Niedziela Wielkanocna jest najstarszy i najważniejszym świętem w chrześcijaństwie. Poprzedza ją Triduum Paschalne, czyli liturgie Wielkiego Czwartku, Piątku i Soboty. Niedziela ta przypomina wiernym o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. W kościele katolickim i protestanckim w tym roku to ruchome święto przypada 4 kwietnia, a w prawosławnym 2 maja.
Na samym początku mszy św. w Niedzielę Wielkanocną w kościele św. Jana w Gdańsku ks. Krzysztof Niedałtowski, duszpasterz środowisk twórczych archidiecezji gdańskiej nawiązał do niezwykle trudnego czasu pandemii Covid-19, do osobistych problemów wiernych, których w tym ciężkim czasie jest bardzo dużo.
- Przygniata nas sytuacja trudności, jakie przeżywamy wokół nas. Jesteśmy w dziwny sposób przygotowani do tych świąt, bo przeżywamy je w izolacji, w oddaleniu, być może nawet w smutku, który rozdziera nasze serce z powodu straty kogoś bliskiego, choroby, walki o życie. Mimo wszystko staramy się znaleźć w tych świętach to, co jest nadzieją, szansą nowego początku, być może zmartwychwstaniem, które polega na nowym spojrzeniu na otaczający nas świat – mówił ks. Niedałtowski. - Zapraszam do wspólnej modlitwy o to, żebyśmy nie gasili ducha, abyśmy potraktowali to doświadczenie Wielkiej Nocy 2021, jako doświadczenie nowego początku.
Podczas liturgii słowa odczytany został fragment Pisma św. (J 20, 1-10), w którym Maria Magdalena przed świtem udaje się do grobu Jezusa, ale znajduje tam odrzucony na bok kamień i pusty grób. Powiadamia apostołów Piotra i Jana. Oni biegną do grobu, Jan dobiega pierwszy. Wszyscy widzą pusty grób i płótno. Wtedy zaczynają rozumieć to, co Jezus mówił im o swoim zmartwychwstaniu.
- Mamy trójkę bohaterów dzisiaj. Każdy z nich miał swoją noc - ciemną, trudną, przygniatającą - mówił podczas kazania ks. Niedałtowski. - Zmartwychwstanie to jest ogromny wielki znak tego, że przy Chrystusie nigdy nie jest za późno, że zawsze można zacząć na nowo, że cokolwiek by się stało, zawaliło, przewróciło, legło w gruzach, to zmartwychwstanie jest zaproszeniem, jest znakiem tego, że wierząc w Chrystusa możemy zacząć na nowo, jeszcze mocniej zbudować, dojrzalej zobaczyć, mądrzej patrzeć za horyzont.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że przykładem tego jest doświadczenie apostoła Piotra, który zaparł się w momencie próby Jezusa. Dopiero po swojej „ciemnej nocy” staje się mężem i dojrzałym świadkiem Jezusa.
- To, co nam się zawaliło w gruzy nie musi być końcem świata. Jeśli patrzymy na świat oczami Jezusa, to zobaczymy w nim kolejną szansę, lepszy początek, nowe otwarcie. I to jest cud zmartwychwstania, który nie tylko jest wspomnieniem jakiejś historii sprzed dwóch tysięcy lat, ale ręką wyciągniętą do nas. Zaproszenie jest wciąż aktualne i pytanie jest tylko o naszą odpowiedź - podsumował ks. Niedałtowski.
Kościół św. Jana na czas świąt nie był dostępny dla wiernych. Decyzja ta podyktowana została troską o bezpieczeństwo i zdrowie. W mijającym tygodniu wciąż występowała wysoka zachorowalność na Covid-19 w Polsce. Były dni, że liczba zarażonych przekroczyła nawet 30 tys, na dobę. Wiele osób obawia się uczestnictwa w liturgii, więc umożliwiamy im to za pośrednictwem internetu. W dalszym ciągu w archidiecezji gdańskiej pozostaje w mocy wcześniej udzielona dyspensa od uczestnictwa w niedzielnych i świątecznych mszach św.
W Poniedziałek Wielkanocny 5 kwietnia na portalu gdansk.pl nadamy również transmisję z mszy św., również odprawionej przez ks. Krzysztofa Niedałtowskiego w kościele św. Jana w Gdańsku o godz. 12.00.