Jazz na każdą kieszeń / All That Jazz / Festiwal Jazz Jantar 2012
Lutowe koncerty jazzowe to zapowiedź tegorocznej edycji Festiwalu Jazz Jantar, zaplanowanej na 19.10 – 4.11.2012: po raz pierwszy w Trójmieście „Wojtek w Czechosłowacji” w wydaniu Wojtek Mazolewski Quintet, „Komeda-Chopin-Komeda” rosyjskiej pianistki Leny Ledoff i „There Is” Anglika Jono McCleery oraz koncert tria obecnie najbardziej kreatywnego pianisty jazzowego, Brada Mehldaua.
„Trio Live” to spora dawka świetnego, wręcz genialnego jazzu, który wciąga od pierwszego przesłuchania, a z tego obcowania płynie konkluzja jeszcze jedna. Mehldau ma swój styl, coś co wypracował nie oglądając się na innych czy zasłuchując w klasyczne wzorce. Wspomniane rozkładanie improwizacji na obie ręce, przy jednoczesnym przenoszeniu akompaniamentu z lewej do prawej ręki, staje się jego znakiem rozpoznawczym. (Piotr Iwicki)
Pianista jazzowy BRAD MEHLDAU nagrywa i występuje nieprzerwanie od wczesnych lat 90-tych. Talent Mehldau’a od lat ujawnia się w sposób najbardziej spektakularny w formacie trio. Od roku 1996, jego zespół nagrał serię pięciu płyt pt.: „The Art of the Trio”. Mehldau ma w swoim dorobku również nagranie solowego fortepianowego projektu pt.: „Elegiac Cycle” oraz płytę zatytułowaną „Places”, na której znalazły się zarówno utwory solowe na fortepian jak i utwory nagrane przez trio. Płyty „Elegiac Cycle” i „Places” można nazwać albumami konceptualnymi. Składają się wyłącznie z oryginalnego materiału, a ich główne tematy krążą wokół poszczególnych kompozycji. Inne nagrania Mehldau’a to: „Largo”, efekt współpracy z nowatorskim muzykiem i producentem Jonem Brionem; oraz „Anything Goes” – płyta trio, jakie Mehldau stworzył z kontrabasistą Larry’m Grenadier’em i perkusistą Jorge’m Rossy.
Jego pierwsza płyta dla wytwórni Nonesuch, „Brad Mehldau Live in Tokyo”, ukazała się we wrześniu 2004. Po dziesięciu produktywnych latach współpracy z Rossy’m, do trio w 2005 roku dołączył perkusista Jeff Ballard. Pierwszą płytą Brad Mehldau Trio wydaną przez Nonesuch był album „Day is Done”, który ukazał się 27 września 2005 roku. Porywające nagranie podwójnego trio grającego na żywo pt.: „Brad Mehldau Trio Live” ukazało się nakładem Nonesuch 25 marca 2008 roku i zostało wysoko ocenione przez krytyków muzycznych. 16 marca 2010 roku, Nonesuch wydało podwójną płytę muzyki skomponowanej przez Melhdau’a pt.: „Highway Rider”. Był to album, którego wyczekiwano z niecierpliwością – kontynuacja płyty „Largo” i efekt ponownie podjętej przez muzyka kolaboracji ze znanym producentem Jon’em Brion’em. Znalazły się na nim utwory trio Mehldau’a w składzie: perkusista Jeff Ballard, kontrabasista Larry Grenadier, a także grający na instrumentach perkusyjnych Matt Chamberlain, saksofonista Joshua Redman oraz orkiestra kameralna prowadzona przez Dana Colemana.
Muzyczna osobowość Mehldau’a jest bardzo dwoista. Przede wszystkim jest on improwizatorem wysoko ceniącym element zaskoczenia i nieprzewidywalności, jaki często wynika z możliwości bezpośredniego i spontanicznego wyrażenia muzycznego pomysłu w czasie realnym. Jednak, Mehldau’a głęboko fascynuje również formalne, „architektoniczne” podejście do muzyki, które odnaleźć można we wszystkich jego utworach. W najbardziej inspirujących momentach jego gry, struktura muzycznych pomysłów zamienia się często w środek przekazu. Grając, jednocześnie nasłuchuje nowych elementów, które wyłaniają się z wykonywanej przez niego muzyki – bacznie obserwuje konstelacje tworzone przez te elementy. Każdy jego utwór charakteryzuje silna podbudowa narracyjna – zaznaczona na początku, na końcu czy też pozostawiona przez muzyka celowo otwartą. Dwie osobowości Mehldau’a jako muzyka – improwizatora i formalisty – wsłuchują się niejako w siebie nawzajem tworząc efekt swoistego kontrolowanego chaosu.
Mehldau regularnie występuje na scenach światowych ze swoim trio oraz w projektach solowych od połowy lat 90-tych. Jego występy przekazują szerokie spektrum emocji i wartości. Często w konkretnym utworze artysta narzuca sobie intelektualny rygor w nieustannie generowanym przez jego muzykę przekazie abstrakcji i informacji. Po takim utworze czasem następuje emocjonalnie bezpośrednia i pozbawiona kodów ballada. Melhdau lubuje się w skrajnych przeciwieństwach. Przez lata kariery doceniła go stale rosnąca publiczność, która spodziewa się po jego występach intensywnego, osobistego doświadczenia muzyki.
Poza trio i projektami solowymi, Mehldau ma w swoim dorobku współpracę z wieloma wybitnymi muzykami jazzowymi takimi jak: saksofonista Joshua Redmanem, Pat Matheney, Charlie Haden, Lee Konitz, Michael Brecker, Wayne Shorter, John Scofield, oraz Charles Lloyd. Przez ponad dziesięć lat współpracował z kilkoma muzykami i swoimi rówieśnikami, których zawsze darzył wielkim szacunkiem, m.in.: gitarzystą Peterem Bernsteinem, Kurtem Rosenwinkel’em i saksofonistą tenorowym Markiem Turnerem. Jego muzyka została wykorzystana w kilku produkcjach filmowych, m.in.: „Oczy szeroko zamknięte” Stanley’a Kubrick’a i „Million Dollar Hotel” Wima Wendersa. Skomponował również oryginalną ścieżkę dźwiękową do francuskiego filmu pt.: „Ma Femme Est Une Actrice”. Mehldau napisał dwa utwory na głos i fortepian pt.: „The Blue Estuaries” i „The Book of Hours: Love Poems to God”, które zostały wiosną 2005 roku wykonane przez uznanego sopranistę klasycznego Renee Fleming’a. W 2006 roku utwory ukazały się na płycie pt.: „Love Sublime”. W tym samym czasie, Nonesuch wydało też album trio Mehldau’a z kompozycjami jazzowymi pt.: „House on Hill”. W marcu 2007 Mehldau zadebiutował w Theatre du Chatelet w Paryżu koncertem fortepianowym pt.: „The Brady Bunch Variations for piano and orchestra" z udziałem Orchestre national d'Ile-de-France. (materiały prasowe artysty)
Larry Grenadier (Bass) współpracował z Gary Burton Band, Joe Hendersonem, Betty Carter, Patem Metheny, z John Scofield Group. Członek Brad Mehladu Trio, Pat Metheny Trio i FLY.
Jeff Ballard (Drums, Percussion) w latach 1988 – 1990 grał z Rayem Charlsem, a od 1990 roku współpracuje z nowojorskimi muzykami takimi jak: Lou Donaldson, Danilo Perez, Chick Corea, Joshua Redman, Członek zespołu Brada Melhdaua i Joshua Redman’s Elastic Band oraz lider własnej grupy FLY (Mark Turner, Larry Grenadier, Jeff Ballard).
„Muzyka, która ma w sobie istotną wartość, pozostanie z nami przez całe życie” - powiedział w jednym z wywiadów Brad Mehldau, wielka gwiazda światowej pianistyki. Nie mówił wówczas o swojej muzyce, nie wskazywał palcem na własne płyty, ani nie podtykał nam pod nos swoich nagrań, żebyśmy oby przypadkiem nie przeoczyli ich wspaniałości. Mówił tak w kontekście Igora Strawińskiego, jego dzieł i jego poglądów na muzykę. Jednak patrząc z perspektywy czasu, możemy już stwierdzić ponad wszelką wątpliwość, że także i dokonania Mehldaua zapiszą się w historii muzyki nie tylko jako ważna, ale również żywa jej część.
Wróćmy więc na chwilę do niedawnej, ale jednak historii. Do historii Brada Mehldaua i jego fortepianowego trio. W samej końcówce ubiegłego roku ważną jej część przypomniała nam firma Nonesuch, zbierając w jednym obszernym siedmiopłytowym wydawnictwie komplet nagrań, jakie pianista ten popełnił wraz ze swoim zespołem jeszcze w latach 90.
Tamten czas był, bez wątpienia, czasem Keitha Jarretta. Jego trzyosobowy zespół z Garym Peacockiem na kontrabasie i Jackiem DeJohnettem na perkusji dawno już przestał być tylko objawieniem jazzowej sceny. Na naszych oczach przez nieco ponad dekadę przemieniał się w wielką jej gwiazdę, która, tak jak kiedyś trio Billa Evansa, potrafiła oświetlić standardowy repertuar blaskiem jasnym i zachwycającym. Kolejne, koncertowe płyty i te solowe, i triowe, zaprowadziły Jarretta na sam szczyt, a jego ekscentryczność przydawała całości medialnego posmaku. Jeśli chodzi o fortepianowe trio to liczy się Keith Jarrett – mawiano – potem długo, długo nic. Zdarzali się jednak i tacy, którzy nieśmiało sygnalizowali, że owszem, to prawdziwie wielkiej klasy zespół, ale ileż jeszcze można grać te standardy, ileż można klękać przed pieczołowicie wybudowanym przez Jarreta „Kunst Der Trio”. Inni wprost stawiali pytanie, czy na świecie nie ma nikogo, kto schedę po Jarrecie przejmie i przeniesie w nowe rejony, dopisując dalsze rozdziały wielkiej jazzowej księgi fortepianowego trio?
Życie próżni nie znosi, nie znosi także stagnacji, i stawiane przez miłośników muzyki pytania o przyszłość fortepianowego tria z wolna zaczęły znajdować swoje odpowiedzi. Bodaj pierwszy mocny sygnał, że ta wielka historyczna konwencja mieć będzie swój ciąg dalszy i nic nie zagraża jej przyszłości, pojawił się w roku 1997, kiedy to na sklepowych półkach pokazała się, wcale nie pierwsza, ale z pewnością niezwykle istotna, autorska płyta Brada Mehldaua „The Art Of The Trio”. Nagrana niespełna rok wcześniej w Mad Hatter Recording Studio w Los Angeles była pełnym płytowym debiutem zespołu, którego płyty w kolejnych pięciu latach miały stać się jednymi z najbardziej wyczekiwanych przez jazzowy świat albumami. Choć nie wszyscy krytycy dali albumowi najwyższe noty, to co do jednego byli zgodni: że na jazzowej scenie pojawiło się nowe, budzące wielkie oczekiwania fortepianowe trio, nowy zespół o stabilnym składzie, który być może stanowić będzie kontrapunkt dla dominującego zespołu Jarretta.
Przy fortepianie zasiadał 27-letni wówczas Brad Mehldau - artysta mający za sobą już debiut sceniczny u boku legendarnego Jimmy’ego Cobba, kompletne klasyczne wykształcenie, stypendium Best All-Around Musician Award przyznawane przez Berklee College, członkowstwo w zespole objawienia jazzowej sceny tamtych lat Joshuy Redmana i dwie płyty sygnowane własnym nazwiskiem.
Na kontrabasie towarzyszył mu Larry Grenadier, muzyk z San Francisco, który już jako dwunastolatek rozpoczął studia w klasie kontrabasu, a jako szesnastolatek miał na koncie współpracę z odwiedzającymi jego rodzinne miasto takimi liderami jak Bobby Hutcherson, Toots Thielmans, Johnny Griffin czy Joe Henderson, a na perkusji - Jorge Rossy, Katalończyk cieszący się reputacją perkusisty, który wniósł do amerykańskiego jazzu żar nocnego życia Barcelony.
Kiedy zaczęli razem grać, byli już, może nie tyle ukształtowanymi w pełni muzykami, co z pewnością wyrazistymi osobowościami młodej generacji jazzmanów. Wkrótce miało się okazać, że to właśnie na nich zwrócą się oczy całego jazzowego świata. Ich debiutancki album składał się, rzecz jasna, w części ze standardów, co wydatnie łączyło grupę z wielką jazzową tradycją, zawierał jednak także kompozycje własne oraz jeden cover, „Blackbird” pióra Johna Lennona i Paula McCartneya. W dalszych latach miało się okazać, jak szczęśliwą rękę ma do tego typu muzycznych adaptacji Brad Mehldau, poszerzając spektrum niejazzowych kompozycji innych autorów nawet po utwory Toma Yorke’a z Radiohead.
W 1997 r. rozpoczęła się seria „The Art Of The Trio”. Część opatrzonych tym tytułem nagrań pochodziła, tak jak wolumin pierwszy, z nagraniowego studia, cześć ze słynnego nowojorskiego Village Vanguard, w którym trio gościło wielokrotnie, z wielkim powodzeniem dwukrotnie rejestrując swoje tamtejsze występy, aby potem uwiecznić je na srebrnych krążkach. O poszczególnych płytach w czasie ich ukazywania się napisano bardzo wiele, zrecenzowane zostały przez wszystkie liczące się jazzowe periodyki, a trio znalazło się na ich okładkach niejeden raz. Analizom poddany został zarówno sam pianistyczny styl gry Brada Mehldaua, jak i relacje muzyczne powstałe w wyniku spotkania tak doskonale różnych i jednocześnie tak wspaniale uzupełniających się osobowości artystycznych. O tym pierwszym powiadano, że z jednej strony rozwijał nakreśloną przez Evansa i Jarreta linię stylistyczną, a z drugiej był w swym eklektyzmie szalenie nowatorski i otwarty także na muzykę klasyczną, której był i jest ciągle wielkim admiratorem. Wskazywano również na muzykę rockową będącą dla niego wcale nie mniej ważnym niż klasyka źródłem inspiracji. W końcu też podkreślano ten szczególny rodzaj narracji, zadziwiający i fascynujący dar kreowania zdarzeń muzycznych w oparciu o motywy olśniewająco wprost rozwijane w toku improwizacji. Zdaniem wielu, nie byłoby go, gdyby nie inna, wielka i już wcale nie muzyczna fascynacja Mehldaua, jaką jest poezja Reinera Marii Rilkego.
Trwający pięć lat okres „The Art Of The Trio” przyniósł cztery pojedyncze płyty i jedną podwójną zatytułowaną „Progression”. Zdobywane przez nie wyróżnienia i prestiżowe nagrody sprawiały, że Brad Mehldau z porywającego techniką i koncepcją debiutanta zmieniał się niemal na naszych oczach w wielką gwiazdę jazzowej sceny i pianistyczną alternatywę dla królującego Jarretta. Stał się nowatorem, artystą potrafiącym zarówno docenić wielkość poprzedników, jak i położyć najmocniejszy akcent na swoją wizję pianistyki.
Dzisiaj, 15 lat od premiery pierwszego albumu, dostajemy do rąk komplet nagrań sygnowanych wspólnym tytułem „The Art Of The Trio”, a raczej może nadkomplet, bowiem dotychczas opublikowane nagrania wzbogacone zostały o dodatkowy dysk z nagraniami nieprezentowanymi dotychczas. Cenne to, bez wątpienia, uzupełnienie, tym bardziej, że muzycznego materiału udało się zgromadzić całkiem sporo, a niektóre wykonania potrafią mocno zawrócić w głowie. Prawdą jednak, jak sądzę, jest również to, że i bez nich Mehldauowska „Sztuka Tria” jest wyjątkowym zdarzeniem w świecie współczesnego jazzu. (Maciej Karłowski / jazzarium.pl)
BILETY
• super zniżka* na KARTĘ DO KULTURY (limitowana liczba): 25 zł przedsprzedaż / 35 zł
• zniżka* dla studentów: 30 zł przedsprzedaż / 40 zł
• normalne: 70 zł przedsprzedaż / 90 zł
* wyłącznie za okazaniem ważnej legitymacji studenckiej i KARTY DO KULTURY przy zakupie biletów (1 bilet na 1 legitymację/ 1 KARTĘ)
Okres przedsprzedaży kończy się na 2 dni przed datą koncertu.
Sprzedaż biletów oraz rezerwacje prowadzi kasa Klubu Żak codziennie w godzinach od 15.00 do 21.00 (w sb i nd od g.16.00). Kontakt: kasa@klubzak.com.pl; Tel. 58 344 05 73 lub 58 345 15 90 – w.117 / Nie ma możliwości rezerwacji biletów w cenie przedsprzedaży. / Zakupione bilety nie podlegają zwrotom. / Za bilety można zapłacić przelewem na konto Klubu (po uzgodnieniu z kasą) i odebrać bilety przed koncertem. / Liczba biletów zniżkowych na Kartę do Kultury limitowana. / Miejsca nie są numerowane, liczba miejsc siedzących ograniczona. / Na koncercie obowiązuje zakaz fotografowania i rejestrowania.
Więcej informacji na stronie: www.klubzak.com.pl

