Unia Europejska to przede wszystkim wartości. Rozmowa z Magdaleną Adamowicz

W programie „Wszystkie Strony Miasta” 9 maja naszym gościem online była posłanka do Parlamentu Europejskiego Magdalena Adamowicz. - Wyobrażając sobie nową Unię, mam na myśli przede wszystkim wartości – powiedziała nam europosłanka i wymieniała: solidarność, poszanowanie godności ludzkiej, demokrację i rządy prawa.
26:52
2020-05-09
Produkcja: Gdańskie Centrum Multimedialne
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

9 maja 1950 r. minister spraw zagranicznych Francji Robert Schuman zaprezentował swój słynny plan, dotyczący wspólnej koordynacji produkcji stali i wydobycia węgla w RFN i Francji. Chodziło o to, by te dwa zwaśnione przez lata państwa wspólnie koordynowały strategiczny przemysł zbrojeniowy Zachodnich Niemiec i doprowadziły go do integracji z gospodarkami innych krajów. Dwa lata później powołana została do życia Europejska Wspólnota Węgla i Stali, do której oprócz Francji i Niemiec przystąpiły jeszcze Belgia, Holandia, Włochy i Luksemburg. W 1957 roku 6 państw podpisało traktaty rzymskie, na mocy których powołano Europejską Wspólnotę Gospodarczą i Europejską Wspólnotę Energii Atomowej (Euratom). Takie były początki dzisiejszej Unii Europejskiej.


 

Magdalena Adamowicz - posłanka do Parlamentu Europejskiego                      zdj. Anna Rezulak/KFP


- Tak jak kiedyś napisał Bronisław Geremek w przedmowie do polskiego wydania książki Roberta Schumana „Dla Europy”, że przedstawienie plan Schumana 9 maja 1950 roku było początkiem realizacji marzenia o zjednoczonej Europie. To miał być wielki fenomen. Wyszli od kwestii ekonomicznych, gospodarczych, żeby już nie było wojen dotyczących konkurencji o surowce naturalne, natomiast wiedzieli, że kwestie tylko ekonomiczne nie wystarczą, że muszą być wspólne idee, wspólne wartości, takie jak solidarność, tolerancja, jak przede wszystkim wzajemny szacunek. Ojcowie założyciele wiedzieli, że Europa nie jest nowym tworem jak Stany Zjednoczone, tylko jest połączeniem wielu tradycji i różnych interesów – przypomniała eurodeputowana.

Magdalena Adamowicz mówi, że trudno ocenić, jak po Covidzie będzie wyglądała UE, ale na pewno się zmieni. Nasza rozmówczyni jest jednym z sygnatariuszy apelu „W stronę jutra” Fundacji Re-Imagine Europe. Jeden z jej z założycieli były prezydent Francji Valéry Giscard d’Estaing waz innymi osobami zaapelował do przywódców państw wspólnoty o odważne decyzje i reformę UE, szczególnie teraz w trudnym czasie pandemii Covid-19. Unii potrzebna jest większa solidarność oraz oparcie się nacjonalizmom. Potrzebna jest też odważna polityka finansowa, która pozwoli wszystkim krajom szybko wyjść z kryzysu gospodarczego po epidemii.
 

Długoletnia perspektywa finansowa na lata 2021-27 także powinna zostać skorygowana w górę, by stać się skutecznym instrumentem solidarności i zostać przystosowana do nadzwyczajnych sytuacji, takich jak ta, z którą mamy do czynienia obecnie
 

- czytamy w apelu (poniżej publikujemy pełna treść apelu).


Kontakty gdańskiej eurodeputowanej z Fundacją Re-Imagine Europe miały miejsce już na początku jej kadencji, bo organizacja ta zajmuje się ważnymi dla Magdaleny Adamowicz sprawami, takimi jak walka z dezinformacją i mową nienawiści. Teraz w dobie pandemii najważniejsze jest wyobrażenie sobie nowej silniejszej i stabilniejszej UE.

- Wyobrażając sobie nową Unię, mam na myśli przede wszystkim wartości. Promowanie tych wartości, przypominanie o tym, do czego może doprowadzić ich brak i zapomnienie o nich, powinno całkowicie zmienić nasze myślenie o Unii Europejskiej. Musimy myśleć o godności ludzkiej, o demokracji, o rządach prawa. Jeżeli tutaj nastąpi spójność, to łatwiej będzie zgodzić się na wszystkie kwestie dotyczące ekonomii. Natomiast jeżeli będzie niezgodność poglądów ekonomicznych, a jeszcze do tego niezgodność w spojrzeniu na wartości, to trudno będzie te wspólne interesy połączyć. Musimy pamiętać o tym, że Unia nie jest skarbonką, z której można sobie wyciągać pieniądze jak z bankomatu – wyjaśniła swoje stanowisko Magdalena Adamowicz.

Czytaj też: Pomorskie i Polska na tle Unii Europejskiej. Jak się zmieniały od 2004 roku. STATYSTYKI


Pandemia przeobraziła nasze zachowania. Instytucje unijne cały czas jednak pracują, decyzje są podejmowane. Codzienna praca eurodeputowanych zmieniła się tak, jak praca wielu ludzi. Podobnie jak radni w Radzie Miasta Gdańska, czy posłowie w Sejmie, obrady i spotkania z udziałem posłów do PE odbywają się za pośrednictwem komunikatorów internetowych.

- Wszystkie prace wykonujemy zdalnie. Pierwsze próby nie był udane, ale teraz wszystko idzie płynnie. Zarówno prace komisji, jak i różnych grup roboczych, delegacji czy posiedzenia plenarne, wszystko odbywa się zdalnie. Mamy wspólną polską delegację PO i PSL i też często łączymy się zdalnie – mówiła Magdalena Adamowicz. - To, czego na pewno brakuje to spotkania z żywym człowiekiem, czy tzw. spotkania kuluarowe, dlatego, że nie tylko oficjalne spotkania i debaty tworzą politykę europejską.

Pełna treść apelu „W stronę Europy jutra”:
 

23 kwietnia 2020 |
 

W dniu decydującego spotkania Rady Europejskiej przewodniczący Re-Imagine Europa Giscard d'Estaing wraz z czołowymi przedstawicielami świata polityki, środowisk akademickich i społeczeństwa obywatelskiego wzywa europejskich liderów do wykazania się odwagą i ambicją.

W ostatnich miesiącach świat i Europa musiały się mierzyć z pandemią koronawirusa – globalnym kryzysem zdrowotnym, z którym jak na razie walczy się na poziomie narodowym i międzyrządowym. Trudno się dziwić, że Unia Europejska jedynie wspiera swoje państwa członkowskie w obszarze zdrowia publicznego i może je tylko zachęcać do koordynowania działań. Czy UE powinna mieć większe uprawnienia w tej dziedzinie? Jaką lekcję wyciągniemy z pandemii?

Obecna sytuacja zmusza nas do głębszej refleksji na temat funkcjonowania UE: czy nasz system jest przystosowany do wyzwań współczesności?

W minionych tygodniach obywatele całej Europy wykazali się wyjątkową odpowiedzialnością. Pacjenci w regionach transgranicznych byli przenoszeni z jednego kraju do drugiego, a pracownicy służby zdrowia mogli pracować tam, gdzie byli najbardziej potrzebni. Dzięki międzynarodowej współpracy naukowcy mogli w ciągu kilku tygodni osiągnąć wyniki, które w normalnych warunkach zajęłyby miesiące. Ta konkretna solidarność pokazuje, że europejska współpraca istnieje i wszyscy zdajemy sobie sprawę, że z tego kryzysu możemy wyjść tylko razem.

Paradoks dzisiejszej sytuacji polega na tym, że wiemy, że potrzebujemy silniejszej, stabilniejszej Unii Europejskiej. Jednak kryzysy minionej dekady uwolniły reakcje nacjonalistyczne, które komplikują wszelkie dodatkowe wysiłki na rzecz realnych rozwiązań. Zdajemy sobie sprawę, że minione dekady podważyły w dużej mierze wzajemne zaufanie pomiędzy obywatelami Europy, ale mamy nadzieję, że duch współpracy i jedności zwycięży.

Solidarność jest fundamentem naszej Unii, a w czasach kryzysu odgrywa ona jeszcze istotniejszą rolę. Musimy udowodnić, że nie jest ona tylko pustym słowem. Jako Europejczycy musimy zrozumieć, że nie jest to gra o sumie zerowej; wygrywamy lub przegrywamy razem. Kluczowe posiedzenie Rady Europejskiej odbędzie się dzisiaj, 23 kwietnia. Nie mamy czasu na wahania i zbędne rozważania. Wzywamy europejskich przywódców, by mieli odwagę wypowiedzieć się jednym głosem i zapewnić wszelką niezbędną pomoc krajom najciężej dotkniętym koronawirusem. Proponujemy, by w przyszłości, w przypadku pandemii, uprawnienia do koordynowania działań zdrowotnych zostały przekazane na poziom europejski. W tym skoordynowanym europejskim systemie wszelkie inne poziomy: narodowe, regionalne i lokalne nadal będą miały swoje powinności. To może wymagać pewnych poprawek do traktatów, ale niezbędne jest, by z pandemiami walczyć na skalę kontynentalną.

W przypadku obecnego kryzysu muszą zostać podjęte zdecydowane decyzje. Nie chodzi o rozdzielanie dawnych długów, lecz zadłużenie, które nieuchronnie powstanie w odpowiedzi na wyzwania stworzone przez COVID-19. Ostatecznie europejski resort skarbu dla zintegrowanego obszaru walutowego powinien poradzić sobie z potrzebami pożyczkowymi państw członkowskich.

Długoletnia perspektywa finansowa na lata 2021-27 także powinna zostać skorygowana w górę, by stać się skutecznym instrumentem solidarności i zostać przystosowana do nadzwyczajnych sytuacji, takich jak ta, z którą mamy do czynienia obecnie.

Centrum Koordynacji Kryzysowej, które kieruje pomoc w postaci wiedzy, materiałów medycznych lub zespołów pomocowych do krajów dotkniętych zarazą, musi mieć pełną zdolność operacyjną. Badania medyczne trzeba lepiej koordynować na poziomie europejskim, podobnie jak zbieranie i analizę danych epidemiologicznych.

Ta pandemia kiedyś w końcu zniknie, ale pozostawi widoczne blizny na ciele społeczeństwa. Tysiące ludzi umrą, a nasz system gospodarczy zostanie w poważny sposób zakłócony. Musimy wykorzystać to, by na nowo przemyśleć nasz ustrój gospodarczy i społeczny, tak by stał się uczciwszy, bardziej stabilny i odporny na wstrząsy. To kluczowy krok.

Oznacza to, że musimy usprawnić procesy decyzyjne podejmowane w ostatnich miesiącach. Musimy być w stanie zbudować szpitale polowe i dostarczyć sprzęt medyczny w ciągu kilku dni, podczas gdy normalnie biurokratyczne procedury paraliżują wszelkie kreatywne działania. Unia Europejska ze swoimi 446 milionami obywateli może i powinna być aktywną siłą w przeprowadzaniu tych zmian.

Wyobraźmy sobie, jak nasza gospodarka mogłaby wyglądać, gdybyśmy zaprzestali wyścigu w obniżaniu podatków? Gdybyśmy stanęli ramię w ramię, wielkie firmy technologiczne nie mogłyby się wywinąć od płacenia należnych danin fiskusowi. Moglibyśmy pozamykać luki prawne, na które obecny system pozwala. Moglibyśmy stworzyć system, do którego dokładają się wszyscy, a obciążenia nie spadają w nieuczciwy sposób przede wszystkim na barki gospodarstw domowych i małych firm. System, który zwiększa zatrudnienie, a nie je opodatkowuje. Powinniśmy przedstawić precyzyjny kalendarz fiskalnej unifikacji Europy.

W świecie, w którym w Pekinie, Waszyngtonie, Moskwie, Delhi i Ankarze coraz częściej myśli się o wojnie mocarstw, my, Europejczycy, musimy bronić wartości, o których wiemy, że są uniwersalne. Nasza Unia Europejska jest unią wartości opartych na godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, rządach prawa i pokoju. To unikalne zjawisko w skali świata. Jedynie dając Europie pełny wymiar polityczny, możemy zbudować społeczeństwo przyszłości i powstrzymać świat przed powtórzeniem tragicznych błędów z przeszłości.

Nowo wybrany Parlament Europejski i Komisja Europejska muszą wspomóc nas w tej przemianie.

Pandemia uświadomiła nam, że potrzebujemy nowych idei, by przezwyciężyć obecne wyzwania i przystosować się do zglobalizowanego, cyfrowego i wysoce mobilnego świata, w którym żyjemy dziś.

Europa jest pewną ideą i ten projekt należy do nas wszystkich. By jednak okazał się on sukcesem, musimy odłożyć na bok negatywne emocje – poglądy polityczne, osobiste emocje i obawy przed zmianami, by wspomnieć tylko niektóre. I opierając się na naszej historii, wierzyć, że uda się zbudować jedną z największych cywilizacji XXI wieku.

Tłum. Tomasz Krzyżanowski

Podpisani:

Valéry Giscard d’Estaing, b. prezydent Francji, b. prezydent Konwentu Europejskiego, założyciel i prezydent Re-Imagine Europa - Francja

Dr Magdalena Adamowicz, poseł do Parlamentu Europejskiego, założyciel międzynarodowej koalicji „Wyobraź sobie, że nie ma nienawiści” (#ITNH) - Polska

Carina Autengruber, przewodnicząca Europejskiego Forum Młodzieży

Brando Benifei, poseł do Parlamentu Europejskiego i wiceprzewodniczący European Movement International - Włochy

Elmar Brok, b. poseł do Parlamentu Europejskiego i przewodniczący Europejskich Federalistów - Niemcy

prof. Manuel Castells, minister ds. szkolnictwa wyższego w rządzie Hiszpanii, profesor socjologii - Hiszpania

Étienne Davignon, b. wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej i przewodniczący Friends of Europe - Belgia

Paolo De Castro, poseł do Parlamentu Europejskiego, b. minister rolnictwa Włoch - Włochy

Giovanni Fosti, prezes fundacji Cariplo, Włochy

Alain Lamassoure, b. poseł do Parlamentu Europejskiego - Francja

Enrico Letta, b. premier Włoch, dziekan Paryskiej Szkoły Spraw Międzynarodowych (PSIA) w Paryżu i założyciel Scuola di Politiche we Włoszech - Włochy

Irene Milleiro, dyrektor zarządzająca Fundacji Change.org - Hiszpania

Carlos Moedas, b. komisarz ds. badań, nauki i innowacji, powiernik Fundacji Calouste Gulbenkiana - Portugalia

Isabel Mota, prezes zarządu Fundacji Calouste Gulbenkiana - Portugalia

Dr Hans-Gert Pöttering, były prezes Fundacji Konrada Adenauera, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego - Niemcy

Maria João Rodrigues, prezes Europejskiej Fundacji Postępowych Studiów, były poseł do PE i wiceprezes Grupy S&D (2014–19) - Portugalia

Claus Haugaard Sørensen, członek Grupy Doradczej ds. Zdolności Awaryjnych Światowej Organizacji Zdrowia, b. starszy doradca ds. odporności, pomocy humanitarnej i reagowania kryzysowego, Komisja Europejska - Dania

Dr Daria Tataj, ekspert ds. innowacji i b. przewodnicząca doradców wysokiego szczebla europejskiego komisarza ds. badań, nauki i innowacji - Polska

Nils Torvalds, poseł do Parlamentu Europejskiego - Finlandia

Dr Boris Zala, b. poseł do Parlamentu Europejskiego, założyciel ruchu socjaldemokratycznego na Słowacji – Słowacja

List został  opublikowany w gazetach: „Le Soir” (Belgia), „Euractiv” (Bruksela), „Altinget” (Dania), „L'Opinion” (Francja), „Die Welt” (Niemcy), „Kathimerini” (Grecja), „La Repubblica” (Włochy), „Gazeta Wyborcza” (Polska), „Público” (Portugalia), „DennikN” (Słowacja), „La Vanguardia” (Hiszpania).


 

Więcej z: Wszystkie strony Miasta