Do gminy muzułmańskiej w Gdańsku należą ludzie z całego świata
Prezydent Gdańska we wtorek, 6 czerwca 2023 roku po raz pierwszy odwiedziła meczet w Oliwie, który jest jedną z pięciu w Polsce muzułmańskich świątyń i jedyną z minaretem (wysoką, smukłą wieżą z galeryjką u szczytu, z której można nawoływać do modłów). Na prezydent przed wejsciem do meczetu czekali m.in Olgierd Chazbijewicz, z żoną Anną, imam Sami Ayadyn, drugi imam Ahmed Anadani, przewodnicząca-senior Dżemila Smajkiewicz-Murman, Bilal Satici, przewodnik turystyczny i tłumacz języka tureckiego.
List Czytelnika. Czy Koran rzeczywiście wzywa do terroryzmu?
- W dawnych czasach gmina skupiała tylko i wyłącznie Tatarów, dziś skupia ludzi z różnych stron świata. Choćby nasi imamowie - jeden jest z Turcji, drugi częściowo z Polski, częściowo z Syrii - opowiadał Olgierd Chazbijewcz. - Do gminy należą muzułmanie m.in. z Indii, Pakistanu, Malezji, Afryki, Europy. Gdańska gmina liczy około 60 członków. Na modlitwy w piątki przychodzi do czterystu osób, na święta nawet tysiąc pięćset.
Aleksandra Dulkiewicz: Gdańsk to miasto wielokulturowe
- Nasze miasto zawsze było miejscem łączącym wiele kultur, wiele narodów, które koegzystowały ze sobą. Szczycimy się tym dziedzictwem - powiedziała Aleksandra Dulkiewicz. - Przedstawiciele każdej religii żyją tu ze sobą w zgodzie i wzajemnym szacunku. Bo łączy nas Miasto Gdańsk.
Olgierd Chazbijewicz przypomniał historię meczetu, która zaczęła się w latach 80. XX w., kiedy gdańska wspólnota muzułmańska uzyskawszy odpowiednią działkę i wszystkie niezbędne pozwolenia od ówczesnej władzy, przystąpiła do budowy własnej świątyni.
Dzięki działaniom członków gminy i odpowiednio hojnym datkom wielu sponsorów, w 1984 r. wmurowano kamień węgielny i rozpoczęto budowę, która trwała do roku 1990. Uroczyste poświęcenie meczetu zgromadziło przedstawicieli polskich Tatarów, środowiska muzułmańskiego, dyplomatów krajów w których dominuje islam, oraz władz państwowych i mieszkańców Gdańska zainteresowanych kulturą wschodu.
Kończy się remont gdańskiego meczetu. Zobaczcie, jak wygląda
- Na ścianach nie ma obrazów świętych, bo u nas Bóg nie jest na podobieństwo człowieka, nie wiemy jak wygląda - oprowadzał prezydent Dulkiewicz po meczecie Olgierd Chazbijewicz. - Tu kierunek na mekkę, tu ambona na której iman staje w każdy piątek i wygłasza kazania w czterech językach: polskim, arabskim, tureckim i angielskim.
- Mieścicie się tu wszyscy? - zapytała prezydent Gdańska.
- Nie. Brakuje nam przestrzeni, dlatego obok meczetu rozstawiliśmy namiot - tłumaczył przewodniczący gminy.
Olgierd Chazbijewicz: współpraca z Miastem od lat dobrze się układa
Gdański meczet nosi imię Dżamala ad-Dina al-Afganiego, dziewiętnastowiecznego poety urodzonego w Iranie, a czynnego w wielu krajach muzułmańskich, działacza kulturalnego i politycznego, filozofa i twórcy idei panislamizmu, głoszącej jedność i zgodę wśród muzułmanów niezależnie od języka i pochodzenia, a także konieczność otwarcia islamu na wyzwania współczesności. Gdańska gmina muzułmańska istnieje formalnie od 1959 r., stanowiąc część Muzułmańskiego Związku Wyznaniowego RP.
Ahmed Anadani to drugi imam meczetu w Gdańsku.
- Do Polski przyjechałem w 2012 roku, kiedy wybuchła wojna w Syrii - opowiada młody mężczyzna. - Moja mama jest Polką, polska ambasada pomogła nam bardzo osiedlić się w Polsce. Nauczyłem się polskiego, skończyłem informatykę w Poznaniu, do Gdańska przyjechałem do pracy. I w Gdańsku bardzo mi się podoba, lubię taką wietrzną pogodę.
Wizyta prezydent Dutkiewicz jest kontynuacją tradycji zapoczątkowanej przez prezydenta Adamowicza, który wielokrotnie odwiedzał meczet w Gdańsku.
I po ramadanie. Muzułmanie dziękują mieszkańcom Gdańska
- Współpraca z miastem układa nam się bardzo dobrze - dodał Chazbijewicz. - To już tradycja, która rozpoczęła się jeszcze za prezydentury śp. Pawła Adamowicza. Kiedy zdarzyło się podpalenie meczetu, przekazał środki pieniężne na odbudowę. Był nas ciekawy i nas wspierał.