• Start
  • Wiadomości
  • Po artykule w tygodniku "Sieci". Redaktor Magazynu Kaszuby krytycznie o publikacji

Po artykule w tygodniku "Sieci". Redaktor Magazynu Kaszuby krytycznie o publikacji

W najnowszym tygodniku “Sieci” ukazał się artykuł dotyczący Gdańska, Westerplatte i rzekomego "afirmowania niemieckości" przez władze miasta. Do niedomówień i manipulacji znajdujących się w tekście odnosi się w felietonie na portalu Magazyn Kaszuby Tomasz Słomczyński, jego redaktor naczelny. 
03.07.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
DJP9503_799x533.JPG
"Czy Gdańsk chce do Niemiec?” zastanawiają się dziennikarze tygodnika "Sieci"
Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl

 

W najnowszym tygodniku “Sieci” znalazł się artykuł autorstwa Marka Pyzy, Andrzeja R. Potockiego i Marcina Wikło zapowiedziany na pierwszej stronie tytułem “Czy Gdańsk chce do Niemiec”, na stronie 22 zatytułowany: “Wojna Gdańska z Polską”. 

“Wybrałem kilka fragmentów artykułu (...). Przywołuję te fragmenty, żeby je skomentować” - napisał Słomczyński. Redaktor odnosi się do - jak podkreśla - nieprawdziwych czy zmanipulowanych informacji zamieszczonych w artykule. 

Te nieprawdziwe informacje to:

1. Przez lata Westerplatte rzekomo marniało, zaniedbywane przez gdańskich historyków, muzealników i władze miasta.

Autorzy z prawicowego tygodnika dla uzasadnienia swoich tez powołują się na wypowiedź związanego obecnie z obozem PiS muzealnika Adama Koperkiewicza. - Zapominają jednak zapytać go o szczegóły tych zaniedbań - uzasadnia Słomczyński. - Jeśli rzeczywiście były, to Koperkiewicz mógłby się wypowiedzieć jako znawca, przez wiele lat był bowiem zatrudniony przez prezydenta Pawła Adamowicza jako dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska (obecnie Muzeum Gdańska).

2. W latach 1919-1939 w Wolnym Mieście Gdańsku było niespełna 4 proc. Polaków.

Słomczyński przytacza wywiad przeprowadzony dla Magazynu Kaszuby ze znawcą problematyki Wolnego Miasta Gdańska, dr Janem Danilukiem. Daniluk mówi w nim, że było to 8-10 proc. Polaków, a dane wskazujące na 4 proc. Polaków to kłamstwa faszystowskiej propagandy z czasów dwudziestolecia międzywojennego. 

 

2018-08-02_strefa_historyczna_002_799x533.JPG

Gdańsk. Muzeum Strefa Historyczna Wolne Miasto Gdańsk                                                                                                                                                                                                             Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

 

3. Rzekome separatystyczne zapędy Donalda Tuska, który jako wiceprzewodniczący Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego uczestniczył w zjeździe tej organizacji, podczas którego przedstawił referat z programem pełnej autonomii Kaszub.

Kłamstwo - pisze Słomczyński. - Wystarczy wpisać do wyszukiwarki tytuł owego wystąpienia, by móc zapoznać się z nim w całości. W referacie nie ma ani słowa o jakiejkolwiek autonomii, rządzie kaszubskim czy walucie i armii. 

 

CZYTAJ TEŻ:

Gdańsk chce do Niemiec? Prezydent Dulkiewicz gorzko o publikacji prawicowego tygodnika

 

 

MG_7027_1_773x533.JPG
Obchody 74. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej z udziałem Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska na gdańskim Westerplatte
Bartłomiej Borowczak / www.gdansk.pl  
 

 

4. Niechęć gdańskich elit do "bezwzględnie zasłużonego" Józefa Dambka, przywódcy Gryfa Pomorskiego.

Autorzy tekstu nie wspominają o poważnych kontrowersjach, dotyczących tej postaci - na łamach Magazynu Kaszuby przypomina je red. Słomczyński 

 

5. Przywrócenie po odrestaurowaniu zabytkowego budynku poczty obok Dworca Głównego w miejsce napisu “Urząd Pocztowy Gdańsk 2” (pierwsza otwarta poczta polska po II wojnie) niemieckiego napisu Postamt.

To ma być kolejny dowód na to, jak władze Gdańska afirmują niemieckość - przytacza Słomczyński. - Tymczasem (...) o przywróceniu niemieckiego napisu decydował funkcjonariusz administracji obozu rządzącego (to był rok 2017). Tym samym władze Gdańska nie miały nic wspólnego z umieszczeniem tego napisu. 

 

 

rondo_wolne_miasto_polska_07_799x533.JPG
Gdańsk Kokoszki (Karczemki). Nadanie rondu na skrzyżowaniu ulic Kartuskiej, Otomińskiej i Lubczykowej imienia "Rondo Graniczne Wolne Miasto Gdańsk - Rzeczpospolita Polska (1920-1939)" w listopadzie 2016 roku
Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl

 

 

6. Kolejnym przykładem na niemieckość Gdańska ma być pomysł gdańskiego magistratu na nazwę ronda - "Rondo Graniczne Wolnego Miasta Gdańska".

W Gdańsku nie ma takiego ronda, o jakim wspominają dziennikarze tygodnika Sieci - podkreśla Słomczyński. - Jest natomiast rondo o nazwie: “Rondo Graniczne. Wolne Miasto Gdańsk - Rzeczpospolita Polska (1920-1939)”. Tak brzmi jego nazwa. 

 

7. List otwarty naukowców, którzy protestują przeciw oskarżaniu mieszkańców Gdańska, władz Miasta, osób publicznych o fascynację, uległość wobec Niemiec. Według "Sieci" podpisało go 200 osób, gdy w rzeczywistości ponad 3400.

 

8. Rzekome zależności finansowe Donalda Tuska od niemieckich organizacji, wspierających "antypolską" politykę władz "Miasta". Dowodem na to ma być fakt, że Tusk dwukrotnie leciał samolotem na koszt niemieckich organizacji, które go zaprosiły.

 

"Czytelnik może mi zarzucić jednostronność, że nie dostrzegam w omawianym artykule treści wartościowych, prawdziwych, że tylko się czepiam i wytykam błędy - podsumowuje Tomasz Słomczyński -  No cóż, niestety błędy i zamierzone manipulacje według mnie dyskredytują cały artykuł, podobnie zresztą jak paskudna okładka z prezydent Aleksandrą Dulkiewicz na tle swastyk. (...) Są błędy popełniane przez władze Miasta, są wpadki, są niewłaściwe decyzje. Ale nie ma żadnej “niemieckości”. A autorzy artykułu, po tym, jak opublikowali swoje “dzieło”, nie są partnerami do żadnej polemiki na ten temat".

Cały felieton Tomasza Słomczyńskiego w portalu Magazyn Kaszuby tutaj

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej