Niespodzianka i pierwsze domowe zwycięstwo Trefla. Wicemistrz Polski z Zawiercia pokonany 3:2

Siatkarze Trefla Gdańsk pokonali u siebie Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:2 i odnieśli pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością. W niedzielę, 27 października, sukces nad wicemistrzami Polski w Ergo Arenie oglądało 3350 widzów. Aż czterech gdańskich siatkarzy zdobyło więcej niż 10 punktów. Najwięcej Jakub Czerwiński, który został wybrany MVP spotkania.
27.10.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Siatkarz w białej koszulce atakuje, przed siatką dwóch w zielonych koszulkach blokuje
Atakuje Jakub Jarosz
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Faworyt z Zawiercia

6:2, 2:6 to liczby przed meczem w Gdańsku. Pierwsza oznaczała zwycięstwa i porażki Aluron CMC Wartę Zawiercie, druga zwycięstwa i porażki Trefla. Faworytem meczu w Ergo Arenie byli zatem goście, aktualni wicemistrzowie Polski, w którego składzie grało trzech medalistów olimpijskich igrzysk w Paryżu (2024): srebrny Jakub Bieniek i brązowi Amerykanie Aaron Russell i Kyle Ensing. 

W Treflu jeden olimpijczyk ostatnich igrzysk olimpijskich: rozgrywający Lukas Kampa, który w tym sezonie zdecydowanie częściej wchodzi z ławki niż wychodzi na mecz w pierwszym składzie. 

 0:1, 1:1, 1:2, ale co zrobił Kwolek

Pierwszy set to przewaga gości. Partię zakończył się blokiem reprezentacyjnego środkowego Mateusza Bieńka. 19:25. Czy będzie szybkie i łatwe zwycięstwo gości? - zastanawiało się zapewne trzy tysiące fanów Trefla zasiadających na trybunach Ergo Areny. Otóż nie, świetnie dysponowali byli Jakubowie Czerwiński i Jarosz, Piotr Orczyk, Mustafa M’Baye, którzy zdobyli ponad 10 punktów. Swoje - skuteczność i zaangażowanie - dołożyli pozostali.  

W drugim secie było 14:14. Atak Czerwińskiego a za chwilę as serwisowy Jarosza. 16:14 - to było pierwsze prowadzenie gdańszczan w meczu. Podopieczni trenera Mariusza Sordyla stracili prowadzenie, ale tylko na chwilę. Po kilku minutach po ataku Orczyka było 19:17. Gospodarze przegrywali 22:23, ale wtedy przerwę na żądanie wziął szkoleniowiec Trefla, po niej skutecznie z boku uderzył Czerwiński. 23:23. O czas poprosił trener Aluronu Michał Winiarski. Orczyk na 24:23, Jarosz zablokowany przez Patryka Ławę 24:24. Atak M'Baye i as Jarosza. 26:24.

W trzeciej partii od 8:6 na 8:9. Zareagował trener Trefla prosząc o czas. 8:10. 11:10. 11:12. 13:12. Blok M'Baye na 16:14. Atak Orczyka i najwyższe prowadzenie gdańszczan w secie 17:14. 20:17. Atak plasowany Czerwińskiego na 23:20. Gracz Trefla miał w tym momencie 80 procent skuteczności. 

Gdańszczanie stracili zagrywkę przy stanie 24:21 i na pole serwisowe rywali wszedł Bartosz Kwolek. I wygrał gościom seta. 24:26.

Kibice na trybunach
Mecz w Ergo Arenie oglądało 3350 widzów
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Pięknie, pięknie, czyli dwa wygrane sety

Strata seta nie podłamała gospodarzy. W czwartej partii prowadzili 5:2. Potem 17:15. 19:16. 23:21. Orczyk po palcach Gladyra, który sam się przyznał, bo trener Sordyl chciał potwierdzenia wideo. 24:21. 24:22. 25:22.

No i tie-break. Siatkarze Trefla ciągle byli w grze o pierwsze zwycięstwo w Gdańsku. 3:2, 6:4, 11:11. Czerwiński zablokował Karola Butryna, Czerwiński skutecznie zaatakował, Gladyr błąd bloku i zrobiło się 14:11. W końcówce na zagrywce pomylili się Jarosz i Butryn, pierwsza wygrana Trefla w sezonie 2024/2025 przed własną publicznością stało się faktem. 

MVP spotkania wybrany został Jakub Czerwiński. Trefl ma bilans 3 zwycięstwa, 6 przegranych, 10 punktów (stan na niedziela, 27 października, godz. 21.00).

Siatkarz w białym stroju serwuje
Jakub Czerwiński - MVP spotkania
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Po meczu powiedzieli:

Jakub Czerwiński: - Od pierwszego seta graliśmy naprawdę dobre spotkanie. Walczyliśmy z Zawierciem, jak równy z równym, na tym samym poziomie. Trzeciego seta mieliśmy na wyciągnięcie ręki, jednak oni tę końcówkę przechylili na swoją korzyść, ale jak widać byliśmy dzisiaj na tyle mocni i potrafiliśmy wrócić i wygrać jeszcze tie-breaka. Uważam, że z meczu na mecz potrafimy grać jeszcze lepiej i dzisiaj ten poziom był już naprawdę wysoki. Jeżeli go ustabilizujemy, to myślę, że jesteśmy w stanie walczyć z każdym. Chciałbym wszystkim podziękować za przybycie na mecz. To czuć, to słychać, że jesteście z nami. To bardzo pomaga i cieszę się, że mogliśmy właśnie dzisiaj świętować to zwycięstwo z wami. Wrócę na trening i będę miał jeszcze więcej energii do pracy. Postaram się jak najwięcej takich nagród zdobywać, ale oczywiście najważniejsze są nasze wyniki drużynowe.
 

Lukas Kampa: - Bardzo cieszymy się, że nareszcie wygraliśmy pierwszy mecz u nas, w Ergo Arenie. Szczerze mówiąc przed meczem nie spodziewaliśmy się, że stanie się to dzisiaj. Zawiercie to jest topowa drużyna. Zasłużyliśmy na tę wygraną, bo naprawdę dobrze zagraliśmy. Przede wszystkim po trzecim secie, bo trudno po przegranej wrócić. Trzeba pochwalić całą drużynę. Powalczyliśmy i wygraliśmy ten mecz. Tylko dwa razy trenowałem z drużyną przed tym meczem, więc jeszcze nie czuję się w 100 procentach gotowy. Jestem zdrowy, nic nie boli na razie i to najważniejsze. Cieszę się, że już dzisiaj ewentualnie troszeczkę mogłem pomóc razem z Aleksem. Oby tak dalej, że wszyscy są cały czas zdrowi, że trener może wybrać, bo mi się wydaje, że wtedy możemy fajną siatkówkę zagrać.

Trefl Gdańsk - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:2 (18:25, 26:24, 24:26, 25:22, 15:12)

Trefl: Czerwiński 20, Jarosz 19, Orczyk 18, M’Baye 13, Pietraszko 6, Droszyński 0 – Koykka (l.), Nasevich 4, Jorna 0, Kampa 0, Mordyl 0

Aluron CMC Warta: Butryn 19, Russell 15, Łaba 12, Gladyr 10, Bieniek 6, Tavares 3 – Perry (l.), Kwolek 12, Ensing 3, Rajsner 2, Nowosielski 0, Markiewicz 0


ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MECZU

 

TV

Każdy może pomóc