• Start
  • Wiadomości
  • Sesja Rady Miasta Gdańska. Wyższe opłaty za parkowanie i wyższe wynagrodzenia dla nauczycieli

Sesja Rady Miasta Gdańska. Wyższe opłaty za parkowanie i wyższe wynagrodzenia dla nauczycieli

Za pierwszą godzinę postoju - 3,30 zł (dotychczas było 3 zł), za drugą - 3,90 zł, a za trzecią - 4,60 zł. To nowe stawki za postój samochodu w strefie płatnego parkowania, które zaczną obowiązywać od września br. Do tego w Śródmieściu wydłużone zostaną godziny poboru opłat. Dobre wiadomości mamy dla nauczycieli pracujących w gdańskich szkołach - radni przegłosowali uchwałę, która uwzględnia wzrost wynagrodzeń w tej grupie zawodowej.
28.03.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
28 marca odbyła się ósma w tej kadencji sesja Rady Miasta Gdańska
28 marca odbyła się ósma w tej kadencji sesja Rady Miasta Gdańska
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Więcej za parkowanie

Większością głosów przyjęto w czwartek, 28 marca, zmiany w polityce parkingowej Gdańska. Od 9 września br. obowiązywać będą nowe stawki opłat jednorazowych. I tak:

  • za pierwszą godzinę - 3,30 zł (dotychczas 3 zł)

  • za drugą godzinę - 3,90 zł (dotychczas 3,60 zł)

  • za trzecią - 4,60 zł (dotychczas 4,30 zł)

  • za czwartą godzinę i następne - 3,30 zł (dotychczas 3 zł)

Mandat za brak opłaty za postój w SPP, według nowych zasad, wynosić będzie 200 zł (dotychczas 50 zł). W przypadku uregulowania tej należności w ciągu 7 dni (nie częściej niż 2 razy w roku kalendarzowym) jej wysokość wyniesie 130 zł (dotychczas 30 zł).

Na ulicach Głównego Miasta, oraz na ul. 3 Maja, wydłużony zostanie czas poboru opłaty za parkowanie. Kierowcy będą płacić tu za postój w dni powszednie w godzinach 9.00 – 20.00. Dotąd opłata pobierana była do godz. 17.00.

Poszerzono też Strefę Płatnego Parkowania o kolejne ulice: Targ Rakowy oraz ul. 3 Maja w Śródmieściu, we Wrzeszczu - ul. Pawłowskiego, Jaśkowa Dolina, oraz ul. Jaracza, Robotnicza i Nowomiejska na Starym Mieście, które poborem opłaty objęte zostaną we wrześniu. Oprócz tego obszar SPP poszerzony został o Długie Ogrody, Stare Przedmieście, Dolne Miasto i Nowe Ogrody. Te ulice obejmowane będą stopniowo poborem opłat, w porozumieniu z Radą Dzielnicy.

- Uchwała zwiększa stawki za podstawowe godziny parkowania o 30 groszy. Wynika to z tego, że od 16 lat ta stawka podstawowa nie była zmieniana. Stawki wyznaczała ustawa o drogach publicznych. Zmiana wynika z algorytmu dotyczącego najniższego wynagrodzenia za pracę - tłumaczył Maciej Radowicz z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Radna Koalicji Obywatelskiej, Emilia Lodzińska, pytała o powód likwidacji strefy płatnego parkowania z kolei w Dolnym Wrzeszczu. Poruszyła też inne kwestie.

- Mieszkańcy zgłaszali nam, by pobierać opłaty przy ul. Rogaczewskiego i 3 Maja, bo parkują tam osoby, które m.in. pracują w Urzędzie Miejskim, a przydałaby się rotacja, by mogli tam parkować mieszkańcy chcący załatwić sprawę w urzędzie - argumentowała

- W przypadku Wrzeszcza Dolnego płatne parkowanie obowiązywało jedynie w dniach targowych na tamtejszym rynku. Radni dzielnicy nie chcieli takiej sytuacji - wyjaśniał dyrektor Radowicz.

Radna Lodzińska ripostowała, że wedle jej wiedzy, radni Wrzeszcza wręcz domagali się stref płatnego parkowania w tej dzielnicy.

- Kiedy ukonstytuuje się nowa Rada Dzielnicy we Wrzeszczu, wówczas możemy wrócić do rozmów o strefie płatnego parkowania – uciął dyskusję na ten temat zastępca prezydenta Gdańska, Piotr Grzelak.

Wiceprezydent Piotr Borawski poinformował z kolei, że na ul. Rogaczewskiego (w pobliżu gmachu magistratu - red.) planowane jest przeniesienie parkingu społecznego z ul. Lawendowej. Dochód z niego przeznaczany jest na cele społeczne.

- Opłaty za parkowanie nie rosły od lat. Wyraźna podwyżka za brak opłaty za postój ma ukrócić zjawisko unikania opłat za parkowanie. Prawo do posiadania samochodu nie daje prawa do posiadania bezpłatnego miejsca parkingowego - podkreślał z kolei wiceprzewodniczący RMG, Mateusz Skarbek.

Kary za brak opłaty za postój będą odtąd miały analogiczną wysokość, jak oplaty za brak ważnego biletu na przejazd w komunikacji miejskiej.

ZOBACZ TRANSMISJĘ Z SESJI RADY MIASTA GDAŃSKA, 28 MARCA 2019 R.

 

Gdańsk zaprasza Polaków z Wielkiej Brytanii

Uchwała w sprawie zmiany zasad wynajmowania lokali miejskich wywołała dość długą i gorącą dyskusję wśród radnych. Chodziło o program dedykowany osobom, w tym całym rodzinom, które są za granicą, ale planują wrócić do Polski, zwłaszcza ci, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii, i po brexicie zamierzają wrócić do kraju. Nasz samorząd chce ułatwić im otrzymanie lokali w TBSach. Ten pomysł nie spodobał się jednak radnym Prawa i Sprawiedliwości.

- Co roku zapoznajemy się z listami mieszkańców Gdańska oczekujących na mieszkania. Liczba oczekujących wynosi około 2 tysięcy. Prezydent może w trybie nadzwyczajnym, w trudnej sytuacji, przyznać szybciej mieszkanie gdańszczanom. A te zapisy spowodują, że ktoś, kto mieszka za granicą może poza kolejką otrzymać mieszkanie. To otwarta ścieżka, która spowoduje, że będziemy ściągać do miasta osoby, które będą właśnie omijać tę kolejkę – podkreślał radny PiS Kazimierz Koralewski.

- Powinniśmy minimalizować sytuacje, w których mamy "specjalny tryb" w przyznawaniu mieszkań - wtórował klubowemu koledze radny Andrzej Skiba.

- Kwintesencja tej zmiany polega na tym, że wprowadza się wytrych, na podstawie którego mieszkania TBS będą przyznawane poza obowiązującą kolejką. A moim zdaniem osoba, która chce się tu osiedlić, powinna czekać w kolejce, tak jak inni - argumentował radny PiS, Kacper Płażyński.

Pomysłu bronili m.in. radni Koalicji Obywatelskiej.

- Chciałem przypomnieć, że Rada Miasta pełni funkcję kontrolną, m.in. w ramach Komisji Rewizyjnej. Dlatego można sprawdzać, czy faktycznie "mieszkańcy Antarktydy" będą starać się o te mieszkania – ripostował radny KO Cezary Śpiewak-Dowbór.

Wiceprezydent Piotr Grzelak tłumaczył, że tysiące Polaków w Wielkiej Brytanii spotkają się z brexitem, a polskie samorządy powinny konkurować o nich, zwłaszcza o najlepszych specjalistów.

- Zależy nam, Polacy, żebyście wrócili do Polski, do Gdańska, bo tu się dobrze żyje - podkreślał wiceprezydent Grzelak. - Lokale w TBSach, w których partycypacja mieszkańców jest największa, mają być właśnie przeznaczane dla osób wracających z Wielkiej Brytanii. Jest grupa mieszkań w Gdańsku, które oczekują na najemców, a których nie stać na taką partycypację -dodał.

- Ten program ma spowodować, że jeszcze więcej osób będzie do nas przybywać. Proszę zauważyć, że to będą mieszkania, w których te osoby będą musiały w wyższym stopniu partycypować - zaznaczał radny KO Bogdan Oleszek.

Uchwałę przegłosowano większością głosów.

W trakcie dyskusji nad tym punktem obrad radny Kacper Płażyński przypomniał zarzuty, jakie już wcześniej klub PiS formułował pod adresem osób odpowiedzialnych za gospodarkę mieszkaniami w Gdańsku, a więc zastępcy prezydenta Piotra Grzelaka (włącznie z żądaniem jego dymisji) oraz dyrektora Gdańskich Nieruchomości Przemysława Guzowa. Zarzuty były oparte na wynikach wewnętrznego audytu w tej jednostce, który wykazał istnienie nieprawidłowości (szerzej o zarzutach radnych PiS oraz o argumentach GN pisaliśmy tutaj). Radny sugerował, że to z powodu sporządzenia audytu została zwolniona z pracy osoba, która audyt sprządziła. 

W odpowiedzi prezydent Piotr Grzelak podkreślał, że audyt był sporządzony na polecenie jego oraz szefa Gdańskich Nieruchomości właśnie dlatego, żeby uzyskać lepszą wiedzę o stanie jednostki. Nie jest więc prawdą, że próbowano ukryć lub tuszować jakiekolwiek fakty a przeciwnie: to działania władz służyły wykryciu ew. nieporawidłowości. Prezydent Grzelak zauważył, że wnioski z audytu zostały wprowadzone w życie, a więc nie może być mowy o tolerowaniu istniejących błędów. 

Już po zakończeniu sesji Rady Miasta szerzej do tej sprawy odniosły się Gdańskie Nieruchomości. Argumenty jednostki znajdują się tutaj.


Wyższe wynagrodzenia nauczycieli

28 marca radni przegłosowali też uchwałę dotyczącą podwyżek dla nauczycieli zatrudnionych w miejskich placówkach oświatowych. Grzegorz Kryger, zastępca dyrektora Wydziału Rozwoju Społecznego, tłumaczył, że chodzi o podwyższenie puli środków na dodatki motywacyjne z 5 do 6 proc.

- Są też zmiany w dodatkach funkcyjnych. Na poszczególnych stanowiskach kierowniczych podwyżki wyniosą średnio 300 zł. Jest też podwyżka dla wychowawców klasy. Dodatek dla nich będzie wynosił 200 zł (obecnie jest to 100 zł) - poinformował wicedyrektor Kryger.

Podwyżki dla nauczycieli, które obowiązywać będą od nowego roku szkolnego, tylko od września do grudnia 2019 r., pochłoną około 1,5 mln złotych. Koszt w pełnym roku to 5 mln zł. Grzegorz Kryger podkreślał, że prace nad tą uchwałą rozpoczęły się wiosną 2018 r. Była ona przepracowana i konsultowana ze środowiskiem oświatowym.

Dokument został jednogłośnie przyjęty.


Zmiana na stanowisku wiceprzewodniczącej RMG

W trakcie czwartkowego posiedzenia dotychczasowa wiceprzewodnicząca Rady Miasta Gdańska, Beata Dunajewska z klubu Wszystko Dla Gdańska, złożyła rezygnację z tej funkcji. Na tym stanowisku zastąpiła ją jej klubowa radna, Teresa Wasilewska. Dunajewska nadal pozostaje przewodniczącą klubu WdG w Radzie Miasta.

 

Roland Budnik opowiadał w czwartek radnym o sytuacji na gdańskim rynku pracy
Roland Budnik opowiadał w czwartek radnym o sytuacji na gdańskim rynku pracy
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Sytuacja na rynku pracy

Marcowa sesja była też okazją do podsumowania sytuacji na gdańskim rynku pracy w 2018 roku. Przedstawiał ją Roland Budnik, dyrektor Gdańskiego Urzędu Pracy.

- Stopa bezrobocia w naszym mieście wyniosła 2,6 proc. Tymczasem dwukrotnie wyższą stopę bezrobocia odnotowano w kraju, jak i w naszym województwie. Większą grupę bezrobotnych stanowią kobiety, jeśli chodzi o płeć, i osoby z wykształceniem wyższym - poinformował dyrektor Budnik.

W ubiegłym roku w Gdańsku pracę podjęło ponad 9 tys. bezrobotnych osób, a ponad 3 tys. zostało objętych działaniami aktywizacyjnymi, w tym szkoleniami. W ubiegłym roku GUP uzyskał z różnych źródeł zewnętrznych, poza budżetem Gdańska, ponad 34 mln złotych, dzięki czemu udzielono różnorakiej pomocy 6,5 tys. osobom.

Dyrektor Budnik podkreślił także, że nasz lokalny rynek pracy stawia nie tylko na cudzoziemców, ale też seniorów.

- Od października 2018 r. pracę podjęło już 100 seniorów. Myślę, że w tym roku ta liczba będzie jeszcze większa. W ubiegłym roku dopuściliśmy do podjęcia pracy przez 70 tys. cudzoziemców, bardzo często na podstawie pozwoleń ważnych przez pół roku. To rekordowa liczba.

Radny PiS, Piotr Gierszewski, dopytywał o realny koszt związany z pozyskaniem nowego miejsca pracy w Gdańsku.

- Utworzenie takiego nowego miejsca to koszt maksymalnie 20 tys. złotych. My, w Gdańsku, tworzymy jednak miejsca pracy za 8 tys. złotych i jesteśmy najtańsi w kraju pod tym względem - podkreślił dyrektor Budnik.

Przy okazji omawiania kwestii dotacji na otwieranie działalności gospodarczej, radny Kacper Płażyński pytał dyrektora Budnika, czy dotacje na taki rodzaj działaności jak kancelarie prawne są czymś normalnym oraz - jeśli tak - jak wiele ich udzialono. Szef GUP potwierdził, że nie ma w tego rodzaju wnioskach niczego nadzwyczajnego oraz poinformował, że udzielono w ostatnim okresie 28 takich dofinansowań. 

 

TV

Obrona Westerplatte – pierwsze starcie II wojny. Rozmowa z dr. Janem Szkudlińskim