Zachodni a nawet północno-zachodni kierunek wiatru jest na Zatoce Gdańskiej najmniej niszczycielski. Dość wysokie wzgórza morenowe osłaniają zatokę i nie pozwalają na wybudowanie się zbyt wysokiej fali. Mimo to, kapitanowie jednostek znajdujących się na redzie portów mają zawsze poważny orzech do zgryzienia: jak najbezpieczniej dla załogi i jednostki spędzić sztorm. Wielu z nich, zamiast stania na kotwicy, która pod naporem wiatru może się zerwać lub – co również bardzo niebezpieczne – być wleczona, wybiera powolne pływanie „w kółko” na możliwie osłoniętym akwenie.
Taką właśnie taktykę przyjął m.in. statek Panopi bandery liberyjskiej, płynący do Gdyni z Las Palmas. Licząca 229 metrów jednostka zamiast udać się wprost na redę, zdecydowała się zostać za cyplem helskim, który w tym przypadku dawał dość dobre schronienie - przede wszystkim od fali. Na trackingu widać, że statek musiał manewrować na małym obszarze. Wychodząc poza jego granice, zapewne wchodził już w rejon dużo większego zafalowania.
W jeszcze trudniejszej sytuacji był jednak mały i niemalże zabytkowy statek Tanais. Ta jednostka liczy tylko 45 m długości a ma już ponad 50 lat! Mimo, że jest w świetnym stanie, to taka wichura jak ostatnia, jest dla Tanais bardzo dużym wyzwaniem. Statek, pływając nie szybciej niż 7-8 węzłów, najczęściej pokonuje trasę do Hamburga lub Amsterdamu, wożąc elementy maszyn wytwarzane w Elblągu. Co ciekawe, Tanais pływa przez cieśninę Piławską. W tych dniach płynął jednak z Hamburga do Gdyni.
Jego taktyka sztormowa była jeszcze bardziej symptomatyczna. Tanais najpierw usiłował sztormować za cyplem Rozewie, na redzie Władysławowa. Widać jednak, że przylądek nie dawał zbytniej osłony, nie mówiąc o tym, że właśnie na Rozewiu wiało najsilniej. Po pewnym czasie jednostka skierowała się więc za Hel i tam, podobnie jak Panopi, przeczekała najgorsze chwile.
Obecnie obie jednostki bezpiecznie kotwiczą na redzie.
Ruch statków możemy śledzić dzięki systemowi AIS, który jest obowiązkowy dla wszystkich większych jednostek, a wiele mniejszych (np. jachtów) decyduje się montować go dobrowolnie. Nadajniki AIS przekazują dane o ruchu jednostek: ich prędkość, kurs ,nazwę, wymiary – a w przypadku jednostek tzw. konwencyjnych wiele innych danych, takich jak port przeznaczenia, port wyjścia, zanurzenie itp. Specjalistyczne portale internetowe pozwalają na śledzenie ruchu jednostek na całym świecie.