik Lechii nie trafił czysto w piłkę i na tablicy wyników nadal widniał remis.

W 56. minucie znów groźna akcja Lechii. Najpierw próbę strzału Wjunnyka zablokował stoper drużyny z Katowic, następnie uderzenie Sezonienki obronił Dawid Kudła.

Lato 2025 - półkolonie, sport i zabawa. Zapisy od 2 czerwca!

W 65. minucie strzał z bocznego sektora oddał Chłań, a w dosyć prostej sytuacji pomylił się Kudła, w wyniku czego Lechia objęła prowadzenie 2:1. Asystę przy golu Ukraińca zaliczył Sezonienko.

NASZA FOTOGALERIA Z MECZU:

 

Dziesięć minut później akcja pod bramką Szymona Weiraucha, piłka trafiła w pole karne, Oskar Repka miał sporo miejsca i pewnie umieścił futbolówkę w siatce. Kolejny moment zwrotny w tym spotkaniu i ponownie na tablicy wyników remis.

W 85. minucie gracz GKSu dośrodkował precyzyjnie w pole karne z rzutu rożnego, po zgraniu piłki przez gracza z Katowic, niefortunnie piłkę do własnej bramki wpakował Kałahur. GKS Katowice znów objął prowadzenie, a liczna grupa fanów drużyny gości wpadła w euforię.

W drugiej połowie mecz był znacznie bardziej wyrównany. Lechia wchodziła w wymiany ciosów z ekipą gości, tworzyła sytuacje, a w wielu sytuacjach brakowało centymetrów, aby trafić do siatki.

-Jestem zadowolony z pracy jaką wykonaliśmy w tej rundzie. Na pewno nie spoczniemy na laurach, jest jeszcze wiele rzeczy do poprawy. Nasi zawodnicy zasłużyli na duży szacunek, teraz czas na chwilę odpoczynku i latem rozpocznie się ciężka praca przed nowym sezonem - powiedział na konferencji prasowej John Carver, trener Lechii Gdańsk.

Trener Lechii Gdańsk uśmiecha się szeroko, trzymając notatnik podczas meczu na stadionie w Gdańsku.
John Carver na konferencji pomeczowej przyznał, że kluczowym momentem tego sezonu były wygrane z Jagiellonią i Lechem. To one dały nadzieję na utrzymanie w Ekstraklasie
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk

Mecz w cieniu informacji z gabinetów

Dzień przed meczem z GKSem klub ogłosił dwie bardzo istotne informacje. Najpierw poinformowano, że firma LV BET od sobotniego meczu będzie Sponsorem Głównym pierwszego zespołu, z kolei trener John Carver podpisał trzyletni kontrakt z Lechią. Obie informacje wpłynęły pozytywnie na nastroje wokół klubu i dają nadzieję na lepszy czas dla sytuacji finansowo-organizacyjnej biało-zielonych.

Czas na regenerację

Przed biało-zielonymi czas urlopów i odpoczynków. Dla zawodników podstawowej “11” był to bardzo wymagający sezon, zważając na wyzwania sportowe, problemy finansowe klubu oraz wąską kadrę, która nie pozwalała na dokonywanie wielu rotacji w składzie.

Następnie rozpoczną się przygotowania do nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy i to co najważniejsze - poprowadzi je trener John Carver. Z Anglikiem u steru Lechia rozegrała imponującą rundę wiosenną i wszyscy w Gdańsku liczą, że podobnie będzie jesienią.

Cztery osoby na zdjęciu - centralnie prezydent i wiceprezydent, którzy wręczają prezent mężczyźnie stojącemu po lewej
Trener John Carver w ciągu kilku miesięcy wyciągnął Lechię z pozycji spadkowicza i w zaskakująco dobrym stylu uratował Ekstraklasę dla Gdańska. Powszechnie zjednał sobie sympatię kibiców. Zaraz po meczu trener Carver otrzymał podziękowania i upominki od prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz i zastępcy prezydenta Gdańska Piotra Borawskiego. Są to: efektowna biało-zielona bluza w sam raz na spacery nad morzem i zestaw bursztynowych spinek do mankietów - przydadzą się Johnowi Carverowi, który podpisał z Lechią kontrakt na najbliższe trzy lata
mat. UMG

LECHIA GDAŃSK - GKS KATOWICE  2:3 (1:1)

34. kolejka Ekstraklasy w sezonie 2024/25

sobota, 24 maja, godz. 17.30

Polsat Plus Arena Gdańsk

Frekwencja - 15 000 widzów

Strzelcy bramek:

  • 0:1 Szymczak 10’
  • 1:1 Sezonienko 24’
  • 2:1 Chłań 65’
  • 2:2 Repka 75’
  • 2:3 Kałahur (s.) 85’

 

LECHIA GDAŃSK: Weirauch, Piła, Gueho, Olsson, Kałahur, Żelizko, Kapić, Chłań (66’ Wójtowicz), Mena, Wjunnyk (72’ Carenko), Sezonienko (66’ Głogowski)

 

GKS KATOWICE: Kudła, Kuusk, Jędrych, Klemenz (72’ Marzec), Czerwiński, Repka (90’ Milewski), Kowalczyk, Galan (66’ Rogala), Błąd (72’ Drachal), Nowak, Szymczak (66’ Mak)

TV

NOWE
Już 225 defibrylatorów w autobusach i tramwajach