• Start
  • Wiadomości
  • Trzy gole i zwycięstwo Lechii w Płocku. Paixao, Kopacz i Ceesay, kapitalne interwencje Kuciaka

Trzy gole i zwycięstwo Lechii w Płocku. Paixao, Kopacz i Ceesay, kapitalne interwencje Kuciaka

Kogo pochwalić najbardziej? Dusana Kuciaka, który kilka razy świetnie bronił. Jego interwencje ważne były szczególnie w końcówce meczu, dzięki czemu z 1:1 gdańszczanie wyszli na 3:1. Flavio Paixao zdobył swojego 11. gola w sezonie. Lechia wygrała z Wisłą Płock różnicą dwóch bramek choć oddała dwa razy mniej strzałów, mniej celnych, piłkarze byli rzadziej przy piłce.
30.04.2021
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Flavio Paixao po zdobyciu 11. gola w sezonie, a szóstego z rzutu karnego
Flavio Paixao po zdobyciu 11. gola w sezonie, a szóstego z rzutu karnego
fot. FB Lechia Gdańsk

 

Legia Warszawa jest już mistrzem Polski, o drugie i trzecie miejsce rywalizują Raków Częstochowa i Pogoń Szczecin. Lechia ma szansę na czwartą pozycję.

W piątek, 30 kwietnia, w Płocku w składzie Lechii nie było Łukasza Zwolińskiego, któremu po zderzeniu ze słupkiem w ostatnim meczu ligowym przeciwko Legii Warszawa, pękło żebro. Od pierwszej minuty mecz rozpoczęli za to Kristers Tobers, Maciej Gajos, Żarko Udovicić i Kenny Saief. I po pierwszej akcji meczu Amerykanina gdańszczanie wywalczyli rzut rożny. Z tego ani z następnego nic nie wynikło, ale za moment w pole karne wbiegł Conrado, w samym jego narożniku interweniował Jakub Rzeźniczak a Brazylijczyk padł na murawę.

Sędzia Łukasz Szczech sytuację sprawdził na VAR-ze. Po długich dwóch minutach ogłosił: rzut karny.

Do piłki podszedł oczywiście Flavio Paixao, który posłał piłkę w prawy róg bramki Krzysztofa Kamińskiego, bramkarz Wisły rzucił się w drugą stronę. 1:0.


W 8. minucie akcja Lechii po rzucie rożnym. Gospodarze wybili piłkę, ale biało-zieloni przejęli piłkę. Z prawej strony wrzucał lewą nogą w pole karne Udovicić, główkował Paixao … zbyt lekko, by Kamiński mógł mieć problemy.

I trzy groźne sytuacje Wisły. W 14. minucie Mateusz Szwoch dograł do Patryka Tuszyńskiego, którego uderzenie głową z siódmego metra wylądowało na poprzeczce. Chwilę później zza pola karnego strzelał Szwoch - Dusan Kuciak bez problemów złapał piłkę. W 26. minucie Rzeźniczak strzelił po ziemi przy słupku, kapitalnie bronił Kuciak.

W 36. minucie sędzia podyktował „jedenastkę” przeciwko Lechii po chyba błędnej jego decyzji (Tobers miał faulować). Szwoch zmylił Kuciaka, ale trafił w słupek. Dobijał Dusan Lagator, Kuciak złapał piłkę.

W końcówce jeszcze jedna groźna akcja Wisły: Tomasik znakomicie wgrywał z lewej strony wysoką piłkę, Alan Uryga wyskoczył za plecami Tobersa, strzelił stopą dość słabo, bramkarz Lechii był na posterunku.

I znakomita kontra biało-zielonych, Conrado lewą stroną do Udovicicia, który wgrał wzdłuż pola karnego, gdzie wbiegali Paixao i Saief. Ten drugi z kilku metrów szczupakiem piłkę posłał obok słupka.

Na drugą połowę wyszli Tomasz Makowski (za Jana Biegańskiego) i prawy obrońca Karol Fila (za Tobersa). W tej sytuacji Bartosz Kopacz przesunął się na środek obrony do Mario Malocy. W ciągu pół godziny podopieczni trenera Piotra Stokowca w zasadzie tylko raz zagrozili bramce rywali, gdy Udovicić dobrze dograł do Paixao a ten z wyskoku głową obok słupka. 

Przeważali gospodarze, którzy w 74. minucie doprowadzili do remisu. Z linii pola karnego strzelał Szwoch, piłka po rykoszecie trafiła do będącego kilka metrów bliżej bramki Dawida Kocyły, który nie dał sobie odebrać piłki i pokonał Kuciaka. 1:1.


Od kilku minut na boisku przebywał Mateusz Żukowski (wszedł za Udovicicia) i to on wywalczył rzut rożny.

Z rogu wgrywał Maciej Gajos, do piłki najlepiej wyskoczył Kopacz, który głową podwyższył na 2:1.


W końcówce drugiej połowy dwie kapitalne interwencje Kuciaka. Najpierw mocno uderzał Szwoch, bramkarz Lechii rzucił się do boku, sparował piłkę palcami na słupek. Ufff. Chwilę później Piotr Pyrdoł główkował z ósmego metra, Kuciak efektowną paradą odbił piłkę. Ufff jeszcze raz.

Już w doliczonym czasie dwójkowa akcja gdańszczan: Żukowski - Paixao. Dwudziestolatek mając jednego defensora Wisły przed sobą odegrał na prawo do kapitana, Portugalczyk za mocno wypuścił sobie piłkę i ją stracił. Mina Flavio mówiła wszystko: „Nie wierzę”.

Wisła cisnęła przez jeszcze dwie minuty doliczonego czasu, w końcu Makowski wygarnął piłkę, wypuścił Josepha Ceesaya, który pognał do przodu. Rywale go gonili a on uciekał przez pół boiska, no i dobiegł do pola karnego, Kamiński wyszedł z bramki, Szwed strzelił płasko po ziemi. 3:1.


Garść statystyk:

  • strzały: Lechia 8, Wisła 16
  • strzały celne: Lechia 4, Wisła 9
  • posiadanie piłki: Lechia 43 proc., Wisła 57 proc.


Lechia walczy o czwarte miejsce i ewentualny udział w europejskich pucharach. Przed nią jeszcze dwa mecze: 8 maja u siebie z Cracovią i 16 maja na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Czy czwarte miejsce w ekstraklasie coś da, dowiemy się w niedzielę, 2 maja, kiedy odbędzie się finał Pucharu Polski. Jeśli wygra Raków Częstochowa, to czwarty zespół zagra w Europie, jeśli Arka Gdynia, to zagrają tam żółto-niebiescy.

Wisła Płock - Lechia Gdańsk 1:3 (0:1)

Bramki:

0:1 - Flavio Paixao 6' (k.)
1:1 - Dawid Kocyła 74'
1:2 - Bartosz Kopacz 81'
1:3 - Joseph Ceesay 90+5'

Żółte kartki: Garcia (Wisła), Tobers, Saief (Lechia)

Wisła: Krzysztof Kamiński - Damian Zbozień, Jakub Rzeźniczak, Alan Uryga, Piotr Tomasik - Mateusz Szwoch, Dusan Lagator - Dawid Kocyła (82' Piotr Pyrdoł), Rafał Wolski (80' Hubert Adamczyk), Angel Garcia (87' Airam Cabrera) - Patryk Tuszyński

Lechia: Dusan Kuciak - Bartosz Kopacz, Mario Maloca, Kristers Tobers (46' Tomasz Makowski), Conrado - Jan Biegański (46' Karol Fila) - Kenny Saief (67' Joseph Ceesay), Maciej Gajos, Jarosław Kubicki, Żarko Udovicić (76' Mateusz Żukowski) - Flavio Paixao

 

TV

Warzywa od rolników przy pętli Łostowice - Świętokrzyska