Rowerzyści wystartowali ze schroniska PTTK „Na Przysłopie” pod Baranią Górą, na wysokości 951 m.n.p.m, rywalizację zakończą na wysokości 1 m.n.p.m. w Gdańsku. Po drodze czeka ich prawie 1200 kilometrów wysiłku, poświęcenia, rywalizacji, przygody i obcowania z naturą i historią.
- Ludzie podróżowali wzdłuż rzek od wieków. W naturalny sposób wytyczały one szlaki komunikacji, a swoją zmiennością uczyły szacunku dla potęgi natury. Tak też poprowadziliśmy trasę Rowerowego Maratonu Wisła 1200 - piszą organizatorzy tego niezwykłego wydarzenia. - Po przejechaniu ponad 2500 kilometrów wzdłuż obu brzegów Wisły, od źródeł tuż pod szczytem Baraniej Góry, aż po jej ujście w Gdańsku, wybraliśmy dla najlepsze odcinki, które pokazują całą jej potęgę i urodę.
Trasa wytyczono po nadwiślańskich drogach, szutrach, ścieżkach, skarpach i wałach. Jazdę po ruchliwych drogach wojewódzkich i krajowych ograniczono do absolutnego minimum.
Jadą na rowerach z Baraniej Góry do Gdańska - tak było w 2018 roku
Klasyfikacja prowadzona jest oddzielnie dla kobiet i mężczyzn. O kolejności na mecie decyduje czas pokonania Trasy i przestrzeganie reguł wyścigu. Maksymalny limit czasu pozwalający na sklasyfikowanie wynosi 200 godzin.
Więcej informacji na temat Rajdu na Fb oraz na stronie internetowej przedsięwzięcia.
Zawodników - każdego z osobna - można śledzić na trasie poprzez internetowy GPS na stronie wydarzenia.