We wtorek, 19 marca, siatkarze Trefla grali w Kazaniu rewanżowy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Grali fenomenalnie. Pokonali Zenit, światową potęgę i sześciokrotnego triumfatora Ligi Mistrzów, 3:2. Doprowadzili do tzw. złotego zeta, w którym przegrali niestety 12:15. Po ponad trzygodzinnej batali, rozegraniu sześciu setów, w którym mieli cztery piłki meczowe, odpadli z dalszej rywalizacji. Ale zasłużyli na wielkie brawa.
- Po wtorkowym meczu cały czas jestem smutny. Dociera do ciebie, że byłeś o krok od wielkiego sukcesu, ale niestety wymsknął on ci się z rąk. Byliśmy tak blisko, że naprawdę jest mi ogromnie smutno, że nie udało nam się dokonać tej historycznej rzeczy. Jednocześnie jestem niezwykle dumny z drużyny, z tego, jak prezentowaliśmy się w tych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Pokazaliśmy się ze świetnej strony i uważam, że każdy zawodnik oraz wszyscy kibice mogą chodzić z wysoko podniesionymi głowami - tak trener Andrea Anastasi podsumował występ Trefla w Kazaniu.
Trefl Gdańsk w Lidze Mistrzów bliski sprawienia największej sensacji XXI wieku
Podziękować za świetną grę trenerowi Anastasiemu i jego podopiecznym będzie okazja już w sobotę, 23 marca, którzy o godz. 17:30 rozegrają ostatni mecz rundy zasadniczej PlusLigi z MKS Będzin. Spotkanie wyjątkowo rozegrane zostanie w Hali 100-lecia w Sopocie.
Już wiadomo, że „gdańskie lwy” na koniec fazy zasadniczej zajmią w tabeli dziewiąte lub dziesiąte miejsce. Jeśli wygrają z MKS Będzin za trzy punkty, to wyprzedzą aktualnie dziewiąty Indykpol AZS Olsztyn. W przypadku tie-breaka lub przegranej układ w tabeli się nie zmieni - Trefl zostanie na dziesiątej pozycji.
- W jednym z wywiadów na początku sezonu powiedziałem, że mamy młody zespół, a naszym celem jest nie tylko wynik, ale przede wszystkim rozwój zawodników, więc skupiam się bardziej na podnoszeniu ich umiejętności, przyszłościowym progresie, a nie miejscu w tabeli - przypomina trener Anastasi. - Dodałem wówczas, że możemy skończyć sezon na miejscach osiem-dwanaście i to zaakceptuję. Zostało to inaczej zrozumiane i powstały artykuły, że oceniam nasze szanse w tym sezonie na dziesiąte miejsce w ligowej stawce. Uważam, że gdybyśmy cały sezon grali na swoim poziomie, to moglibyśmy być zdecydowanie wyżej niż wskazuje na to ranking, ale rzeczywistość jest, jaka jest. W sobotę chcemy dobrą grą i wygraną zakończyć rundę zasadniczą.
Bilety na sobotni mecz są dostępne w cenach od 10 do 30 zł na www.gdanskielwy.pl. Kasa w sopockiej Hali 100-lecia w piątek czynna jest w godz. 16.00-19.00, a w dniu meczu od 13:30 do 17:30. W kasie hali płatność tylko gotówką.
Bez względu na wynik meczu z MKS Będzin, wiadomo, że Trefl grać będzie o miejsca 9-10 z Indykpolem AZS Olsztyn systemem do dwóch zwycięstw.
Jeśli gdańszczanie w sobotę wygrają za trzy punkty, to rywalizacja z olsztynianami rozpocznie się od spotkania u siebie (30-31 marca*). Potem będzie mecz w Olsztynie (6-7 kwietnia) i ewentualnie trzeci - w przypadku, gdy po dwóch będzie remis 1:1 - znowu w Trójmieście (13-14 kwietnia*).
Jeśli „gdańskie lwy” w sobotę nie zdobędą trzech punktów, to pierwsze starcie z Indykpolem AZS rozegrane zostanie w Olsztynie, drugie w Gdańsku (6-7 kwietnia*), a ewentualne trzecie ponownie w stolicy województwa warmińsko-mazurskiego.
* w zależności od planu transmisji mecze mogą być rozgrywane także w piątki i poniedziałki