• Start
  • Wiadomości
  • Remis Lechii w Zabrzu, od 0:2 do 2:2. Świetna druga połowa biało-zielonych

Remis Lechii w Zabrzu, od 0:2 do 2:2. Świetna druga połowa biało-zielonych

Tym razem nie Flavio Paixao a Łukasz Zwoliński był bohaterem Lechii. W piątkowy wieczór, 5 czerwca, gdańszczanie na wyjeździe z Górnikiem Zabrze przegrywali już 0:2. Dobre zmiany dali rezerwowi tego dnia Filip Mladenović, Kenny Saief i Zwoliński, który zdobył dwa gole.
05.06.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Łukasz Zwoliński (z lewej, nr 24) był bohaterem Lechii. Na zdjęciu podczas meczu z Piastem Gliwice w lutym tego roku na Stadionie Energa Gdańsk
Łukasz Zwoliński (z lewej, nr 24) był bohaterem Lechii. Na zdjęciu podczas meczu z Piastem Gliwice w lutym tego roku na Stadionie Energa Gdańsk
fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

 

Piłkarze Lechii po raz pierwszy w historii na mecz wyjazdowy jechali w dwóch grupach.

- Wyczarterowaliśmy samolot, jednak według zaleceń ministerialnych może być on wypełniony tylko w połowie - mówił trener Piotr Stokowiec. On i szesnastu zawodników, którzy byli przewidziani do gry lecieli samolotem. Pozostali do Zabrza jechali autobusem.

W składzie Lechii zabrakło Conrado, który był jednym z bohaterów derbowego meczu z Arką Gdynia. Brazylijczyk narzekał na uraz mięśniowy i szkoleniowiec biało-zielonych nie chciał ryzykować ewentualnego pogłębienia kontuzji. Zabrakło też pauzującego za żółte kartki Jarosława Kubickiego.

Gdańszczanie są wyżej w tabeli, ale to piłkarze Górnika przed meczem mogli pochwalić się serią 8 meczów bez porażki na własnym stadionie i 5 zwycięstwami z rzędu.

I to gospodarze jako pierwsi zaatakowali. Bez konsekwencji. Pierwszy strzał Lechii padł w 12. minucie: Flavio Paixao główką niecelnie po podaniu Patryka Lipskiego. Kilka minut później Lipski dograł do Jaroslava Mihalika, ten zagrał na prawo do Karola Fili, prawy obrońca Lechii strzelił zbyt lekko i niecelnie.

Za to swoją szansę wykorzystali zabrzanie. W 19. minucie Jesus Jimenez strzelił z dystansu, piłka leciała na poprzeczkę, Dusan Kuciak wyskoczył i jeszcze dotknął przelatującą nad bramką piłkę. Rzut rożny dla Górnika. Paweł Bochniewicz uderzył głową, Kuciak rzucił się, odbił przed siebie, Erik Jirka z około 10 metrów skutecznie dobił. 0:1. Sędzia Tomasz Musiał nasłuchiwał jeszcze informacji VAR, czy Jirka nie przed strzałem faulował Fili. Nie, gol uznany.

Kolejna akcja zabrzan, tym razem w polu karnym strzelał Jimenez, znakomicie bronił Kuciak.

W 28. minucie Ze Gomes w środku pola podał do Mihalika na prawo, Słowak popatrzył, wrzucił w pole karne, Flavio Paixao z pięciu metrów bił głową, bramkarz Górnika Martin Chudy sparował piłkę, sprzed linii bramkowej wybił ją jeszcze Bochniewicz.

Kilka minut później świetnie dogrywał w pole karne Marcin Gajos, do podania ruszył Lipski, ale nie zdołał uderzyć głową.

W 40. minucie groźnie strzelał po ziemi zza pola karnego Roman Prohazka. Piłka przeleciała metr obok lewego słupka bramki Kuciaka.

I jeszcze jeden rzut rożny, tym razem po dobrej interwencji Mario Malocy. Piłka po strzale Bochniewicza i Michała Nalepy (obaj wyskoczyli w górę) trafiła w poprzeczkę.

Statystyki po 45 minutach:

strzały: Górnik 10, Lechia 3
strzały celne: Górnik 3, Lechia 1
posiadanie piłki: Górnik 48 proc., Lechia 52 proc.
rzuty rożne: Górnik 6, Lechia 0
przebiegnięte kilometry: Górnik 60, Lechia 56

Po zmianie stron częściej na połowie rywala byli Lechiści, w ciągu kwadransa dwa razy zatrudnili Chudego, ale nie na tyle, by bramkarz Górnika musiał wyciągać piłkę z siatki.

Od 56. minucie na boisku przebywał Filip Mladenović, który zastąpił Lipskiego. W 64. minucie świetnie wgrał na dobieg do Łukasza Zwolińskiego. Napastnik Lechii pędził do piłki, jednak minimalnie szybszy przy linii pola karnego był Chudy. Obaj zderzyli się, padli na murawę, ale o faulu nie mogło być mowy.

Za chwilę jeszcze raz w akcji Zwoliński, tym razem głową po dośrodkowaniu Fili ... Chudy nieprawdopodobnie obronił.

Niewykorzystane sytuacje się mszczą. To stwierdzenie ciśnie się na usta, po tym co stało się chwilę później. Kontra Górnika, podanie do Jimeneza, który dokładnie zagrał do przodu do Jirki, nie zdołał go zablokować Tomasz Makowski, Słowak przymierzył, zakręcił piłką, Kuciak interweniował, ale nie miał szans. 0:2.

W 75. minucie świetna akcja Lechii. Kenny Saief wycofał z okolic pola karnego do Mladenovicia, ten przerzucił na prawo do Mihalika, który wrzucił w pole karne na głowę Paixao. Portugalczyk w środek bramki, tam gdzie stał Chudy.

W końcu gdańszczanie mogli się cieszyć. Saief wbiegał w pole karne, dograł do Zwolińskiego, który zrobił zwód, strzelił z około 15 metrów. Chudy rzucił się, trącił piłkę palcami, ale uderzenie napastnika Lechii było silne i precyzyjne. 1:2. W tym momencie do zakończenia regulaminowego czasu gry zostało dziesięć minut.


W 86. minucie z rzutu wolnego kapitalnie strzelał Mladenović, ale znowu bronił Chudy - przerzucił palcami nad poprzeczką. Rzut rożny dla Lechii, Mihalik strzelał z około 12 metrów, piłka odbiła się od obrońcy, w zamieszaniu przytomnie zareagował Zwoliński  i wpakował piłkę do siatki. Zawodnicy Górnika protestowali, że napastnik Lechii był na spalonym. VAR przesądził: gol dla biało-zielonych. 2:2.

Gospodarze ruszyli do ataku, z bliska strzelał Michał Koj, Kuciak świetnie bronił.

Sędzia doliczył 5 minut. Obie drużyny próbowały przeprowadzić decydujący atak. Bezskutecznie.

Lechia ma na koncie 42 punkty, z kolei Górnik przerwał serię pięciu zwycięstw z rzędu, na koncie ma 37 punktów.

Statystyki po całym meczu:

strzały: Górnik 13, Lechia 14
strzały celne: Górnik 5, Lechia 8
posiadanie piłki: Górnik 43 proc., Lechia 57 proc.
rzuty rożne: Górnik 7, Lechia 7
przebiegnięte kilometry: Górnik 124, Lechia 114

Już we wtorek, 9 czerwca, biało-zieloni na Stadionie Energa Gdańsk podejmą Cracovię. Początek spotkania o godz. 18.00. Transmisja w Canal+ Sport.

Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk 2:2 (1:0)

Bramki:

  • 1:0 - Erik Jirka 19'
  • 2:0 - Erik Jirka 66'
  • 2:1 - Łukasz Zwoliński 79'
  • 2:2 - Łukasz Zwoliński 87'

Żółte kartki: Szymon Matuszek, Erik Janza, Roman Prochazka (Górnik Zabrze) oraz Kenneth Saief (Lechia Gdańsk)

Górnik: Martin Chudy - Erik Janza, Paweł Bochniewicz, Przemysław Wiśniewski, Stavros Vasilantonpoulos - Jesus Jimenez, Alasana Manneh (63' Szymon Matuszek), Roman Prochazka, Erik Jirka - Giorgos Giakoumakis (58' Kamil Zapolnik), Igor Angulo (85' Michał Koj)

Lechia: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak (74' Kenny Saief)- Jaroslav Mihalik, Tomasz Makowski, Patryk Lipski (56' Filip Mladenović), Maciej Gajos, Ze Gomes (46' Łukasz Zwoliński) - Flavio Paixao

 

TV

MEVO rozkręca wiosnę. Wsiadaj i jedź: do pracy, na uczelnię, na plażę