Wybuch spowodował poważne zniszczenia na ostatniej kondygnacji tego trzypiętrowego budynku. Jedna osoba została ranna, trafiła do szpitala z poparzeniami. Zgłoszenie o wypadku przy ulicy Rejtana 12 wpłynęło do oficera dyżurnego Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, w czwartek, 30 grudnia 2021 r., o godz. 16.23. Na miejscu niezwłocznie pojawiły się odpowiednie służby: Straż Pożarna, Policja, Straż Miejska oraz przedstawiciele Miasta z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Wezwano też zarządcę - budynek należy do Zrzeszenia Właścicieli i Zarządców Domów w Gdańsku.
- W pierwszej kolejności został też wezwany autobus Zarządu Transportu Miejskiego, aby ewakuowani ludzie mogli schronić się i bezpiecznie przeczekać do momentu, kiedy zakończy się akcja i będą mogli zabrać swoje rzeczy - mówi Joanna Pińska, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta. - Zaproponowaliśmy mieszkańcom nocleg na najbliższy okres, kiedy jeszcze nie wiedzą, co ze sobą zrobić.
Chętne osoby zostały przewiezione już wczoraj do Szkolnego Schroniska dla Młodzieży przy ul. Grunwaldzkiej. Zostaną tam do najbliższego poniedziałku, 2 stycznia.
- Z pomocy Miasta skorzystały trzy osoby - wyjaśnia Sylwia Nowak z WBiZK. - Pozostali mieszkańcy uszkodzonej kamienicy udali się do swoich rodzin bądź znajomych.
W budynku przy ul. Rejtana 12 mieszkało 20 osób. Ewakuowano 16 z nich.
- To okres około świąteczny, nie wszyscy mieszkańcy byli na miejscu - tłumaczy Sylwia Nowak. - Jedna z osoba pojawiła się później, trzem osobom przekazano informację o wypadku. Miały przyjechać dzisiaj.
- Dzisiaj od rana trwały oględziny z udziałem eksperta - specjalisty od nadzoru budowlanego, który miał za zadanie ocenić stan techniczny budynku, ustalić czy nadaje się do dalszego użytkowania oraz jakie czynności muszą wykonać zarządzający, aby przywrócić go do ładu - dodaje Joanna Pińska. - Po ocenieniu, czy wystarczy naprawić uszkodzoną ścianę czy naruszona została konstrukcja budynku, zostanie podjęta decyzja, kiedy mieszkańcy mogą wrócić do swych domów.
Ceglany budynek należy do Zrzeszenia Właścicieli i Zarządców Domów w Gdańsku. Osoby tam zamieszkałe nie były właścicielami lokali, wynajmowały je od stowarzyszenia.
- Mamy nazwiska i numery telefonów do osób, które są w schronisku i będziemy się kontaktować - zapewnia Joanna Pińska. - Osoby te mogą tam zostać do 2 stycznia, do czasu, aż sytuacja nie zostanie wyjaśniona. Potem zobaczymy, co dalej.