Cztery kafle wracają!
Monumentalny Wielki Piec w Dworze Artusa, uznawany za najwspanialszy zabytek renesansowej ceramiki w Europie, odzyskał kolejne cztery kafle. Uroczystość przekazania odbyła się w obecności przedstawicieli władz miasta, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Muzeum Gdańska oraz osób, które zdecydowały się na zwrot utraconych podczas II wojny światowej dzieł kultury. Wszystkie odzyskane obiekty zostaną poddane specjalistycznym pracom konserwatorskim, a następnie – jesienią - wrócą na swoje miejsce.
– Znajdujemy się w sercu Gdańska, w Dworze Artusa przy jednym z największych dzieł renesansowych – Wielkim Piecu z 1545 roku. Dziś przeżywamy prawdziwe święto – na swoje miejsce wracają cztery zabytkowe kafle, które przez dziesięciolecia uznawane były za utracone. To dowód na to, że potrafimy dbać o nasze dziedzictwo i konsekwentnie je pielęgnować, a kiedy trzeba odbudowywać. Dziękuję Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz dyrekcji Muzeum Gdańska za prowadzenie tego procesu. To także apel do wszystkich, którzy są w posiadaniu kafli z tego pieca: prosimy o ich zwrot – tak jak dziś zrobiły to osoby prywatne. Wspólnie przywracajmy piękno gdańskich zabytków – powiedział Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska.
Portrety z przeszłości – cztery odzyskane kafle
Podczas konferencji zwrócono cztery kafle z wizerunkami historycznych postaci:
- 2 kafle z wizerunkami: elektora saskiego Fryderyka III Mądrego (1465-1525) oraz króla Hiszpanii i cesarza rzymskiego Karola V Habsburga (1500-1558), przekazał Hazen Jerzy Sise z Kanady;
- kafel z wizerunkiem cesarza Ferdynanda I Habsburga (1503-1564) zwrócili Michał i Maciej Piechotkowie;
- kafel z wizerunkiem Ludwika X Wittelsbacha (1495-1545) zwrócił Dom Aukcyjny Art. Magnat, które reprezentował Robert Szczygielski wraz z zespołem pracowników.
Muzeum Gdańska uhonorowało Roberta Szczygielskiego oraz pozostałe osoby zaangażowane w restytucję kafli z Wielkiego Pieca Medalem Muzeum Gdańska.
Historyczne dzwony znów w Gdańsku
Ministerstwo zachęca do zwrotu utraconych dzieł
Zdecydowana większość odzyskiwanych obiektów trafia do muzeów nie w wyniku skomplikowanych procesów prawnych, lecz dzięki dobrej woli osób prywatnych.
– Zwykle skutków wojny nie da się cofnąć – możemy upamiętniać ofiary, próbować zadośćuczynić, ale przywrócenie utraconego dziedzictwa wydaje się niemożliwe. Restytucja dzieł sztuki to jednak ten wyjątkowy obszar, w którym odwrócenie dramatycznych skutków jest możliwe – powiedziała Elżbieta Rogowska, zastępczyni dyrektora Departamentu Dziedzictwa Kulturowego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – W ostatnich latach udało się odzyskać blisko 800 obiektów, które powróciły do swoich macierzystych kolekcji. Dziś mamy zaszczyt dołożyć kolejny element do tej mozaiki – do Gdańska wracają cztery kafle z wielkiego pieca Dworu Artusa przez dziesięciolecia uważane za bezpowrotnie utracone. Ich odnalezienie – dwóch w Kanadzie i dwóch w Warszawie – to dowód na to, jak niezwykłe potrafią być losy zaginionych dzieł sztuki. Bardzo często kluczowe znaczenie ma w takich przypadkach postawa osób prywatnych, które podejmują decyzję o zwrocie obiektów.
Jedną z osób zaangażowanych w proces restytucji zaginionych kafli z Wielkiego Pieca był Robert Szczygielski, właściciel Domu Aukcyjnego Art Magnat.
– Podczas jednej z rutynowych wycen, które prowadzimy dla naszych klientów, trafiliśmy na zbiór przedmiotów. Wśród nich znajdował się obiekt, który od razu wzbudził nasze zainteresowanie – nie tylko ze względu na swój charakter, ale też potencjalną wartość kulturową. Po weryfikacji okazało się, że mamy do czynienia z wyjątkowym artefaktem, który zasługuje na więcej niż tylko miejsce w prywatnej kolekcji. Skontaktowaliśmy się z właścicielem i wspólnie podjęliśmy decyzję, że przekażemy ten przedmiot instytucji, gdzie będzie mógł zostać odpowiednio zaprezentowany i doceniony przez szerszą publiczność. Cieszę się, że ten pomysł trafił na podatny grunt. Mam nadzieję, że to dopiero początek działań, które pozwolą takie przedmioty – świadectwa naszej codzienności i historii – uchronić przed zapomnieniem – mówił.
GALERIA ZDJĘĆ Z UROCZYSTOŚCI
Elżbieta Rogowska zwróciła również uwagę na znaczenie zaangażowania osób prywatnych i zachęcała do szerszego włączenia się w restytucję utraconych dóbr kultury.
– W imieniu minister Hanny Wróblewskiej dziękujemy wszystkim, którzy swoim wyborem stają się częścią dobrej historii – historii odzyskanego dziedzictwa. Mamy świadomość, że dla niektórych taka sytuacja może być stresująca, gdy okazuje się, że posiadany obiekt jest stratą wojenną i nie można go swobodnie przekazać ani sprzedać. Ale to właśnie początek pięknej historii, w której dotychczasowy właściciel staje się jej pozytywnym bohaterem. Historii, którą warto się dzielić i z której można być dumnym. Historii, w której cenne przedmioty wracają na swoje macierzyste miejsce, wypełniając lukę powstałą w wyniku II wojny światowej – mówiła Elżbieta Rogowska.
Restytucja utraconych dóbr kultury jest możliwa dzięki katalogom strat wojennych. Muzeum Gdańska przygotowało trzy takie katalogi w ramach programu MKiDN. Dzięki nim możliwe stało się odzyskanie kafli, które właśnie wróciły do Gdańska.
Wielki Piec: dzieło sztuki i manifest wolności
Wielki Piec z 1546 roku to nie tylko unikatowe dzieło ceramiki artystycznej, ale również nośnik ważnych treści politycznych i religijnych. Jego dekoracja podkreślała wartości reformacyjne i tolerancję wyznaniową w XVI-wiecznym Gdańsku. Mierząca ponad 10 metrów konstrukcja składała się z ponad 500 kafli, z których część została zniszczona lub zaginęła w wyniku działań wojennych. W latach 90. XX wieku, z okazji millenium Gdańska, repliki brakujących kafli wykonał prof. Henryk Lula.
– Dziękuję wszystkim, którzy z oddaniem pracują nad przywróceniem pierwotnego wyglądu Wielkiej Hali Dworu Artusa. To efekt współpracy konserwatorów, artystów i instytucji, dzięki którym to wyjątkowe miejsce, krok po kroku, odzyskuje swój historyczny charakter. Bardzo się cieszę, że udało się odzyskać kolejne elementy oryginalnego wyposażenia – mówił Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska. – Obecnie realizujemy dwuletni projekt digitalizacji wszystkich elementów wyposażenia Wielkiej Hali. W przyszłym roku planujemy stworzenie szczegółowej cyfrowej dokumentacji detali Wielkiego Pieca. Dzięki temu będziemy mogli pokazać bogactwo symboliki i artystycznego programu, który to miejsce ze sobą niesie. To kolejny ważny krok w przywracaniu Dworu Artusa jego dawnej świetności.
Waldemar Ossowski przypomniał także o planowanej na jesień wystawie oraz publikacji poświęconej Wielkiemu Piecowi i jego historii. Zostanie na niej pokazany nie tylko proces rekonstrukcji i konserwacji. Jesienią zostanie także zrekonstruowana Grupa Diany. Replikę wykona gdański rzeźbiarz Stanisław Wyrostek.