W finałowym starcie uzyskała świetny wynik 11.58 sekundy, ustępując jedynie doświadczonym rywalkom: Krystsiny Tsimanouskayi (11.41) i Magdalenie Niemczyk (11.46).
– To były cztery tygodnie, które przepracowałam chyba najlepiej w swoim życiu, bo w końcu odnalazłam samą siebie. Podczas biegu wszystko zaczyna się układać technicznie i udało mi się to powtórzyć na zawodach, co jest bardzo ważne – mówi Aleksandra Piotrowska. – Teraz przede mną obóz z dziewczynami, gdzie będziemy trenować sztafetę. Po mistrzostwach świata planujemy chwilę odpoczynku, a następnie starty halowe – w tym Halowe Mistrzostwa Świata w Toruniu. Mam nadzieję, że uda się tam wystartować indywidualnie.
Na co dzień zawodniczkę trenuje Maciej Ratajczak, który zwraca uwagę na ogromny rozwój swojej podopiecznej.
– Aleksandra zrobiła ogromny postęp techniczny i mentalny. Ten wynik pokazuje, że znajduje się na właściwej drodze do jeszcze większych sukcesów. Medal Mistrzostw Polski to efekt jej konsekwentnej pracy i zaangażowania – zarówno na treningach, jak i na uczelni – podkreśla trener.
Zadowolenia z sukcesu studentki nie kryje także uczelnia.
– Serdecznie gratulujemy Oli i trzymamy kciuki za kolejne udane starty – mówi Mikołaj Polak, rzecznik prasowy AWFiS.
Srebro na 5000m
Julia Koralewska zdobyła srebrny medal w biegu na 5000 m, do złota zabrakło naprawdę niewiele – o końcowym układzie podium zadecydowała fotokomórka. Koralewska uzyskała czas 15:32.529, a zwyciężczyni, Alicja Konieczek, była szybsza zaledwie o… 0,005 sekundy! Koralewska zajęła również czwarte miejsce w biegu na 3000 m z przeszkodami.