Zdjęcie, które wykonał Krzysztof Mystkowski/KFP zrobione zostało w Sądzie Okręgowym w Gdańsku przy ul. 3 Maja, gdzie toczy się proces cywilny. W czwartek, 22 listopada, jednym miejscu i w jednym kadrze znaleźli się uśmiechnięci Lech Wałęsa i Jarosław Kaczyński. Politycy od lat skonfliktowani, uśmiechy nie były oznaką radości ze spotkania. Wspólne zdjęcie wykonano podczas przerwy w rozprawie. Obaj panowie nie szczędzili sobie złośliwości.
Między politykami wywiązała się też krótka rozmowa: - Po co ja pana ministrem robiłem? - pyta Lecha Wałęsa. - A ja pana prezydentem? - odpowiada Jarosław Kaczyński
Rozmowę nagrał reporter Radia Zet Maciej Bąk:
„Po co ja pana ministrem robiłem?” „A po co ja pana prezydentem?” - wymiana zdań w sądzie między Lechem Wałęsą a Jarosławem Kaczyńskim. @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/ypnFDDWwRF
— Maciej Bąk (@MaciejBk1) 22 listopada 2018
Jarosław Kaczyński domaga się od pierwszego przywódcy Solidarności Lecha Wałęsy przeprosin. Chodzi o wpisy na profilu facebookowym byłego prezydenta, a szczególnie o jeden o treści: „Jarosław Kaczyński podczas lotu samolotu z polską delegacją do Smoleńska, mając świadomość nieodpowiednich warunków pogodowych, kierując się brawurą, wydał polecenie, nakazał lądowanie, czym doprowadził do katastrofy lotniczej w dniu 10 kwietnia 2010 r.". Oprócz przeprosin Kaczyński domaga się też wpłaty przez byłego prezydenta 30 tys. zł na cele społeczne. Wałęsa z kolei oświadczył, że ma prawo do wygłaszania politycznych opinii.
Przy tego rodzaju cywilnych sprawach sąd pyta strony o możliwość dobrowolnej ugody - w tym przypadku zachętą dla obu stron miało być 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Negocjacje stron na ten temat nie przyniosły rezultatu i proces rozpoczął się. Ogłoszenie wyroku zapowiedziano na 6 grudnia br.