• Start
  • Wiadomości
  • Pojechali, zobaczyli, zwyciężyli. Lechia lepsza od Zagłębia. Lechia liderem

Pojechali, zobaczyli, zwyciężyli. Lechia lepsza od Zagłębia. Lechia liderem

Piłkarze Lechii Gdańsk wyraźnie poprawili sobie humory po porażce z Legią Warszawa. Biało-Zieloni po świetnej pierwszej połowie i dobrej drugiej pokonali na wyjeździe 2:1 Zagłębie Lubin w meczu 12. kolejki Lotto Ekstraklasy. Gole dla gdańszczan zdobyli Rafał Janicki i Grzegorz Kuświk.
15.10.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Pierwsza połowa w wykonaniu gdańszczan była pokazem futbolu przez duże „F”. Jakość gry Biało-Zielonych przewyższała tę, zaprezentowaną przez gospodarzy, o co najmniej klasę. Swoją dominację Lechiści zapoczątkowali już w 5. minucie meczu, kiedy po dośrodkowaniu Rafała Wolskiego z rzutu rożnego celną główką popisał się Rafał Janicki, wyprowadzając gdańską drużynę na prowadzenie.

W kolejnych minutach pierwszej części meczu Biało-Zieloni całkowicie przejęli kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Podopieczni Piotra Nowaka przewyższali rywali w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła zarówno w ofensywie, jak i obronie. Posiadanie piłki, jej rozegranie w ataku oraz dobre ustawienie i asekuracja w defensywie mogły zaimponować wszystkim oglądającym sobotnie spotkanie.

Efektem suwerennych poczynań Lechii na boisku Zagłębia była zdobyta przez gdańszczan druga bramka. W 31. minucie po świetnej wymianie piłki między Simeonem Sławczewem, Sławomirem Peszką i Grzegorzem Kuświkiem ten ostatni znalazł się w sytuacji sam na sam z Martinem Polackiem i ze spokojem pokonał golkipera Zagłębia, zdobywając swoją czwartą bramkę w tym sezonie Lotto Ekstraklasy.

Po podwyższeniu na 2:0 Lechiści nie ograniczyli swojej aktywności w ofensywie i przy odrobinie szczęścia mogli dołożyć dwie kolejne bramki do swojego dorobku. W 37. minucie swój wyczyn z początku spotkania mogli powtórzyć Wolski z Janickim. Ten pierwszy świetnie dośrodkował, zaś obrońca Lechii ponownie groźnie główkował, ale tym razem bramkarz lubinian zdołał odbić piłkę. Z kolei w 40. minucie po szybkiej kontrze sam na sam z Polackiem wyszedł Peszko i choć przelobował bramkarza gospodarzy, to dzięki ofiarnej interwencji Jarosława Jacha piłka nie wpadła do pustej bramki.

Tak jak pierwsza połowa rozpoczęła się idealnie dla Lechii, tak drugą świetnie rozpoczęli piłkarze Zagłębia, którzy w 49. minucie zmniejszyli przewagę Biało-Zielonych. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska Michal Papadopulos uderzył z bliska głową i choć Vanja Milinković-Savić zdołał obronić jego strzał, to już wobec dobitki Martina Nespora nie miał nic do powiedzenia.

Zdobyta bramka na 1:2 dodała animuszu graczom Piotra Stokowca, co zmusiło Lechię do wzmożenia działań obronnych. Stąd też na boisku pojawił się m.in. Steven Vitoria, który wzmocnił blok defensywny zespołu. Z biegiem czasu Lechiści zdołali uspokoić bieg wydarzeń na murawie, co pozwoliło im utrzymać korzystny wynik do ostatniego gwizdka sędziego.

Po niedzielnym remisie dotychczasowego lidera Jagielloni Bialystok z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza 1:1, gdańszczanie są na pierwszym miejscu w ekstraklasie. Lechia po 12. kolejkach ma 25 punktów i wyprzedza Jagiellonię i Bruk-Bet Termalicę o jeden punkt.

Kolejny mecz o ligowe punkty, tym razem na Stadion Energa Gdańsk, w niedzielę, 23 października, z Piastem Gliwice o godz. 15.30. 

Tekst i zdjęcie: lechia.pl


Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk 1:2 (0:2)

Bramki: Nespor (49.) - Janicki (5.), Kuświk (31.)

Żółte kartki: Tosik, Kubicki, Nespor - M. Paixao

Czerwona kartka: Tosik (86. za drugą żółtą)

Zagłębie: Polacek - Tosik, Madera (78. Buksa), Jach, Cotra - Janus, Piątek, Kubicki, Janoszka, Rakowski (39. Nespor) - Papadopulos (70. Starzyński)

Lechia: Milinković-Savić - Stolarski, Nunes, Janicki, Wawrzyniak - Peszko (80.), Sławczew, Krasić, Wolski (65. Vitoria), Kuświk (65. Haraslin) - M. Paixao



TV

Warzywa od rolników przy pętli Łostowice - Świętokrzyska