Kibiców trzeba pochwalić
- Trzeba pochwalić naszych kibiców. To jest niesamowite, że zawsze są z nami. Nie ma dla nich znaczenia, że gramy późno, czy w środę. Oni zawsze są z nami. Mam nadzieję, że znowu kibice będą z nami tutaj w hali. Dla nas liczy się zwycięstwo i przygotujemy się tylko na to, żeby wygrać kolejny mecz, żeby wygrać kolejne trzy punkty - mówił przed spotkaniem Lukas Kampa, reprezentant Niemiec, rozgrywający Trefla i kapitan gdańskiej drużyny, który wraca do grania po kontuzji.
Kibice nie zawiedli. W środowy wieczór, 24 stycznia, podczas meczu z zespołem z dolnych rejonów tabeli PlusLigi - Barkam Każany Lwów - na trybunach Ergo Areny zasiadło blisko 2 tys. osób. Było głośno i gorąco.
Aliaksei Nasevich MVP spotkania
Pierwsze skrzypce od początku roku w Treflu gra 21-letni przyjmujący Aliaksei Nasevich, urodzony na Białorusi, który ma także polskie obywatelstwo. Także w spotkaniu z ekipą ze Lwowa był najskuteczniejszy: zdobył 15 punktów. Ponownie imponował siłą serwisów: najszybszy leciał z prędkością 132 km/h.
Nasevich zasłużenie został wybrany MVP spotkania. Po raz pierwszy w karierze.
Trzy sety w 82 minuty
Zanim Nasevich odebrał statuetkę najlepszego gracza meczu, musiał przez niemal półtorej godziny wraz z kolegami z drużyny potwierdzić wyższość nad rywalem.
W pierwszym secie było 6:4, po pojedynczym bloku Mikołaja Sawickiego 9:6, po ataku Nasevicha 11:7. Czas dla gości. Niewiele im pomogło. 14:8, 18:10, 21:12. Seta zakończył z prawej strony Nasevich. 25:17.
W drugiej partii lepiej zaczęli goście. 1:2. Ale tylko przez chwilę, bo po mocnej zagrywce Sawickiego gospodarze wyszli na prowadzenie 3:2. Kamil Droszyński z zagrywki po siatce w pole rywali a za chwilę w następnej akcji blok gdańszczan. Z 6:5 zrobiło się 8:5. Podopiecznie trenera Igora Juricicia powolutku "odjeżdżali". Skończyło się na 25:17.
Trzecia odsłona zakończyła się zbliżonym wynikiem do dwóch poprzednich - do 18. Skończyło się więc na pewnym 3:0 w 82 minuty.
Marzył o tym wyróżnieniu
Siatkarze Trefla w całym spotkaniu imponowali zagrywką. Sawicki w całym meczu wykonał sześć asów serwisowych, Piotr Orczyk i Patryk Niemiec po dwa, a Droszyński dołożył jednego. No i bomby na stronę rywali posyłał Nasevich.
- Od bardzo dawna marzyłem o wyróżnieniu MVP i bardzo się cieszę, że udało mi się to zrobić, że udało mi się dobrze pokazać dzisiaj na boisku. Chciałbym grać do końca sezonu jak najlepiej, pokazywać swoją najlepszą stronę, grać w najlepszą siatkówkę i wygrywać każdy mecz - mówił po spotkaniu Nasevich. - Bardzo się cieszę, że mogę grać w Gdańsku, przy takich kibicach. To najlepsza publiczność w Polsce! Bardzo mi się to podoba i mega się cieszę, że ludzie przychodzą na te mecze i nas wspierają. To jest najlepsze uczucie, jak wchodzisz na zagrywkę i wszyscy tobie klaszczą. Super!
Trefl Gdańsk - Barkom Każany Lwów 3:0 (25:17, 25:17, 25:18)
Trefl: Nasevich 15, Sawicki 14, Niemiec 10, Orczyk 7, Urbanowicz 6, Droszyński 2, Koykka (l.) - Sasak 2, Martinez Franchi 1, Kampa
Barkom Każany: Palonsky 9, Kovalov 8, Tupchii 6, Gueye 2, Shchurov 2, Petrovs 2, Pampushko (l.) - Holoven 1, Kucher