Bez europejskich pucharów. Zmiany w kadrze zespołu

Siatkarze Lotosu Trefl w polskiej lidze zajęli czwarte miejsce, dzięki czemu mogliby zagrać w Pucharze CEV. Tak się jednak nie stanie. - Przeanalizowaliśmy wszystkie za i przeciw. Rezygnujemy z występów w tych rozgrywkach - mówi prezes klubu Piotr Należyty. W gdańskim klubie nie zagra w najbliższym sezonie Marco Falaschi.
12.05.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Marco Falaschi i kibice Lotosu Trefl

W minionym sezonie Lotos Trefl udanie łączył występy w PlusLidze oraz Lidze Mistrzów. W krajowych rozgrywkach zajął czwarte miejsce, na międzynarodowej arenie znalazł się wśród czołowej dwunastki Europy.

- Nasze wyniki są naprawdę dobre. Przez ostatnie dwa lata, kiedy prowadzę zespół, klub zrobił niesamowity krok w przód - przekonuje trener Andrea Anastasi.

W nowym sezonie gdańszczanie mogliby grać w Pucharze CEV. Mogliby, ale nie zagrają. Powód? W dużej mierze kwestie finansowe.

Myśląc o grze w Pucharze CEV, musimy pamiętać, że nasz budżet jest niższy niż innych topowych drużyn w Polsce, które mają wielu zawodników na bardzo wysokim poziomie. Kiedy nie masz szerokiego grona graczy o takich umiejętnościach, ciężko jest rywalizować równocześnie na kilku frontach - przyznaje Anastasi. - Musimy również wziąć pod uwagę fakt, że w nadchodzącym sezonie PlusLiga może się powiększyć do szesnastu zespołów.

Decyzję o przystąpieniu do rozgrywek trzeba podjąć do 15 maja.

- Przeanalizowaliśmy intensywność rozgrywek i podróży, jaka wiąże się z grą na obu frontach. Dodatkowo wzięliśmy pod uwagę fakt, że przeciwnicy w PlusLidze są bardzo wymagający, często bardziej niż w Pucharze CEV - twierdzi Piotr Należyty, prezes Lotosu Trefl. - W minionym sezonie, by udać się na przykład na mecz do Kazania, zawodnicy spędzili w drodze 14 godzin w jedną stronę, a w sumie przez sześć miesięcy przebyli ponad 18 tysięcy kilometrów. Ciężka do zaakceptowania jest także sytuacja, w której klub musi dopłacać do udziału w tak poważnej rywalizacji, jaką są europejskie puchary.

Lotos Trefl w następnym sezonie będzie więc rywalizować jedynie w PlusLidze i Pucharze Polski. W tych rozgrywkach w gdańskim zespole na pewno nie zagrają Amerykanin Murphy Troy, który już wcześniej pożegnał się z drużyną i Włoch Marco Falaschi.

Falaschi był rozgrywającym Lotosu Trefl przez dwa sezony. W pierwszym z nich we wszystkich ligowych i pucharowych meczach wychodził w pierwszym składzie, czterokrotnie zostawał najlepszym graczem meczów. W drugim w podstawowym składzie wychodził 39 razy. W rozgrywkach ligowych jeden raz został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania.

Ważne kontrakty mają: Bartosz Gawryszewski, Wojciech Grzyb, Damian Schulz, Mateusz Czunkiewicz, Miłosz Hebda, Artur Ratajczak (środkowy), Kamil Dębski oraz Mateusz Mika i Piotr Gacek, którzy z reprezentacją Polski przygotowują się do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich.
 

TV

120-letnia kamienica jak nowa