• Start
  • Wiadomości
  • Prof. Jerzy Jankau - gdański chirurg plastyk, którego wielką pasją jest sztuka

Prof. Jerzy Jankau - gdański chirurg plastyk, którego wielką pasją jest sztuka

Kieruje Kliniką Chirurgii Plastycznej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, a doktoryzował się z anatomii postaci na obrazie “Sąd Ostateczny” Hansa Memlinga. W młodości chciał być artystą, nie lekarzem. W programie "Jestem z Gdańska" gościem red. Agnieszki Michajłow był profesor Jerzy Jankau.
27.03.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
na zdjęciu mężczyzna w średnim wieku, siedzi, widać go do pasa, ma ciemną marynarkę, białą koszulę i krawat
Prof. Jerzy Jankau był gościem programu "Jestem z Gdańska"
screen z www.gdansk.pl

Agnieszka Michajłow: Jak to się stało, że chciałeś być artystą, a zostałeś chirurgiem?

Jerzy Jankau: Tutaj należy się szacunek do moich rodziców. Oboje byli lekarzami o takich starych tradycjach lekarskich. Bardzo zależało im, żeby ktoś poszedł w ich ślady. Ponieważ syn starszego brata mojego ojca powiedział, że on nie jest zainteresowany medycyną, w związku z tym następnym w kolejce byłem ja. Niestety, moja mama zaszczepiła we mnie, kiedy byłem już w liceum, miłość do Henriego de Toulouse-Lautreca. Zacząłem wówczas odkrywać w sobie pokłady twórczości: zacząłem malować, rysować, jeździć po różnych wernisażach. We Wrocławiu, na płocie, zobaczyłem zobaczyłem plakat Franciszka Starowiejskiego do jego wystawy. Wówczas postanowiłem, że jednak zostanę artystą, a nie lekarzem. Nie bardzo spodobało się to moim rodzicom [...]. To, że pracuję na chirurgii plastycznej to kwestia przypadku. 

Nie miałeś być chirurgiem?

Chciałem nim być, natomiast nigdy nie myślałem o chirurgii plastycznej, ponieważ była to zawsze taka zamknięta enklawa. Postanowiłem w pewnym momencie przerwać studia medyczne i wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Któregoś razu, składając rodzicom raport, że “żyję i mam się dobrze”, moja mama powiedziała: “słuchaj, jakbyś wrócił i skończył studia, to jest szansa, że dostaniesz etat na chirurgii plastycznej. Połączysz swoje zainteresowania artystyczne z chirurgią, czyli to, co ciebie interesuje”. Odpowiedziałem na to, że “skoro tak, to tak”. No i wróciłem.

Gdańsk przyjazny seniorom. Miasto otrzymało certyfikat od Światowej Organizacji Zdrowia

Jesteś znany z tego, że zrobiłeś doktorat z anatomii postaci, które znajdują się na obrazie “Sąd Ostateczny” Hansa Memlinga. Pewnie oprócz Memlinga nikt nie zna tak dobrze tego obrazu jak Ty…

Dzięki temu doktoratowi zostałem zaproszony do grona naukowców na Uniwersytecie Gdańskim, do Centrum Badań Memlingowskich. I tam są rzeczywiście prawdziwi naukowcy. Ja jestem takim naukowcem “z doskoku”. 

Ale oprócz Memlinga - czy nadal chłoniesz sztukę?

Cały czas. Nie jestem w stanie opędzić się od tego. Po napisaniu doktoratu została we mnie pasja do kupowania książek, atlasów anatomicznych. Domową bibliotekę mamy zarzuconą tego typu książkami. Poza tym obowiązkowym elementem każdej naszej wycieczki rodzinnej, mimo że moje dzieci tego nie cierpią, jest zaliczenie muzeum.

Czy chirurgia, chirurgia plastyczna, też mają coś wspólnego ze sztuką, czy jednak jest to, mimo wszystko, rzemiosło?

Chirurgia jest rzemiosłem. Natomiast, jak w każdym rzemiośle, są artyści - rzemieślnicy. I to oni pchają to rzemiosło do przodu.

ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ Z PROF. JERZYM JANKAUEM

TV

Prezydent Gdańska z mieszkańcami Aniołek przy jednym stole