Trefl lepszy od Asseco Resovii. Trzy punkty i awans do Pucharu Polski

Asseco Resovia Rzeszów to jeden z tych zespołów, który zachęca kibiców do wyjścia z domu i zajęcia miejsc na trybunach Ergo Areny. W sobotę, 6 stycznia, spotkanie Trefla Gdańsk z czwartym obecnie zespołem PlusLigi obejrzało 6 300 widzów. Obejrzeli bardzo dobre widowisko zakończone sukcesem gdańskich siatkarzy 3:1. Trefl dzięki zwycięstwu zapewnił sobie także awans do turnieju Pucharu Polski.
06.01.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Po lewej siatkarz, przed nim siatka z napisem GDAŃSK
Patryk Niemiec zdobył 10 punktów
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Kibice dopisali

- Będziemy walczyć i chcemy wygrać to spotkanie. Pokażemy naszą najlepszą siatkówkę. Gramy w domu, co jest dodatkowym plusem. Nasi kibice na pewno będą nas głośno dopingować, a z ich wsparciem jesteśmy w stanie osiągnąć najwyższe cele - tak przed sobotnim spotkaniem z Asseco Resovią mówił Kewin Sasak, jeden z liderów Trefla Gdańsk, który w przeddzień meczu przewodził klasyfikacji najlepiej atakujących (215 pkt) w PlusLidze i był drugim najlepiej punktującym siatkarzem (244).

Kibice dopisali. Na trybunach Ergo Areny w sobotę, 6 stycznia, zasiadło 6 300 widzów. 

Faworytem spotkania byli goście z Asseco Resovii, czwartego zespołu PlusLigi, w którego składzie występuje wielu znakomitych siatkarzy, wśród nich Jakub Kochanowski, Karol Kłos, Paweł Zatorski, Fabian Drzyzga, Torey DeFalco czy Stephen Boyer. 

Dwóch siatkarzy po obu stronach siatki, mają wyciągnięte ręce do góry, obok (po prawej) nich piłka
Najbardziej wyrównany był trzeci set, w którym oba zespoły zdobyły łącznie 64 punkty
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Cztery sety

Trener Trefla Igor Juricić na pozycji przyjmującego wystawił Piotra Orczyka (198 cm wzrostu), który do tej pory występował jako libero. Z kolei na libero postawił Jana Franchi Martineza (190 cm). 

W pierwszym secie gdańszczanie prowadzili 14:11, ale rywale doszli na 16:16. Potem ponownie zwiększali przewagę, seta blokiem na 25:20 zakończył Kewin Sasak.

W kolejnej partii gospodarze utrzymywali przewagę, ani razu nie oddając prowadzenia (kilka razy był remis). Było 6:4, 9:6, 21:18, 25:23. 

Trzecia odsłona była najbardziej wyrównana. Od punktu zaczęli rzeszowianie, potem raz prowadzili gospodarze, raz goście. Częściej goście. Na tablicy wyników pojawiały się rezultaty 4:7, 6:8, 11:14, 16:15, 20:17. Po ataku Michała Sawickiego było 21:18. Gdańszczanie prowadzili jeszcze 23:21, ale utytułowani rywale nie odpuszczali. Karol Kłos skutecznie zablokował Karola Urbanowicza. 23:23. Goście pierwszą piłkę setową mieli przy stanie 24:25. Gdańszczanom udało się wybronić aż do stanu 31:33.

Czwarty set ponownie zaczął się od prowadzenia Asseco Resovii (0:1, 1:2, 2:3). Pierwsze prowadzenie Trefla na 4:3, potem albo prowadzenie podopiecznych Igora Juricicia albo remis. Od stanu 22:19 punkty zdobywali - przy ponad 6-tysięcznej publiczności - już tylko gospodarze. mecz zakończył blokiem Karol Urbanowicz.


WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MECZU

 

Orczyk nr 1

MVP spotkania został wybrany Piotr Orczyk. Mówił po meczu:

- To zwycięstwo, z tak mocną drużyną, bardzo cieszy. I to za trzy punkty. Z mojej perspektywy na pewno poprawiliśmy bloki i zagrywkę w porównaniu do wcześniejszego meczu, gdzie te elementy w ogóle nie funkcjonowały. To one zadecydowały o tym, że przegraliśmy ten wcześniejszy mecz (w Częstochowie 1:3 - red.). Natomiast dziś to już wyglądało dużo lepiej. Myślę, że drużyna fajnie zareagowała po tamtej, troszkę niechlubnej porażce i odbudowała się dosyć szybko. Podejrzewam, że dziś nie zrobiliśmy za wiele błędów i wyglądało to dobrze. Na pewno nie można powiedzieć, że coś przećwiczyliśmy od ostatniego meczu, bo nie było na to czasu. Natomiast na pewno pokazaliśmy odmianę mentalną i dzisiaj możemy być zadowoleni ze zwycięstwa z Resovią, bardzo mocną drużyną. Granie we własnej hali, granie przy takiej publiczności, przy tak wielu kibicach, to dodaje nam skrzydeł, dodaje nam emocji. Na pewno oni też to czują, przeżywają, pokazują to i nas wspierają. W tym sezonie licznie przychodzą na nasze mecze. Wygląda na to, że podoba im się nasza gra - niech tak zostanie.

Mecz z Asseco Resovią zakończył pierwszą część sezonu. Trefl nie zmienił miejsca w tabeli PlusLigi (nadal jest piąty), ale zapewnił "gdańskim lwom" udział w turnieju Pucharu Polski.

Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:20, 25:23, 31:33, 25:19)

Trefl: Droszyński 3, Sasak 20, Orczyk 20, Sawicki 15, Niemiec 10, Urbanowicz 10, Martinez (libero) oraz Nasevich 1

Resovia: Drzyzga, Bucki 17, Kłos 12, DeFalco 3, Cebulj 2 Kochanowski 1 oraz Louati 12, Mordyl 10, Staszewski 3, Boyer 3, Kozub 

 

TV

W zoo zamieszkały dwa lemury