Do składu wrócili Mariusz Wlazły i Moritz Reichert. Ten drugi zastąpił Mateusza Mikę, który miał problemy z plecami. Początek spotkania w Lubinie był wyrównany, od stanu 13:13 gdańszczanie powiększali przewagę. 18:14, 22:14, 20:15. Seta atakiem na pojedynczym bloku zakończył Reichert.
W drugiej partii goście tracili nawet siedem punktów, trener Michał Winiarski dokonał czterech zmian - bezskutecznie. W kolejnej odsłonie to Trefl dominował, było już 12:6, jednak gospodarze zdołali rozstrzygnąć tę część spotkania na przewagi na swoją korzyść. Czwarty set należał do gdańszczan.
Mecz był emocjonujący do końca, w tie-breaku gospodarze mieli dwie piłki meczowe. Przy stanie 13:14 skutecznie atakował Reichert a przy 14:15 - Pablo Crer. Gdańszczanie także mieli dwie piłki meczowe, tę drugą wykorzystał Wlazły, blokując w parze z Bartłomiejem Mordylem atak Szymona Jakubiszaka.
Sobotnie zwycięstwo gdańszczan było szóstym z rzędu. Statuetka MVP trafiła do Wlazłego, który zdobył 19 punktów, 15 atakiem, dwa bezpośrednio z zagrywki i dwa blokiem. Oprócz kapitana jeszcze trzech graczy Trefla zapisało na swoim koncie dwupunktowe zdobycze: 20 Bartłomiej Lipiński, 16 Reichert, 13 Crer.
Gdańszczanie awansowali na drugie miejsce w tabeli PlusLigi: rozegrali 14 meczów, mają 27 punktów. Prowadzi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - 32 punkty, 11 meczów. Na trzeciej pozycji jest VERVA Warszawa ORLEN Paliwa - 24 punkty, 13 meczów.
Następne spotkanie w sobotę, 12 grudnia, w Ergo Arenie z MKS Będzin o godz. 17:30. Transmisja w Polsacie Sport.
Cuprum Lubin – Trefl Gdańsk 2:3 (23:25, 25:20, 27:25, 18:25, 16:18)
Cuprum: Ferens 24, Jimenez 14, Rodrigues 14, Penchev 12, Gunia 11, Smoliński 2, Szymura (libero) oraz Jakubiszak 7, Lorenc 2, Maruszczyk 1, Magnuszewski 1
Trefl: Lipiński 20, Wlazły 19, Reichert 16, Crer 13, Mordyl 8, Janusz 2, Olenderek (libero) oraz Sasak 3, Janikowski 1, Kozub, Urbanowicz