Karolina Misztal-Świderska od lat współpracuje m.in. z "Dziennikiem Bałtyckim", jest laureatką Grand Prix w konkursie Gdańsk Press Photo 2019. Jej fotografie dokumentują wydarzenia, o których przypominamy z przyjemnością i te, o których nie chcielibyśmy pamiętać. To też historia Gdańska, który się rozwija, ale i Gdańska w miejscach, z których nie zawsze jesteśmy dumni. Jej zdaniem rolą fotoreporterki jest pokazywanie poprzez zdjęcia społecznej historii naszego miasta. Szukanie obrazów, które mówią głęboko i prawdziwie o ludziach i epoce.
Prowadząca program Agnieszka Michajłow zapytała gdańską fotoreporterkę o ulubione tematy fotografowania.
Rozmowy Agnieszki Michajłow. Jak życie mieszkańców Gdańska splata się z życiem uchodźców z Ukrainy
- Musiałam polubić sport, bo moi koledzy z redakcji nie chcieli chodzić na siatkówkę na przykład, a mi to "wchodziło" ładnie w obiektyw - wspomina Karolina Misztal-Świderska. - Więc od siatkówki się zaczęło, potem piłka nożna, jeździłam z reprezentacją za granicę, byłam też chcianym fotografem halowych mistrzostw świata w lekkoatletyce w Sopocie, więc dało mi to poczucie, że ten sport mogę śmiało robić. Natomiast bardzo lubię wyjść z aparatem na ulice, to są najprzyjemniejsze chwile, kiedy między zleceniami w pracy mogę poszwendać się z aparatem i poobserwować codzienne życie miasta. Maciej Kosycarz mówił, że najbardziej brakuje nam zwykłych zdjęć, nie mamy na przykład zwykłych budynków.
- Jak zmienia się Gdańsk w obiektywie fotografa, czy widać postęp, a może są miejsca, które się nie zmieniły przez lata - zapytała swoją gościnię Agnieszka Michajłow.
Zdaniem Karoliny Misztal-Świderskiej w mieście są nadal dziury wstydu, jej zdaniem widać też ubytek zieleni i to, że miasto się rozbudowuje - dokumentują to właśnie zdjęcia wykonywane z wysokich budynków lub dronów.
Skwer Macieja Kosycarza, skwer fotoreporterów. Rozmowa z Karoliną Misztal - Świderską
- Są oczywiście miejsca, w których zmian nie ma przez lata - mówi fotoreporterka. - Ale jest wiele takich, które bardzo się zmieniły, w których w nowoczesny, europejski sposób stare łączy się z nowym, a dla nas fotoreporterów to są nowe plenery, z których wychodzą fantastyczne zdjęcia. Bardzo zmienia się Dolne Miasto, widać to też w innych dzielnicach. A jeśli chodzi o ogólne spojrzenie, to Gdańsk jest po prostu bardzo pięknym miastem.
W studio padło też pytanie o rolę fotoreportera, jego zacięcie społecznikowskie. Zdaniem Karoliny Misztal-Świderskiej fotograf dokumentalista bez zacięcia społecznego, chęci pokazania prawdy, zaangażowania w trudne tematy nie ma racji bytu.