Każdego roku, w niedzielę poprzedzającą uroczystość Bożego Narodzenia, odbywa się niedaleko Neptuna i Dworu Artusa tradycyjna Gdańska Wigilia. W niedzielę 18 grudnia 2016 roku ulicę Długą opanowały zastępy aniołów, kolędników i aktorów przebranych w stroje dawnych mieszczan - orszak przemaszerował w kierunku Gdańskiej Choinki, przed którą ustawiono symboliczny wigilijny stół z jabłkami, chlebem i świeczkami.
- Spotykamy się dziś tutaj, aby wziąć do ręki opłatek, wyciągnąć rękę do drugiego bez względu na to, jakim on jest - mówił Ireneusz Bradtke proboszcz Bazyliki Mariackiej w Gdańsku. - Z miłością i przebaczeniem, bo gdzie nie ma miłości i przebaczenia, choćby była choinka i prezenty, prawdziwych świąt nie ma. Okażmy sobie braterstwo, bliskość.
Podczas gdańskiej Wigilii władze miasta i przedstawiciele Kościoła spotykają się z mieszkańcami, by złożyć sobie życzenia i podzielić się opłatkiem.
- Spotykamy się przy symbolicznym wigilijnym stole, na którym są chleby, jabłka, świece i sianko. Wspólnie śpiewamy kolędy - mówi Szymon Wróblewski, dyrektor Plamy Gdańskiego Archipelagu Kultury, która organizuje wydarzenie wspólnie z Miastem Gdańsk i Fundacją Choinki Gdańskiej.
W tym roku kolędy razem z mieszkańcami śpiewał Chór Mieszczan Gdańskich. Była też wyjątkowa chwila, bo tradycyjnemu wspólnemu śpiewaniu kolęd akompaniował carillon z Ratusza Głównego Miasta. Życzenia złożył Bogdan Oleszek przewodniczący Rady Miasta Gdańska.
- To są też życzenia w imieniu radnych dla wszystkich, którzy dziś tu przyszli, żeby wspólnie pokolędować, ale też dla tych gdańszczan, którzy zostali w domach z różnych powodów, dla osób samotnych i chorych. Wesołych Świąt i oby nam niczego nie zabrakło przy wigilijnym stole.
- Bardzo lubię słuchać kolęd, które podczas Wigilii śpiewamy wspólnie - mówi mieszkanka Gdańska. - A że mieszkam niedaleko, więc zwykle staram się być przy choince i stole. Łamanie się opłatkiem z nieznajomymi czy z proboszczem bazyliki to dla mnie chwila, którą zapamiętam na długo.