Od września 1939 roku do marca 1945 roku cmentarz na Zaspie (dziś Cmentarz Ofiar Terroru Hitlerowskiego - Pomnik Bohaterów Zaspa) stał się miejscem grzebania ofiar reżimu hitlerowskiego. W okresie tym pochowanych zostało na Zaspie około 20 tysięcy więźniów, ofiar mordów i egzekucji.
W poniedziałek, 1 września, odbyła się tu uroczystość upamiętniająca ofiary hitleryzmu. Na Zaspie byli obecni przedstawiciele środowisk kombatanckich, wojska, władze miasta i województwa pomorskiego, radni, duchowni, władze instytucji kultury, a także przedstawiciele konsulatu niemieckiego w Gdańsku.
Cappella Gedanensis zaśpiewała hymn państwowy.
Zastępczyni prezydent Gdańska Emilia Lodzińska powiedziała:
- Spotykamy się dziś w rocznicę wybuchu II wojny światowej, w sercu zbiorowej pamięci Pomorza. Cmentarz ofiar hitleryzmu na gdańskiej Zaspie to najważniejsza nekropolia Polaków pomordowanych w latach 1939-45, przedstawicieli polonii gdańskiej, Kaszubów i Pomorzan. Ludzi, którzy zapłacili najwyższą cenę za wierność Ojczyźnie i swoim wartościom. Od września 1939 roku do marca 1945 ta ziemia przyjmowała w milczeniu ciała kolejnych ofiar wojny. Szacuje się, że spoczywają tu prochy nawet 20 tysięcy osób. Każdy z tych grobów kryje w sobie historię życia przerwanego przez brutalną machinę hitlerowskiego terroru. Wśród nich są min ksiądz Bronisław Komorowski, proboszcz kościoła pw. św. Stanisława Kostki; Alf Liczmański, opiekun gdańskich harcerzy; kmdr Tadeusz Ziółkowski - pilot portu gdańskiego czy Antoni Lendzion, poseł do Volkstagu WMG. Spoczywają tu obrońcy Poczty Polskiej, harcerze, robotnicy portowi, duchowni, działacze społeczni. Najprawdopodobniej tu znajdują się szczątki harcmistrza Jana Ożdżyńskiego, pierwszej ofiary wojny w Gdańsku. Pamiętamy o grobie małej Erwinki Barzychowskiej, pierwszej dziecięcej ofiary II wojny światowej w Gdańsku. Jej męczeńska śmierć - po oblaniu łatwopalną substancją i podpaleniu miotaczem ognia - jest symbolem niewyobrażalnego okrucieństwa tamtych dni. Na tym cmentarzu chowano również więźniów z obozu w Nowym Porcie, a później z obozu Stutthof.
- Dziś musimy pamiętać, że to nie tylko cmentarz, ale też przestroga. Każdy tu pochowany niesie do nas przesłanie, lekcję historii, która zaczęła się 86 lat temu, a która uczy nas, że wolność, demokracja i poszanowanie drugiego człowieka są wartościami wymagającymi codziennej troski. Walka z ideologiami opartymi na nienawiści jest naszym obowiązkiem tu i teraz. Pamięć jest naszą bronią przed powtórką z historii.
Ks. kanonik Waldemar Waluk, proboszcz parafii pw. Opatrzności Bożej na gdańskiej Zaspie powiedział: - Zanosimy do Boga prośbę o pokój. Nie potrzebujemy już ekstremalnych momentów, kolejnych wojen, które pokażą nam prawdę o człowieku, bo tę prawdę już znamy i wiemy, jaki potrafi być człowiek. Dlatego prosimy, Panie, aby zakończyły się trwające w różnych rejonach świata konflikty zbrojne. Spraw, abyśmy zawsze cieszyli się pokojem i Twoim wsparciem.
Gdański samorząd na uroczystości reprezentowali także: przewodnicząca Rady Miasta Gdańska Agnieszka Owczarczak oraz radni Krystian Kłos i Marcin Mickun.
ZOBACZ NASZĄ GALERIĘ Z UROCZYSTOŚCI: